Onyx Boox i62 – biblioteka w kieszeni [test]
Onyx Boox i62 to jeden z tych e-czytników, który nie powstał po to, by konkurować z tabletami. Nie ma więc modnego ostatnio Androida, kolorowego ekranu czy możliwości oglądania filmów. Producent na pierwszym miejscu stawia czytanie i funkcjonalność e-readera ma je uczynić maksymalnie przyjemnym i komfortowym.
22.02.2012 | aktual.: 10.03.2022 16:17
Specyfikacja, wykonanie, ekran i panel dotykowy, system i interfejs, łączność i interfejsyOnyx Boox i62 - specyfikacja techniczna
Onyx Boox i62, którego mogliśmy przetestować dzięki uprzejmości sieci Vobis, ma następującą specyfikację:
Unboxing, czyli co dostajemy i za ile
W dobrym jakościowo, sztywnym, kartonowym pudełku oprócz e-readera znajduje się dopasowane do niego skórzane (!) etui, które i tak trzeba by było kupić. W końcu inwestując konkretną sumkę w kieszonkową biblioteczkę, trzeba zadbać, aby nie uległa ona uszkodzeniu w trakcie transportu.
Oczywiście w zestawie nie zabrakło również ładowarki w postaci wtyczki z gniazdem USB 2.0 oraz kabla połączeniowego, który można wykorzystać zarówno do ładowania, jak i transmisji danych między e-czytnikiem a komputerem. Pracę z urządzeniem ułatwia lakoniczna instrukcja Quick Start (w języku polskim i angielskim).
W razie potrzeby pełna wersja podręcznika użytkownika znajduje się w pamięci wewnętrznej e-readera Onyx Boox i62. W komplecie jest również niewielka karta gwarancyjna, a Vobis dorzuca gratis biografię Steve'a Jobsa, wizjonera i twórcy fenomenu marki Apple.
Wygląd, obudowa i jakość wykonania
Design e-czytnika Onyx Boox i62 nie wyróżnia go na tle konkurencji. Jest prosty i pozbawiony zbędnych dodatków, dzięki czemu nie rozprasza czytelnika w trakcie lektury. Użycie dobrych jakościowo, matowych tworzyw sztucznych sprawia, że urządzenie jest lekkie (246 g) i jednocześnie łatwe do utrzymania w czystości.
Zatłuszczenia i odciski palców nie przywierają zbytnio do białej obudowy, a nawet jeśli się pojawią, to nie rzucają się w oczy i są stosunkowo łatwe do usunięcia. Sztywność cienkiej (11 mm) konstrukcji jest zadowalająca. Pod wpływem punktowego nacisku obudowa ustępuje w niektórych miejscach, ale tak nieznacznie, że ledwo daje się to zauważyć.
Sporadycznie zdarza się słyszeć ciche skrzypnięcia, ale tylko po przyłożeniu zbyt dużej siły. W praktyce w trakcie normalnego użytkowania Onyx Boox i62 nie wydaje z siebie żadnych niepożądanych bądź niepokojących dźwięków. Spasowanie większości elementów obudowy jest poprawne.
Uważny obserwator dostrzeże kilka niedociągnięć, m.in. nie do końca precyzyjne spozycjonowanie gniazd z otworami czy niewielkie szczeliny pomiędzy białym i czarnym tworzywem po wewnętrznej stronie ramki biegnącej wokół wyświetlacza. Są to na szczęście drobiazgi, które nie wpływają na pracę urządzenia i zadowolenie z obcowania z nim.
Łączność i interfejsy
Jak wiadomo, e-czytnik to nie tablet, zatem lista wyposażenia jest dość krótka. Onyx Boox i62 pozwala na rozszerzenie wbudowanej pamięci za pomocą kart microSD (maks. 32 GB), więc miejsca na książki i publikacje na pewno nie zabraknie. Gniazdo czytnika znajduje się na dolnej ściance.
Po jego lewej stronie umiejscowiono gniazdo słuchawkowe typu jack (3,5 mm), którego trzeba będzie użyć w celu odsłuchania treści bądź utworu muzycznego, z racji braku wbudowanego głośnika. Po lewej jest też port mini-USB, a tuż za nim przycisk włącz/wyłącz.
