To tutaj wymieniają zalane klawiatury i popękane ekrany. Z wizytą w centrum naprawy komputerów

To tutaj wymieniają zalane klawiatury i popękane ekrany. Z wizytą w centrum naprawy komputerów26.06.2017 17:57
Źródło zdjęć: © Alicja Żebruń /Materiały prasowe
Grzegorz Burtan

Czy rozłożenie i ponowne złożenie laptopa, by poprawnie działał, jest trudne? Okazuje się, że nie aż tak, pod warunkiem jednak, że robisz to w odpowiednich warunkach. Miałem możliwość wcielić się w serwisanta podczas wizyty w kompleksie Asplex. Centrum logistyczne grupy Acer mieści się pod Wrocławiem i jest jednym z największych w tej części Europy. Mogłem sprawdzić, co dzieje się z laptopami i smartfonami, które zostają wysłane do reklamacji.

Pobyt w budynku, na którego powierzchnię składa się 15 tys. m kw. magazynów i 3 tys. m kw. centrum naprawczego wiązał się z koniecznością intensywnego przemieszczania się. Spacery pomiędzy stacjami serwisowymi oraz magazynami przerywane były zadaniami, które zostały przygotowane przez załogę Aspleksu. Pierwszym z nich było rozmontowanie i zmontowanie laptopa.

Tak naprawia się twoje komputery

Ze wsparciem profesjonalistów nie było to specjalnie skomplikowane zadanie. Chociaż obarczone pewnymi przygotowaniami – przed wejściem do centrum naprawczego musiałem ubrać się w specjalne ciuchy antystatyczne oraz założyć na buty tasiemki, które uziemiały ładunek elektryczny na ciele. Te środki ostrożności były niezbędne – wystarczy bowiem naelektryzowany sweter, by uszkodzić podzespoły rozłożonych na czynniki pierwsze urządzeń.

Do dyspozycji oddano mi narzędzia oraz stacje, które na co dzień są używane przez pracowników Aspleksu. Dosłownie wszedłem w ich rolę, bo nie rozkręcałem specjalnie przygotowanego modelu czy atrapy. Zostałem rzucony na głęboką wodę – komputery były jak najbardziej prawdziwe i używane na co dzień przez nieświadomych niczego użytkowników. Chwyciłem więc śrubokręt i łyżkę do podważania i rozpocząłem.

Podstawową kwestią przy rozkładaniu laptopa jest wykręcenie wszystkich śrubek z jego podstawy. Później moim oczom ukazuje się płyta główna, wentylacja i pozostałe elementy. Są ze sobą połączone albo taśmami, albo małymi śrubkami. Odpiąłem i odkręciłem te elementy. Wtedy mogłem po kolei wyjmować wnętrze urządzenia. Trzeba pamiętać o odkręceniu napędu na płyty – inaczej nie da się usunąć go z laptopa.

Źródło zdjęć: © Alicja Żebruń /Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Alicja Żebruń /Materiały prasowe

Całość zajęła mi około 10 minut. Teraz trzeba jednak złożyć sprzęt. I to tak, by działał. Okazało się, że nie było to tak trudne. Trochę inżynierii wstecznej oraz odrobina szczęścia i po kilku minutach laptop znowu był pełen swoich podzespołów. Teraz chwila prawdy i… działał. Chociaż matryca miała długi czarny pasek wzdłuż. Jak się jednak okazało, to był powód, dla którego urządzenie w ogóle wylądowało w Aspleksie, więc wywiązałem się ze swojego zadania.

Drugim i ostatnim punktem wycieczki był magazyn, w którym przechowywano części niezbędne do przeprowadzenia procesu reklamacji. W trakcie oprowadzania okazało się, że najbardziej problematyczną częścią są baterie. Dlaczego? Z powodu bardzo rygorystycznych regulacji.

W przeszłości dochodziło bowiem do niemiłych incydentów. W wyniku nieprawidłowego transportu baterie zaczynały płonąć na pokładzie lecącego samolotu. Jeden z pracowników tłumaczył, że nie wolno przesyłać już baterii litowo-jonowych lotami pasażerskimi, tylko cargo. A wśród klientów Aspleksu są tacy, którzy pochodzą z tak egzotycznych miejsc jak francuskie terytoria zależne. Geograficznie w Ameryce Południowej, prawnie w Europie. Jest to oczywiście mała grupa, ale przewodnik zażartował, że bardziej opłaca się wysyłać im całe laptopy zwykłymi lotami, bo ta opcja jest po prostu tańsza.

Do tego dochodzi kwestia naładowania. Ostatnia regulacja nakazuje, że bateria musi mieć 30 proc. mocy przy przelocie. A 90 tys. tych urządzeń w Aspleksie jest naładowane na jakieś 80-90 proc. Pracownicy jednak podkreślili, że mają już swój "system” na rozładowywanie baterii do dozwolonego poziomu. A można by pomyśleć, że wysłanie baterii to taka prosta sprawa.

Na koniec dostałem jeszcze jedno zadanie – wyszukiwanie produktów po kodach oraz zeskanowanie ich do systemu. W dwadzieścia minut zeskanowałem około 35 z otrzymanej listy. Jak się jednak dowiedziałem, pracownicy mają już tak wyuczoną logistykę magazynu, że w ciągu godziny mogą znaleźć i zeskanować 350 produktów. Mi jeszcze trochę zabrakło do takiej formy.

Źródło zdjęć: © Alicja Żebruń /Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Alicja Żebruń /Materiały prasowe

Przez cały czas zastanawiałem się, czy Asplex nie padnie ofiarą postępującej automatyzacji. W końcu tego typu obiekty coraz częściej są zasiedlane przez roboty. Zapytany o to kierownik magazynu rozwiał moje wątpliwości.

– To nie jest ten wolumen – tłumaczył. – Nasz magazyn jest za mały, żeby opłacało się instalować tu maszyny. Poza tym zauważ, że obsługujemy też firmy zewnętrznie, nie tylko Acera. Robot by się tu pogubił, bo jest tu wielu różnych producentów. Nie obawiamy się automatyzacji – podkreślił.

Cóż, na razie Asplex radzi sobie bardzo dobrze. Sami chwalą się wysokimi statystykami (99,3 proc. zamówień jest realizowanych tego samego dnia), do tego obsługują cały teren Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. A to wszystko w podwrocławskim magazynie, gdzie nauczyłem się rozkręcać laptopy.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.