Windows 7 Service Pack 1 wydany. Jak go zainstalować (i przy tym nie osiwieć)?

Windows 7 Service Pack 1 wydany. Jak go zainstalować (i przy tym nie osiwieć)?23.02.2011 10:19
Bloger po testach (Fot. Flickr/miss pupik/Lic. CC by)
Wojtek Wowra

W chwili, gdy piszę te słowa, jest pierwsza w nocy. Próbuję zainstalować Service Packa 1 dla systemu Windows 7. Od półtorej godziny.

W chwili, gdy piszę te słowa, jest pierwsza w nocy. Próbuję zainstalować Service Packa 1 dla systemu Windows 7. Od półtorej godziny.

Oficjalna i finalna wersja Service Packa 1 jest dostępna od kilku dni. We wtorek wieczorem Microsoft wypchnął aktualizację do usługi Windows Update i umieścił w swoim Centrum pobierania.

Uruchomiłem więc Windows Update ok. 23.30 i zacząłem pobierać plik. 90-megabajtowe archiwum (wersja dla systemów 64-bitowych) zaczęło się zapisywać na dysku mojego laptopa.

Po 30 minutach wskaźnik postępu wskazywał 19%. Po 45 minutach - 24%. W tym momencie moja cierpliwość się skończyła ;). Rozumiem, że sporo osób zaczęło pobierać plik jednocześnie, ale Redmond powinien być na to przygotowany.

Zajrzałem do Centrum pobierania i znalazłem samodzielną wersję Service Packa 1.

Zajmowała, bagatela, 900 MB. Nie wiem, dlaczego była 10 razy większa od paczki w Windows Update :D. Tak czy siak pobrała się na dysk w 5 minut, a usługa Windows Update została przeze mnie wyłączona.

Zaufany instalator

Uruchomiłem plik windows6.1-KB976932-X64.exe. W Menedżerze zadań pojawił się nowy proces - TrustedInstaller.exe, który natychmiast pożarł 50% procesora Core 2 Duo i 600 MB RAM-u.

Poza tym nie pojawiło się jednak nic. Żadne okienko, żaden pasek postępu. Przez kolejne 30 minut jedyną oznaką działalności instalatora był pracujący dysk i zajęty RAM.

W tym momencie zrozumiałem, co miał na myśli Microsoft, zalecając instalację przez Windows Update ze względu na "lepsze wrażenia dla użytkownika" :D.

Wreszcie, po ok. 45 minutach, TrustedInstaller.exe zakończył pracę. Po ponownym uruchomieniu systemu jeszcze trochę działał, tym razem zajmując raptem 10-70 MB RAM-u (dodam, że była wtedy 1.45 w nocy).

Rozdwojenie jaźni

Windows Update stwierdził jednak, że SP1 nadal nie jest zainstalowany! Uruchomiłem ponownie paczkę z Centrum pobierania. Tym razem - o dziwo - pojawiło się okno i rozpoczęła się normalna instalacja.

Działa! Sukces
Działa! Sukces

Ta trwała ponad godzinę. Na ekranie było w tym czasie widać pasek postępu. Gdy ten doszedł do 100%, pojawił się... drugi pasek postępu. Gdy i ten doszedł do 100%, utknął tam na dobre na piętnaście minut :D.

Słynny pasek postępu
Słynny pasek postępu

W końcu komputer zaczął się wielokrotnie ponownie uruchamiać, co trwało ponad godzinę. Ostatecznie po czwartej nad ranem pojawił się komunikat: Sevice Pack został zainstalowany!

Przez moment miałem nawet ochotę sobie ten screen wydrukować i oprawić w ramkę - jak w dawnych czasach z dyplomem ukończenia "Might and Magic VI" ;):

Powrót czasów Visty

Redmond nie zapewnił odpowiednio mocnych serwerów dla swoich klientów. Niefachowo przygotował także instalator samodzielnej wersji SP1. Nie zapewnił pełnej informacji na temat tego, ile czasu pozostało do końca instalacji.

Moją frustrację spotęgował fakt, że Service Pack zawierał tak naprawdę raptem kilka nowych rzeczy. Ten pakiet to przede wszystkim starsze aktualizacje, które i tak miałem już zainstalowane. Po co wałkować je jeszcze raz?

Odpowiedź na postawione w tytule pytanie jest prosta. Kup sobie książkę albo włącz film na drugim komputerze. A najlepiej znajdź frajera, który zainstaluje paczkę za Ciebie.

Rób cokolwiek, tylko nie patrz w trakcie setupu na komputer. Może przeżyjesz :P.

Aha, spać poszedłem o 4:30.

Aktualizacja

W komentarzach na naszej facebookowej stronie pojawiła się opinia, że SP1 spowalnia komputer. U mnie na szczęście jest dobrze, a nawet lepiej niż przed instalacją. Czy przy okazji setup "uporządkował" Windowsa?

Warto pamiętać o tym, że Microsoft wydał "Zestaw narzędzi blokujących dostarczanie dodatków Service Pack dla systemu Windows". Wyłącza on automatyczną instalację SP1 za pośrednictwem Windows Update na 12 miesięcy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.