To nie jest kraj dla starych ludzi. Dramat egzystencjalny, czy oniryczny slasher?

To nie jest kraj dla starych ludzi. Dramat egzystencjalny, czy oniryczny slasher?23.01.2008 13:13
miszka1

Znamy już nominacje do tegorocznych Oscarów. Moim faworytem, któremu z chęcią przyznałbym nagrody we wszystkich możliwych kategoriach, jest najnowsze dzieło braci Coen No Country for Old Men. To kolejny autorski (choć oparty na powieści), wyjątkowy film, tym razem jednak bardziej zimny i przerażający, ponieważ po raz pierwszy Coenowie zdecydowali się do cna odrzeć swoje dzieło z czarnego humoru, przynajmniej takiego, do którego nas przyzwyczaili. No Country for Old Men od początku do końca ogląda się, a może lepiej - uczestniczy się w nim na głębokim wdechu. To najdoskonalsze dzieło w twórczości Coenów. Ale czy braciom potrzebny jest Oscar? Czy dobremu winu, które z wiekiem staje sie coraz lepsze potrzebne są nagrody? Delektujmy się więc.

Znamy już nominacje do tegorocznych Oscarów. Moim faworytem, któremu z chęcią przyznałbym nagrody we wszystkich możliwych kategoriach, jest najnowsze dzieło braci Coen No Country for Old Men. To kolejny autorski (choć oparty na powieści), wyjątkowy film, tym razem jednak bardziej zimny i przerażający, ponieważ po raz pierwszy Coenowie zdecydowali się do cna odrzeć swoje dzieło z czarnego humoru, przynajmniej takiego, do którego nas przyzwyczaili. No Country for Old Men od początku do końca ogląda się, a może lepiej - uczestniczy się w nim na głębokim wdechu. To najdoskonalsze dzieło w twórczości Coenów. Ale czy braciom potrzebny jest Oscar? Czy dobremu winu, które z wiekiem staje sie coraz lepsze potrzebne są nagrody? Delektujmy się więc.

No Country for Old Men zaczyna się od słów narratora przesyconych duchem komiksowej umowności.

  • Jestem szeryfem w tym hrabstwie odkąd skończyłem 25 lat. Trudno w to uwierzyć. Mój dziadek strzegł prawa. Mój ojciec też. (...) Chyba był z tego dumny. Ja też. -

W tej umowności tkwi jednak całe sedno. Nie będziemy mieli do czynienia z rzeczywistością z krwi i kości, rządzi tu przypowieść. Ciężko więc przeżywać poszczególne sceny, kiedy wciąż czujemy, że każda z nich łączy się w zamierzoną całość, stawiając trudne pytanie o istotę zła i człowieczeństwa, nie dając przy tym żadnej odpowiedzi.

Przyjrzyjmy się jednak głównemu kowbojowi - Mossowi. Gra go Josh Brolin, bardzo męska, wyrazista postać. Podczas rutynowego patrolu na bezdrożach Meksyku napotyka on porzucone samochody, kilka trupów. Znajduje też walizkę pełną pieniędzy. Postanawia ją zabrać, co sytuuje go w centrum zainteresowania miejscowego wydziału śledczego oraz gangu, wraz z czarnym (bardzo czarnym) charakterem. Rozpoczyna się gonitwa gęsto usłana trupami. Jednak, tak jak napisałem, dla braci Coen cały dramaturgiczny sztafaż to jedynie środek. Całą slasherową otoczkę rozbija kilka "coenowych smaczków".

Chigurh - Javier Bardem

Pościg mordercy za Mossem stanowi w filmie podstawę dramaturgiczną. I trzeba przyznać, że jest to dramaturgia pierwszej klasy. A buduje ją... narzędzie zbrodni (sic!). Czegoś takiego jeszcze w kinie nie było, chodzi mi o samą jego budowę. Nieznane w połączeniu ze zwyczajnym. Brutalna siła i dziecinna zabawka w jednym. Jest to chyba najbardziej symboliczny i najsilniej eksponowany przedmiot w filmie. Bracia Coen (ciekawe którego z nich był to pomysł) przeszli samych siebie. Ale nie będę psuł wam suspensu. Zobaczcie sami.

Światem przedstawionym przez braci Coen rządzi przypadek oraz pierwotne zło. Walka z tymi dwoma siłami nie ma sensu. Obłuda demaskowana jest inteligencją zła. Nie ma Boga, który przyjdzie i uratuje. Oszustwo od razu wychodzi na jaw i pociąga za sobą nieodwracalną karę. Śmierć jest tu jedynie przecinkiem, elementem zmieniającym rzeczywistość, choć niemal niezauważalnym. Potrzebujesz śmierci, ponieważ taki jest porządek świata - zdaje się mówić Chigurh (Javier Bardem), najbardziej zadufany w sobie morderca od czasu Hannibala Lectera, a może po prostu jest on wcieleniem jakiegoś nieokreślonego Absolutu? Tak byłoby prościej...

To nie jest kraj dla starych ludzi to mistrzowskie połączenie krwawego, bardzo brutalnego thrillera i głębokiego filmu egzystencjalnego. Film stanowi nową jakość w twórczości braci Coen, co tak naprawdę w szeregu ich znakomitych produkcji było arcytrudne do osiągnięcia. Udało się i strach pomyśleć, jak dobry będzie ich następny film.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.