"Złodzieje contentu". Wardęga walczy z portalem o swoje pieniądze – i jest skuteczny!

"Złodzieje contentu". Wardęga walczy z portalem o swoje pieniądze – i jest skuteczny!14.11.2014 12:30
Marta Wawrzyn

Nie wiemy, czy Sylwester Wardęga wygrałby wybory samorządowe, ale jako obrońca (własnych) praw autorskich radzi sobie naprawdę nieźle.

Adam Bednarek pisze, że vlogerów jeszcze czeka długa droga do polityki. Wyborów żaden w najbliższym czasie raczej nie wygra. Ale i tak nie ma wątpliwości, że jak na skromne internetowe warunki Sylwester Wardęga to potęga. Jego filmiki oglądają dziesiątki milionów internautów, nie tylko polskich, a na jego konto prawdopodobnie wpływają już całkiem przyzwoite sumy.

Jutuber broni praw autorskich. Własnych, oczywiście

A kiedy ktoś narusza jego prawa autorskie, kopiując jego filmiki, od razu rusza do walki. Absurdem byłoby oczywiście ściganie internauty, który wrzuci psa-pająka na swój kanał, ale co jeśli filmik przerzucany jest z YouTube'a na Wrzutę, a następnie ląduje na dużym portalu, należącym do tego samego właściciela co Wrzuta? To już poważna sprawa, bo Wardęga nie zarabia na swoim filmiku umieszczonym na Wrzucie. Zarabia na nim właściciel tego serwisu.

Mutant Giant Spider Dog (SA Wardega)

Nie dziwię się, że jutuber ruszył do akcji. Jak donoszą Wirtualne Media, Wardęga potraktował bardzo ostro Wirtualną Polskę, która wycięła mu właśnie taki numer: w swoim artykule umieściła wideo z psem-pająkiem z Wrzuty.

"Wirtualna Polska i Wrzuta we wszystkich artykułach o moim filmie musiała ukraść film na swój player i co więcej wrzucić tam swoje reklamy. Jak chcecie zarabiać, to róbcie swoje filmy, j.... złodzieje" – napisał na Facebooku jutuber.

Czy takie akcje są skuteczne? I tak, i nie

Czy z dużym portalem da się wygrać? Tak, przynajmniej częściowo. Po interwencji Wardęgi z WP znikł cały artykuł, w którym był pies-pająk z Wrzuty. Ale z samej Wrzuty filmik nie znikł. Wciąż można go tam znaleźć i ma ponad 200 tys. odtworzeń. Przed nim pojawia się reklama i informacja, że "dzięki reklamie oglądasz wszystko za darmo". Wardęga z tej reklamy oczywiście nie czerpie żadnych profitów.

Problemy jutubera nie kończą się jednak na Wrzucie i Wirtualnej Polsce. "Co miesiąc moje filmy są kradzione na player Facebooka i całkiem pewny mogę powiedzieć, że robią tam grubo ponad 100 mln wyświetleń" – skarżył się wcześniej Wardęga, dodając, że jeśli Facebook reaguje, to i tak za późno.

A wielu internautów pewnie kręci głową ze zdziwieniem, patrząc, jak jutuber zachowuje się dokładnie tak, jak wszyscy artyści, którzy tracą na piractwie: walczy o swoje, używając bardzo mocnego słowa "kradzież". Na dodatek musi to robić bez wsparcia ZAiKS-u czy podobnej organizacji. To, że jest skuteczny, mnie nie dziwi – o zarobionych przez niego milionach (a przynajmniej setkach tysięcy) krążą już legendy. Łatwo sobie wyobrazić, że jeśli nie spełni się jego grzecznej prośby o usunięcie, co tu dużo mówić, spiraconego filmiku, następnym krokiem będzie spotkanie w sądzie.

Tyle tylko że Wardęga stanął właśnie przed tym samym problemem co każdy artysta, który traci na piractwie: co z tego, że odetnie hydrze jedną głowę, skoro za chwilę wyrosną następne? Jego filmiki były, są i będą kopiowane, a jeśli będzie chciał ścigać każdego, kto to czyni, prawdopodobnie przestanie mu za chwilę wystarczać czasu na produkowanie kolejnych materiałów.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.