Lubicie sobie podpatrzeć w Necie chwyty gitarowe przed ogniskiem czy grillem w gronie znajomych? No to migiem lećcie sobie je zapisać na dysk, bo zdaniem ZAiKS udostępnianie tabulatur jest nielegalne. W związku z powyższą opinią, spora część serwisów fanów gry na gitarze została zablokowana. Autorzy działają bowiem niekomercyjnie, więc zwyczajnie nie stać ich na płacenie ZAiKS-owi.
Lubicie sobie podpatrzeć w Necie chwyty gitarowe przed ogniskiem czy grillem w gronie znajomych? No to migiem lećcie sobie je zapisać na dysk, bo zdaniem ZAiKS udostępnianie tabulatur jest nielegalne. W związku z powyższą opinią, spora część serwisów fanów gry na gitarze została zablokowana. Autorzy działają bowiem niekomercyjnie, więc zwyczajnie nie stać ich na płacenie ZAiKS-owi.
Warunki licencyjne są dla nas drakońskie. ZAiKS żąda od nas odprowadzania 10 proc. zysków, ale nie mniej niż 1000 zł. miesięcznie. Nasze strony to dzieła fanów, którzy na tym nie zarabiają. Poza tym ustawa o ochronie praw autorskich wyraźnie wskazuje, że odprowadzane tantiemy muszą być adekwatne do dochodów - powiedział tvp.info redaktor serwisu Tabulatury.net Bartosz Jóźwiak.
Już ok. dwóch lat temu pod młotek ZAiKS-u trafiły serwisy publikujące słowa popularnych piosenek. Teraz przyszedł czas na licencjonowanie stron z chwytami gitarowymi. Warunki dyktowane przez ZAiKS są na tyle nieciekawe, że zapewne większość fajniejszych serwisów machnie po prostu ręką i zawiesi działalność:
- 10% zysków, nie mniej jednak niż 1000 zł miesięcznie
- comiesięczne raporty z dokładnymi wyliczeniami odwiedzin witryny
- comiesięczne zestawienie przychodów
Niektórzy jednak o licencję wystąpią. Zrobił to już serwis guitarnet.pl, a na stronie głównej serwisu chords.pl widnieje w tej chwili informacja:
Serwis www.chords.pl wystąpił do Stowarzyszenia Autorów ZAiKS o licencję na publikację chwytów i tabulatur. Otrzymaliśmy wzór umowy, który obecnie analizujemy. Warunki umowy są trudne do zaakceptowania, będziemy chcieli ją negocjować.
Zapewne temat publikacji chwytów gitarowych skończy się u nas podobnie, jak w USA: serwisy chcące je udostępniać będą zmuszone podjąć współpracę z ZAiKS, a ich zasoby zostaną ograniczone warunkami podpisanej z organizacją umowy.
Jest to moim zdaniem o tyle bez sensu, że tabulatury można spokojnie same w sobie traktować jak utwór jeśli są opracowywane przez samych użytkowników danego serwisu. Skoro jednak najwyraźniej wszystko, co tylko ma związek z danym utworem, będzie wymagało licencji - z niecierpliwością czekam na konieczność zgłaszania do nich planowanego na wymienionym wyżej ogniku repertuaru...