Załączony futerał uwzględnia oczywiście rozmieszczenie przycisków i złączy. Onyx Boox i62 został wyposażony również w moduł WiFi 802.11b/g/n. Możliwe jest połączenie się z sieciami zabezpieczonymi za pomocą dowolnego szyfrowania (WEP, WPA, WPA2, zarówno AES, jak i TKIP), również tymi, które nie rozgłaszają swojego SSID.
Ekran i panel dotykowy
Onyx Boox i62 wyświetla treści w 16 odcieniach szarości na 6-calowym ekranie E Ink Pearl EPD o rozdzielczości 800 x 600 pikseli. Oczywiście pod względem jakości obrazu nie dorównuje on panelom LCD montowanym np. w tabletach, ale w końcu zaimplementowano go w e-czytniku, a nie w kombajnie multimedialnym. Jakość wyświetlanego tekstu w każdym razie jest pierwszorzędna, a przecież o to chodzi.
Co więcej, może wbrew pozorom, całkiem dobrze radzi sobie z prezentacją nawet nieco bardziej skomplikowanych grafik osadzanych niekiedy w e-publikacjach. Największą zaletą ekranu są brak podświetlenia, które męczy wzrok, znakomite kąty widzenia oraz znikomy pobór prądu. Największą wadą jest czas reakcji dochodzący nawet do 1 sekundy, który predestynuje e-papier do wyświetlania obrazów statycznych.
Zobacz także
Onyx Boox i62 pozwala na obsługę dotykiem. Dzięki zastosowaniu technologii IR Touch (podczerwień) można posługiwać się zarówno dłonią, także odzianą w rękawiczkę, jak i dowolnym innym przedmiotem, który nie uszkodzi wyświetlacza (np. rysikiem, długopisem czy patykiem). Precyzja i szybkość reakcji na dotyk stoją na naprawdę dobrym poziomie, dzięki czemu panel rzeczywiście ułatwia nawigację.
Można przykładowo powiększać i pomniejszać strony, przesuwać elementy czy sporządzać odręczne notatki przy wykorzystaniu szkicownika. Zaletą wykorzystania panelu dotykowego na podczerwień jest też to, że nie wymaga on ochronnej tafli z refleksującego szkła czy innej powłoki. Wyświetlacz Onyx Booxa i62 pozostaje zatem matowy i można śmiało oddawać się lekturze nawet w pełnym słońcu.
System i interfejs
Onyx Boox i62 pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego opartego na jądrze Linux. Tym samym można być pewnym, że z czasem lista dostępnych na e-czytnik użytecznych aplikacji będzie się powiększać. Interfejs systemu jest przejrzysty i w miarę intuicyjny, jeśli pominąć dziwne czasami nazwy i ikony elementów (np. Onyx to przeglądarka internetowa, choć ikona tego nie sugeruje).
Rozplanowanie przestrzeni na 6-calowym ekranie jest przemyślane i korzystne dla użytkownika. Na ekranie początkowym widnieje lista ostatnio otwieranych elementów, obok niej znajduje się zegar z datownikiem, pod spodem szereg czytelnie opisanych ikon i belka z zestawem użytecznych w danej chwili przycisków (np. menu podręczne) i kontrolek (np. stan naładowania akumulatora).
Tempo działania systemu jest zadowalające, choć zdarzają się spowolnienia (np. podczas pierwszego uruchamiania danej funkcji czy wczytywania naprawdę ciężkiego PDF-u). W trakcie kilkutygodniowych testów dwukrotnie udało mi się czytnik zawiesić. Może to jednak wynikać z tego, że nie jestem przyzwyczajony do pracy na urządzeniach, w których multitasking nie jest priorytetem ;)
Funkcjonalność, przebiegi na akumulatorze, podsumowanieOnyx Boox i62 – funkcjonalnośćCzytanie książek
Onyx Boox i62 to urządzenie, dzięki któremu czytanie staje się przyjemnością. System pozwala na dowolne zorientowanie ekranu i sprawne odnalezienie żądanej pozycji książkowej poprzez wpisanie jej nazwy. Pliki można sortować rosnąco i malejąco zarówno po nazwie, jak i po typie, rozmiarze czy czasie dostępu. Operacje, takie jak zmiana nazwy, kopiowanie, wycinanie i wklejanie oraz usuwanie, da się przeprowadzić bezpośrednio z poziomu eksploratora. Można zatem dowolnie posegregować zgromadzone materiały bez konieczności korzystania z komputera.
