Widziałem "Grę Endera". Ostatecznie przekonała mnie, że geeki rządzą światem

Widziałem "Grę Endera". Ostatecznie przekonała mnie, że geeki rządzą światem26.10.2013 13:30
Piotr Gnyp

Co to się dzieje! Jeszcze trochę i filmowcy zekranizują wszystkie lektury mojej młodości. Nie powiem, cieszy mnie to. Widziałem już jakiś czas temu "Grę Endera" i mam kilka przemyśleń - od tego, jakie historie są fajniejsze, skończywszy na tym, kto rządzi światem i kto nim może rządzić niebawem.

Co to się dzieje! Jeszcze trochę i filmowcy zekranizują wszystkie lektury mojej młodości. Nie powiem, cieszy mnie to. Widziałem już jakiś czas temu "Grę Endera" i mam kilka przemyśleń - od tego, jakie historie są fajniejsze, skończywszy na tym, kto rządzi światem i kto nim może rządzić niebawem.

Prosta historia

Ale najpierw rzeczy najważniejsze. Gra Endera to jedna z najważniejszych książek fantastycznych. Ma już trochę lat na karku, bo wydano ją w 1985 roku. Historia jest dość prosta – po najeździe obcej rasy owadów na Ziemię ludzkość przygotowuje się do obrony i kontrataku. A że, tak jak teraz, dzieci najlepiej rozumieją i nadążają za technologią, jak również są w stanie myśleć w nieszablonowy sposób. W walce z obcą cywilizacją może się to przydać.

Ekranizacja jest poprawna. Film jest ładny, ciekawy, choć opowiada po prostu historię znaną z kart książki. Zapewne pojawia się tam parę dodatkowych smaczków dla fanów, a jednak, przyznam szczerze, ich nie wyłapałem. Ot, obejrzałem po raz kolejny znaną mi historię. Są wybuchy, efekty, dobra gra aktorska i animacje komputerowe. Słowem – fajny film, bez rewelacji, ale zapewne jeżeli ktoś książki nie czytał to może mu się spodobać bardziej. Do kina iść na pewno warto.

Ale to nie wszystko. Bo mam parę dodatkowych przemyśleń.

"Gra Endera" to opowieść starego typu

To historia z epoki przedinternetowej, gdy można było całość zawiesić na jednej tajemnicy, jednym zwrocie akcji. To fabuła taka jak "Podejrzani" czy "Szósty Zmysł". Teraz bardzo łatwo to zrujnować i w zasadzie nie da się uniknąć spoilerów. Widać to było wyraźnie przy Harrym Potterze czy grze Heavy Rain, gdzie natychmiast złośliwcy wypisywali wszędzie gdzie się da, kto kogo zabija lub podwali tożsamość Origami Killera. I nie dało się od tego uciec.

Wolę opowieści “ze świata”, niż proste ekranizacje

Szkoda, że na przykład akcji nie pokazano z punktu widzenia kosmitów albo rodziców wysyłających dzieci do wojskowej szkoły. W ten sposób zarówno fani danej pozycji, jak i osoby z zewnątrz, mają równie fajną zabawę, a dane uniwersum tylko się wzbogaca. No, ale to wymaga bardziej kreatywnej pracy i wiąże się z gniewem fanatycznych miłośników.

Aż dziw, że jednocześnie nie powstała gra wideo

Przecież strategia odwzorowująca kosmiczne szkolenie dzieci nie byłaby trudna do zrobienia, a fani na pewno by kupili.

Geeki rządzą światemKiedyś w filmach wyśmiewano się z chłopców grających w "Dungeons & Dragons". To byli nieudacznicy. No, a dziewczyny wyśmiewały się z tych dziwaków. Teraz te same laski z napięciem oglądają z nimi "Grę o tron". Serial, w którym są rycerze, smoki i czarodzieje. Okazało się, że ci nieudacznicy założyli takie firmy jak Google, Facebook, są dobrze opłacanymi informatykami, pisarzami czy innego rodzaju specjalistami i warto sprzedawać im ich dzieciństwo. No, a przy okazji to są świetne historie.Boję się spotkań z obcą cywilizacjąNasza historia wyraźnie pokazuje, że to agresywne nacje podróżują, głównie po to, by podbijać nowe ziemie. I jest całkiem możliwe, że tak samo wygląda to w przypadku różnych kosmicznych cywilizacji. Nasze spotkanie z kimś z kosmosu może wyglądać, tak jak w Grze Endera – czyli próbą podbicia i kolonizacji. I nawet jeżeli będzie to pomyłka, to wówczas może być już za późno na dialog.Czy przyszłością są żołnierze dzieci?

A przecież już teraz podobne obozy treningowe wśród graczy e-sportowych nie są niczym nowym. Nieletni operatorzy dronów latających po Iraku i Afganistanie to taka nierealna wizja? Bo co, to nieetyczne? A kiedykolwiek to w czymś przeszkadzało?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.