Premiera najbardziej oczekiwanej ekranizacji komiksu tego roku już jutro! Film zdążył nawet ustanowić pierwszy rekord - premiera odbędzie się w 3611 kinach, co dla produkcji z kategorią R (będzie ostro) jest niesamowitym wynikiem. Wiem, że ostatnimi czasy naczytaliście się o Strażnikach całkiem sporo, ale postanowiłem ostatni raz przypomnieć Wam, z czym mamy do czynienia (choć czy jest ktoś taki, kto jeszcze tego nie wie?). Zajrzycie dalej do wpisu - czekają tam na Was krótkie refleksje, jak również dwie niespodzianki (coś nieocenzurowanego i coś śmiesznego).
Premiera najbardziej oczekiwanej ekranizacji komiksu tego roku już jutro! Film zdążył nawet ustanowić pierwszy rekord - premiera odbędzie się w 3611 kinach, co dla produkcji z kategorią R (będzie ostro) jest niesamowitym wynikiem. Wiem, że ostatnimi czasy naczytaliście się o Strażnikach całkiem sporo, ale postanowiłem ostatni raz przypomnieć Wam, z czym mamy do czynienia (choć czy jest ktoś taki, kto jeszcze tego nie wie?). Zajrzycie dalej do wpisu - czekają tam na Was krótkie refleksje, jak również dwie niespodzianki (coś nieocenzurowanego i coś śmiesznego).
Zapewne jak wielu z Was, nie miałem wcześniej do czynienia z komiksem Strażnicy. Gdy moje oczęta ujrzały pierwsze zdjęcia, na których widzimy głównym bohaterów, na mojej twarzy pojawił się kpiący uśmieszek. "Kicz", "tandeta", "śmiech na sali" - te słowa same cisnęły mi się na usta. Zdanie zacząłem zmieniać 18 lipca ubiegłego roku. Wtedy to zadebiutował pierwszy zwiastun Strażników. Zaintrygował mnie wizualny styl Zacka Snydera, którego cenię za filmy Świt żywych trupów i 300, więc postanowiłem dać tej produkcji szansę. Później przyszedł czas na galerię, plakaty, materiały z planu i optymistyczne wieści o pierwszym, bezkompromisowym montażu. Gdy w sieci zadebiutował zwiastun z letniego Comic-Con, byłem już oficjalnie w siódmym niebie.
Wtedy nastąpił krach... Batalia między Foxem i Warnerem o dystrybucję filmu obrała bardzo zły kierunek - premiera była zagrożona, a ingerencja w materiał i wizja przycięcia do kategorii PG-13 mało optymistyczna. Prawie trzy tygodnie obgryzania paznokci, mimo że ostateczna rozprawa miała się odbyć o wiele później, skończyły się szczęśliwie - pojawiła się ugoda. To już nawet ostre słowa Alana Moore'a, twórcy komiksu, nie wywołały tak nerwowego bicia serca.
Skoro doszło do ugody, kampania promocyjna mogła ruszyć na całego. I to mało powiedziane - od czasu Mrocznego rycerza żadna produkcja nie była tak mocno reklamowana. Spoty TV, fragmenty filmu, programy retro, wiral w Internecie i cała masa innych ciekawostek (I, II, III, IV). I jeśli nie macie tego wszystkiego jeszcze dość, mam dla Was dwa kolejne (ostatnie?) materiały.
Nieocenzurowany klip
Wolverine vs Rorschach
Foto: UIP