Twórca Wiki idzie na wojnę z pornosami

Twórca Wiki idzie na wojnę z pornosami11.05.2010 21:08
Fot. na licencji Creative Commons; WikiCommons; Flickr/SuicideGirls
Paweł Żmuda

Jimmy "Jimbo" Wales, jeden z założycieli Wikipedii, do dziś mocno zaangażowany w tworzenie serwisów opartych o podobny mechanizm stwierdził, że jego dzieci poszły o krok za daleko. Postanowił rozpocząć krucjatę wymierzoną w narządy płciowe, czynności seksualne i wszechobecną nagość. Ofiarami bezlitosnych cięć stały się zdjęcia zamieszczone na platformie WikiCommons. Nie tylko te najnowsze. Także te przejawiające wartość historyczną. Głupota?

Jimmy "Jimbo" Wales, jeden z założycieli Wikipedii, do dziś mocno zaangażowany w tworzenie serwisów opartych o podobny mechanizm stwierdził, że jego dzieci poszły o krok za daleko. Postanowił rozpocząć krucjatę wymierzoną w narządy płciowe, czynności seksualne i wszechobecną nagość. Ofiarami bezlitosnych cięć stały się zdjęcia zamieszczone na platformie WikiCommons. Nie tylko te najnowsze. Także te przejawiające wartość historyczną. Głupota?

Członkowie Rady Powierniczej Wikimedia, po fakcie, zaakceptowali działania Walesa. Tego typu postępowanie nie przeszło w Sieci bez echa. Od razu pojawiły się pytania, czy wzywając do usunięcia pewnych treści z otwartego serwisu, Wales nie nadużył swoich praw. Sprawa faktycznie wygląda podejrzanie. Jeżeli na życzenie jednej osoby znikają pewne niewygodne treści, nikt nie gwarantuje, że podobne działanie nie powtórzy się w przyszłości.

"Nie chcę być tyranem, ani dyktatorem. Uważam, że walka w tego typu sytuacjach odwraca nas od naszej prawdziwej pracy", czytamy w liście Walesa tłumaczącym całe zajście.

Założyciel Wiki podkreślił konieczność modyfikacji polityki serwisu i zapewnił, że jego działania nie miały drugiego dna.

Na łamach WikiCommons faktycznie można znaleźć wiele fotografii przedstawiających mocno jednoznaczne sytuacje, a nawet rozebrane zdjęcia dzieci, za które Wiki odpowiadało już przed FBI. Ręczne sterowanie społecznością Internautów nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Możemy mieć tylko nadzieję, że odpowiedzi na ruchy Wiki nie szykują Anonimowi z 4Chana.

Źródło: theregister

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.