Złota era seriali ponoć się skończyła. Teraz będziemy oglądać już tylko chłam?

Złota era seriali ponoć się skończyła. Teraz będziemy oglądać już tylko chłam?12.11.2013 22:28
"Breaking Bad"
Źródło zdjęć: © AMC
Marta Wawrzyn

Znany amerykański krytyk postawił kontrowersyjną tezę, że złota era telewizji już za nami. Kreatywność przestała być w modzie, teraz każdy chce mieć popularny serial o zombie, jak "The Walking Dead". Też macie wrażenie, że nie ma już czego oglądać?

Andy Greenwald, krytyk znany z publikacji w prestiżowych tytułach, ogłosił w serwisie Grantland, że to już koniec złotej ery seriali. Nastały czasy, w których telewizja pożera własny ogon, zamiast oferować widzowi coś oryginalnego.

Lepiej? Lepiej już było

"Rodzina Soprano", "The Wire" – to była złota era telewizji. "Breaking Bad", "Mad Men" – to też złota era telewizji. Ale trzy z czterech wymienionych produkcji już się zakończyły, a ta, która pozostała, czasy świetności ma raczej za sobą. I wygląda na to, że lepiej już nie będzie. Wybitne seriale po prostu się skończyły – twierdzi Greenwald.

Jak to się skończyły!? - powinien podskoczyć w tym momencie każdy, kto masowo konsumuje seriale. A "Homeland", "House of Cards", "Masters of Sex"? A "The Good Wife", "Boardwalk Empire"? Każdego roku powstają świetne seriale i nawet jeśli nie są to tytuły przełomowe, jest co oglądać. I nie można w żadnym razie powiedzieć, że oglądamy coś, co oglądania nie jest warte. Prawda?

Greenwald uważa jednak, że nie ma nic przełomowego w takich serialach, jak "Homeland" czy "Boardwalk Empire". Owszem, to kawał dobrej telewizji, ale nie są to produkcje, które w jakiś sposób odmienią losy serialowej rozrywki; które pchną ją do przodu. Nie będą wspominane po latach, jak "Rodzina Soprano".

"Rodzina Soprano", Źródło zdjęć: © HBO
"Rodzina Soprano"
Źródło zdjęć: © HBO

Era zombie i fantasy

Zdaniem krytyka w TV zapanował marazm. Brakuje oryginalnych pomysłów, wszyscy robią dokładnie to samo: kolejny serial, który ma być nowym "The Walking Dead" albo "Grą o tron". Stacje AMC i HBO pokazały, że na zombie i fantasy można zarabiać, więc teraz kolejka do potencjalnego źródła pieniędzy zrobiła się długa. Nawet młodzieżowa telewizja CW pokazała serial "Reign", w zamierzeniu mający być skrzyżowaniem "Gry o tron" z "Plotkarą", a w planach ma też m.in. produkcję o zombie.

Telewizje nie chcą stawiać na rzeczy nowe i oryginalne, ponieważ łatwo można się sparzyć. Zombiaki sprawdziły się w niegdyś malutkiej stacji kablowej AMC, zapewniając jej kilkunastumilionową publiczność, dlaczego więc nie powtórzyć tego sukcesu? Większa jest szansa, że sprawdzony schemat zadziała raz jeszcze, niż że z nietypowego pomysłu scenarzysty, którego nikt nie zna, narodzi się nowe "Mad Men" albo "Breaking Bad".

Problem ze świeżością

Greenwald zauważa jeszcze jedną ciekawą rzecz: że wszyscy chętnie oglądali "House of Cards" Netfliksa, ale dopiero kiedy pojawiło się opowiadające o kobiecym więzieniu "Orange Is the New Black", i krytycy, i publiczność zwariowali na punkcie internetowych seriali. Jego zdaniem powód jest prosty: "Orange Is the New Black" to produkcja świeża, oryginalna i nieprzewidywalna; to coś, czego jeszcze w TV nie było.

Nietypowych pomysłów ostatnio jest jak na lekarstwo, a publika, jak widać, potrafi je docenić. Krytycy zresztą też. To nie przypadek, że "Dziewczyny" Leny Dunham w styczniu zostały obsypane Złotymi Globami. To serial, jakiego jeszcze nie było, opowiadający szczerze i bez zadęcia o pokoleniu 20-latków, którzy nie radzą sobie w życiu, nie potrafią znaleźć ani partnera życiowego, ani pracy niebędącej bezpłatnym stażem. Jak wielu młodych Polaków po skończeniu studiów.

Oczywiście, takie seriale, jak "Orange Is the New Black" czy "Dziewczyny" nową "Rodziną Soprano" raczej się nie staną. Po prostu nie te progi.

"Dziewczyny", Źródło zdjęć: © HBO
"Dziewczyny"
Źródło zdjęć: © HBO

Nie ma czego oglądać? No pewnie, że jest!

I tu dochodzimy do sedna sprawy: dla Greenwalda złota era telewizji to tytuły wielkie, kultowe i wybitne, takie, które obejrzeć "wypada" i które przedefiniowują pojęcie serialu. Dla mnie to różnorodność, możliwość wyboru. Kto chce oglądać zombie, czarownice albo wampiry, będzie miał z czego wybierać. Kto szuka wyrafinowanego serialu retro, też znajdzie coś dla siebie. Kto gustuje w klimatycznych kryminałach, ma ich do wyboru na pęczki. Itd., itp.

A do tego powstaje sporo niszowych, kameralnych produkcji, które co rok mnie zachwycają – ot, choćby "Orphan Black" czy "Rectify". Wciąż mocno trzymają się Brytyjczycy, którzy wypuszczają dziesiątki może nie przełomowych, ale bardzo dobrych seriali. Powtarzam: jest co oglądać. Wystarczy chcieć poszukać, wyjść poza wąski krąg tytułów, które "oglądają wszyscy".

Czy tasiemce, z którymi spędzamy wieczory, to telewizyjne złoto czy może tylko srebro? Nie wiem. Ale nie sądzę, by z końcem "Breaking Bad" kończyła się jakaś era. Nawet jeśli AMC nie ma do zaproponowania nic bardziej oryginalnego niż "Better Call Saul", nie oznacza to żadnego końca. Oznacza to tylko chwilowy przestój.

Poczekajmy rok czy dwa, popatrzmy spokojnie na zmiany, które zachodzą w telewizji – a w końcu zostaniemy nagrodzeni Następną Wielką Rzeczą. Bo chyba nie macie wątpliwości, że gdzieś tam ona jest i czeka na swoją premierę?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.