Zakupy z głową XIII ? ograniczenie ilości towaru

Zakupy z głową XIII ? ograniczenie ilości towaru08.01.2010 11:00
faungg/Flickr.com
Sabina Stodolak

Hipermarkety stosują różnorodne sposoby na zachęcenie klientów do tego, by wydali więcej pieniędzy i dokonali zakupu produktów ? również tych, których tak naprawdę nie potrzebują. O wielu już pisałam, ale przy okazji wczorajszej wizyty w sklepie wielkopowierzchniowym, moją uwagę przykuła nowa forma promocji, żywcem wyciągnięta z PRL. Ograniczenie ilości towaru, który można nabyć.

Hipermarkety stosują różnorodne sposoby na zachęcenie klientów do tego, by wydali więcej pieniędzy i dokonali zakupu produktów ? również tych, których tak naprawdę nie potrzebują. O wielu już pisałam, ale przy okazji wczorajszej wizyty w sklepie wielkopowierzchniowym, moją uwagę przykuła nowa forma promocji, żywcem wyciągnięta z PRL. Ograniczenie ilości towaru, który można nabyć.

Ci z Was, którzy pamiętają jeszcze czasy PRL może przypomną sobie, jak zabawnie kupowało się w tym okresie towar tzw. reglamentowany. Chodziło o to, aby jeden konsument nie wykupił całego sklepu, kiedy w końcu coś do tego sklepu przyszło (poza octem). Dla niektórych produktów ustalane więc były normy towaru, jakie jednorazowo klient może nabyć. Reglamentowano w ten sposób mięso, papier toaletowy, podpaski a nawet chińskie podkoszulki. Klient mógł nabyć dwa podkoszulki, a jeśli chciał więcej musiał stać w kolejce po raz drugi (i najczęściej już dla niego na drugą turę zakupów, towaru nie starczało). Teraz, hipermarkety reglamentację towaru zastosowały na swój użytek.

Jak to wygląda? Otóż wchodzimy do sklepu, a od progu wita nas ogromna paleta określonego towaru w ?bardzo atrakcyjniej cenie?. Na plecie przyklejona zaś jest kartka (nie wydrukowana, lecz napisana pismem odręcznym) o treści ?informujemy, że nie prowadzimy sprzedaży hurtowej, dlatego każdy klient może nabyć nie więcej niż 5 opakowań promocyjnych?.

Jak działa ta technika? Wchodzisz do sklepu i widzisz paletę, informację oraz mały tłumek klientów gromadzących się wokół palety (to ci, którzy się złapali). Pierwsze skojarzenie jest takie ?O! Promocja! Musi być naprawdę w niezłej cenie, skoro wprowadzili ograniczenie ilości zakupów. Pewnie ludzie wykupywali te proszki jak szaleni?(byłam w Realu, a tam na pelecie są obecnie proszki. W Auchan piwo Perła i Harnaś w 8 pakach). I nie zastanawiając się nad tym, czy potrzebne ci 25 kg proszku do prania lub 40 piw Harnaś, ładujesz je do wózka. Nawet jeśli nie wykorzystasz całego limitu, to i tak weźmiesz przynajmniej jedno opakowanie promocyjne.

Technika ograniczenia dostępu opiera się na kilku mechanizmach:

  • zakładamy, że towar jest dobry / tani ? skoro cieszy się popularnością (?ludzie ładują do wózka jak szaleni?)
  • podejmujemy decyzję o zakupie impulsowo(http://lajfmajster.pl/2009/08/14/zakupy-z-glowa-cz-v-%E2%80%93-strefa-produktow-impulsowych), bo towar może się skończyć (?skoro ograniczają, to go może zabraknąć?)
  • dostajemy nagrodę od sklepu w postaci dobrego samopoczucia, bo dokonaliśmy tak sprytnego zakupu (?uff, zdążyłem zanim się skończył?)

Tymczasem towar ma ustalony okres promocji. Jego producent zobowiązany jest dostarczyć potrzebną ilość produktu do sklepu w czasie trwania promocji, więc proszek, piwo czy inne dobra szanse na to, że się skończy przed upływem końca promocji ma niewielkie. Poza tym, pomyślcie logicznie ? jaki ma sklep interes w tym, że ogranicza ilość towaru? ? przecież sklepów jest wszystko jedno czy sprzeda proszek Tobie, czy klientowi za Tobą. W PRL to miało sens ? zapobiegało czarnemu rynkowi papieru toaletowego czy szynki, których to produktów wiecznie brakowało i pozwalało siać propagandę, że w kraju żyje się dobrze i papier toaletowy ma każdy obywatel. Teraz, takie działanie nie ma innego celu, jak tylko manipulację klientem.

Nie mówię, że kupowanie tych produktów jest złe ? często mają naprawdę korzystną cenę (choć bywa, że wcale nie są tańsze). Technika ograniczenia dostępu powoduje jednak, że kupujemy produkt, którego kupić nie chcieliśmy lub nie potrzebujemy, albo też kupujemy jego większe ilości. Dlatego nie dajcie się złapać.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.