Test routera Cisco Linksys E4200. Kiedy wyniki konkursu?

W poniedziałek zakończył się nasz konkurs, w którym można było wygrać router Cisco o wartości 699 zł. Drugi egzemplarz urządzenia trafił do nas tymczasem na testy. Jak sprawuje się E4200?

W poniedziałek zakończył się nasz konkurs, w którym można było wygrać router Cisco o wartości 699 zł. Drugi egzemplarz urządzenia trafił do nas tymczasem na testy. Jak sprawuje się E4200?

Komentarze pod wpisem konkursowym można było dodawać do 4 kwietnia, do godziny 19.59. Zainteresowanie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania ;). Wrzuciliście prawie 300 komentarzy!

Dziękujemy za wszystkie i obiecujemy, że wyniki konkursu zostaną podane niebawem - najprawdopodobniej w czwartek lub piątek. Prosimy Was o te kilka dni cierpliwości, ale jak widzicie, mamy sporo wpisów do przeanalizowania.

Tymczasem publikujemy krótki test routera Cisco Linksys E4200.

Urządzenie dotarło do nas kilka dni temu, o czym już zresztą wspominałem. Korzystałem z tego routera przez pięć dni bez przerwy i nie ukrywam, że jestem zadowolony. Ale po kolei ;).

E4200 jest dostarczany w sporym, zabezpieczającym odpowiednio sprzęt pudełku. W środku znalazłem - oprócz samego routera - przewód zasilający, kabel sieciowy, przewodnik po procesie instalacji oraz płytę z oprogramowaniem.

Ta ostatnia zawiera aplikację, która ułatwia instalację routera. Niestety, jako że mój laptop nie ma napędu CD/DVD, nie mogłem przetestować tego programu. Mimo to tradycyjna konfiguracja przebiegła bezproblemowo.

Po skontaktowaniu się z providerem i dodaniu adresu fizycznego E4200 do białej listy (adres znajduje się na naklejce, na spodzie urządzenia) wystarczyło podłączyć kabel sieciowy i Internet od razu zaczął działać.

Konfiguracja sieci bezprzewodowej również była całkiem prosta. Wpisałem w pasek adresu przeglądarki "192.168.1.1", podałem login i hasło (domyślnie admin/admin) i zalogowałem się do panelu konfiguracyjnego.

E4200 ma funkcję znaną jaką Wi-Fi Protected Setup. Jako tradycjonalista skorzystałem jednak z opcji Manual ;). Pozwala ona wybrać rodzaj zabezpieczeń (w moim wypadku było to oczywiście WPA2-PSK).

Wszystkie te opcje można definiować osobno dla pasma 5 GHz i 2,4 GHz. Na koniec uruchomiłem filtr adresów fizycznych dodając do białej listy wszystkie swoje urządzenia. Konfiguracja łącza internetowego została przeprowadzona automatycznie.

Praca z panelem była bardzo wygodna. Ustawienia zapisywały się szybko - w wykorzystywanym dotychczas routerze zwykła zmiana hasła trwała kilkadziesiąt sekund.

Od tego momentu urządzenie uruchamia się prawidłowo, ma też bardzo duży zasięg (gdyby nie hasło z mojego łącza mogłaby korzystać pewnie cała klatka schodowa :P).

Wygodniej pracuje się na wszystkich podłączonych urządzeniach - szczególnie wtedy, gdy jedno pobiera dużą ilość danych (np. odtwarza film w serwisie VoD).

Opóźnienie (latency) ładowania stron WWW spadło w porównaniu z podłączonym wcześniej, standardowym routerem o ok. 20%.

Prędkość uploadu pozostała ta sama, download zwiększył się o ok. 15% (z 80% deklarowanej przez operatora prędkości łącza do ok. 95%). Pomiar wykonano w odległości ok. 7 metrów od routera.