Łatwo się nie uwolnisz! Tak naciągają Cię serwisy randkowe

Każą coraz więcej płacić, a uwolnić się od nich niełatwo. Rzadko można się nawet poskarżyć w UOKiK-u, bo zarejestrowane są za granicą.

Randka (Fot. Flickr/Made Underground/Lic. CC by)
Randka (Fot. Flickr/Made Underground/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski

Każą coraz więcej płacić, a uwolnić się od nich niełatwo. Rzadko można się nawet poskarżyć w UOKiK-u, bo zarejestrowane są za granicą.

Przed serwisami randkowymi, których namnożyło się w polskiej Sieci, ostrzega "Gazeta Prawna". Nie tylko jest ich u nas coraz więcej, ale też każą sobie płacić po kilkadziesiąt złotych miesięcznie.

Pierwszy haczyk polega na tym, że rejestrujesz się zwykle za darmo. A kiedy już Cię wciągnie, to Cię mają. Dajesz im kasę za wszystko: możliwość obejrzenia profili interesujących Cię osób, wysyłanie i czytanie wiadomości.

Zdarza się nawet, że takie serwisy wyciągają pieniądze od użytkownika, każąc płacić za dostęp do profili nieistniejących osób. Wyrejestrować się zazwyczaj nie jest łatwo. Czasem opłaty za utrzymanie konta pobierane są prosto z karty kredytowej klienta.

Należy uważać zwłaszcza na serwisy zagraniczne, mające swoje polskie wersje. Internauci, którzy zaczynają w Sieci łączyć swoje siły przeciw oszustom, ostrzegają w szczególności przed takimi witrynami, jak: eDarling.pl, Be2.pl i C-Date.pl.

"Gazeta Prawna" cytuje internautę o nicku Kpiwo, skarżącego się na serwis eDarling.pl na stronie ForumPrawne.org. Internauta wykupił płatne konto na pewien czas. Okazało się, że automatycznie je przedłużono. Płacić trzeba, a wypisać się nie ma jak.

Oto, co napisał internauta:

Problem się zaczyna, gdy się chce z tego zrezygnować. Należy wysłać faks do Niemiec. Nie mogę wysłać faksu pod podany numer, bo otrzymuję komunikat o niepoprawnym formacie numeru. Nie wiem, jak go zapisać.

Ponieważ nie da się poskarżyć na serwisy niemające siedziby w Polsce Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nasi nabici w butelkę rodacy zaczynają się organizować i wysyłać skargi do Europejskiego Centrum Konsumenckiego.

"Gazeta Prawna" ma jeszcze jedną radę dla klientów serwisów randkowych: jeśli użytkownik jest poinformowany o prawie odstąpienia od umowy, może to zrobić w ciągu 10 dni bez podania powodu. Wystarczy, że wyśle listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru oświadczenie w tej sprawie.

Ale i tak w niektórych krajach łatwiej zrezygnować z małżeństwa.

Rzuć także okiem na nasze najnowsze zestawienie: Najlepsze serwisy randkowe

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.