Żydzi, geje i... Kogo najbardziej nienawidzą polscy internauci?
Na podstawie komentarzy na forach największych polskich portali zbadano, których mniejszości nienawidzimy najbardziej. Wyraźnie "wygrała" jedna mniejszość.
Na podstawie komentarzy na forach największych polskich portali zbadano, których mniejszości nienawidzimy najbardziej. Wyraźnie "wygrała" jedna mniejszość.
Fundacja Wiedza Lokalna zaprezentowała wyniki badania dotyczącego tzw. mowy nienawiści w Internecie. Przedstawiony dokument nosi tytuł "Raport Mniejszości.pl".
Sprawdzono aż 10 milionów wpisów na forach trzech największych portali: Onetu, Wirtualnej Polski i Gazety. Aż 123 tysiące przeczytanych komentarzy uznano za mowę nienawiści bądź język wrogości.
Prezes fundacji Wiedza Lokalna Marek Troszyński objaśnił, że językiem wrogości nazwano wypowiedzi zawierające negatywne nastawienie emocjonalne, a mową nienawiści - wypowiedzi skrajnie negatywne emocjonalnie, w których nawołuje się do agresywnego działania.
Okazuje się, że najwięcej komentarzy, które można określić w ten sposób, padło pod adresem Żydów (35,5 tys.). Na drugim miejscu znaleźli się Rosjanie (21,6 tys.), a na trzecim Niemcy (21,5 tys.).
Polacy nienawidzą również: gejów i lesbijek (14,6 tys.), muzułmanów (9,9 tys), Romów (niemal 4 tys.), Afrykańczyków (3,7 tys.) i Ślązaków (3,5 tys.). Jedynie Ślązacy są tu pewnym zaskoczeniem, zwłaszcza że najbardziej nienawidzą ich ci, którzy odmawiają im prawa do istnienia.
Uczestników konferencji zmartwił również fakt, że internauci, którzy posługują się mową nienawiści, są bezkarni. Anna Malmon, koordynatorka Zespołu Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii z Departamentu Kontroli, Skarg i Wniosków MSWiA powiedziała:
Problem stanowią wpisy na forach, które znajdują się na zagranicznych serwerach, w krajach gdzie są inne przepisy.
Komentarze Polaków na zagranicznych forach to akurat najmniejszy problem. Nawet gdyby przyjąć, że mowa nienawiści szerzy się głównie na Facebooku (co raczej prawdą nie jest), to co z tego? Mało kto posiada na Facebooku profil, do którego mają dostęp wszyscy.
Zresztą z tego co widzę, dla polskiego rządu największy problem stanowią treści w Internecie nie tyle obrażające Rosjan czy gejów, co premiera i prezydenta. Fakt, ci panowie też są mniejszością, ale na tyle uprzywilejowaną, że nie biadałbym specjalnie nad ich losem.
Źródło: Dziennik.pl