Zawsze z pewną rezerwą powinno się podchodzić do osób poznawanych w sieci - Internet to anonimowe miejsce, gdzie można udawać kogokolwiek i być kimkolwiek. Co prawda nie trzeba popadać w paranoję, a kierować się jedynie zdrowym rozsądkiem (sam poznałem moją dziewczynę online). Czasami jednak zdarzają się tak niesamowite przypadki, że powstają na ten temat filmy. Jednym z takich przykładów jest dokument Catfish. Niech Was nie zmyli gatunek filmu. Jak nas przekonują twórcy, ta produkcja nie jest oparta na prawdzie, nie jest inspirowana prawdą, to jest prawda. Realny thriller o miłości, oszustwie i wdzięku w labiryncie online'owej intrygi.
Zawsze z pewną rezerwą powinno się podchodzić do osób poznawanych w sieci - Internet to anonimowe miejsce, gdzie można udawać kogokolwiek i być kimkolwiek. Co prawda nie trzeba popadać w paranoję, a kierować się jedynie zdrowym rozsądkiem (sam poznałem moją dziewczynę online). Czasami jednak zdarzają się tak niesamowite przypadki, że powstają na ten temat filmy. Jednym z takich przykładów jest dokument Catfish. Niech Was nie zmyli gatunek filmu. Jak nas przekonują twórcy, ta produkcja nie jest oparta na prawdzie, nie jest inspirowana prawdą, to jest prawda. Realny thriller o miłości, oszustwie i wdzięku w labiryncie online'owej intrygi.
Fabuła: W 2007 roku dwóch filmowców, Ariel Schulman i Henry Joost, zaczęło kręcić dokument o życiu brata Ariela, Nevie. Wtedy nie zdawali sobie jeszcze sprawy, czym się to skończy. W owym czasie Nev był 24-letnim fotografem z Nowego Jorku. Pewnego dnia na MySpace skontaktowała się z nim 8-letnia Abby z Michigan, która chciała zdobyć pozwolenie na namalowanie jednego z jego zdjęć - w zamian otrzymał gotowy obraz. Nev pozostał w kontakcie z rodziną Abby, ale wszystko nabrało rumieńców, gdy fotograf wdał się w cyber-romans ze starszą siostrą Abby, Megan, która była muzykiem i modelką. Zaalarmowany jednak pewnym zdumiewającym odkryciem na temat dziewczyny, wraz z kolegami wybrał się w podróż by odkryć prawdę.
Catfish miał premierę na tegorocznym festiwalu w Sundance, na którym zebrał dobre recenzje. Oficjalna dystrybucja kinowa nie została jeszcze ustalona.
Foto: Screencrave
Źródło: /Film