W trakcie czytania można bez najmniejszego problemu zmienić rozmiar czcionki (w skali od 100% do 500% z krokiem co 25%), dodać lub usunąć adnotację, znaleźć żądany fragment, dodać zakładkę, przejść do konkretnej strony czy też zaznaczyć i skopiować tekst. Nic nie stoi na przeszkodzie, by sprawdzić definicję lub tłumaczenie danego wyrazu w wybranym słowniku. Także podkreślenie wybranych fragmentów, wyświetlenie wszystkich zakładek i adnotacji czy przejście do interaktywnego spisu treści nie jest problemem.
Krój czcionki można wybrać w stosownym menu. Cieszy fakt, że większość zainstalowanych czcionek obsługuje polskie znaki diakrytyczne. Pomiędzy stronami można poruszać się, korzystając z przycisków naprzód/wstecz znajdujących się po obu stronach ekranu. Dostęp do nich niezależnie od orientacji jest wygodny, ale stawiają one - w mojej ocenie - nieco za duży opór. Znacznie przyjemniej nawiguje się za pomocą dotyku. Wystarczy dotknąć jednego z rogów wyświetlacza lub przesunąć palcem. Trzeba przyznać, że panel IR Touch to jednak przydatny dodatek, który zdecydowanie poprawia komfort obsługi.
Praktycznie każdą pozycję tekstową można odsłuchać, korzystając z funkcji "Czytaj na głos" (Text To Speech, TTS). W roli lektora obsadzono syntezator mowy Ivona, który przyjaznym, kobiecym głosem odczytuje tekst (zaznaczenie lub całą publikację) w zadanym tempie. I trzeba przyznać, że choć efekt nie jest porównywalny z audiobookami, to jednak sprawność, z jaką syntezator radzi sobie ze złożonymi konstrukcjami zdaniowymi, pozytywnie zaskakuje.
Tym samym TTS w przypadku e-czytnika Onyx Boox i62 nie jest tylko jedną z bezużytecznych opcji, lecz w pełni funkcjonalnym narzędziem. Interesująca jest także funkcja Text Reflow, która pozwala na dopasowanie układu pliku PDF, tak by zawartość lepiej prezentowała się na ekranie e-czytnika. W przypadku plików zawierających głównie tekst sprawdza się ona doskonale. Tam, gdzie jest sporo porozrzucanych grafik, lepiej jednak zdecydować się na oryginalny układ.
Internet, multimedia i aplikacje
System e-czytnika Onyx Boox i62 ma zaimplementowaną przeglądarkę internetową. Jej funkcjonalność jest bardzo, bardzo ograniczona, ale wystarczająca do odnalezienia strony z interesującą publikacją. Ze względu na zastosowanie ekranu E Ink Pearl EPD przeglądanie nie jest tak komfortowe jak na tablecie czy smartfonie, ponieważ odświeżanie jest dość powolne. Nie uznaję tego jednak za wadę, gdyż jest to funkcja dodana, a nie nadrzędna e-readera.
Wśród preinstalowanych aplikacji znalazły się: kalkulator, zegar, kalendarz, sudoku i gomoku. Być może z czasem ich lista będzie dłuższa. Nie zabrakło też prymitywnego odtwarzacza mp3 pozwalającego na odtwarzanie plików muzycznych w kolejności losowej lub jeden po drugim. Wystarczy wskazać folder, a w nim plik, a odtwarzacz ułoży zawartość katalogu w playlistę, którą można w razie potrzeby zapętlić.
Onyx Boox i62 potrafi wyświetlać zdjęcia zapisane w popularnych formatach. Jak już wspominałem, ekran dość dobrze radzi sobie z grafikami i efekt w większości przypadków jest zadowalający. Dzięki obsłudze gestów wielodotykowych dowolny fragment fotografii można powiększyć i pomniejszyć. Przechodzenie pomiędzy grafikami jest płynne.
Nie zabrakło możliwości tworzenia notatek i szkiców. W pierwszym przypadku do dyspozycji jest klawiatura, której układ jest niemal identyczny z QWERTY. W drugim można wykazać się zdolnościami kreślarskimi. Co ciekawe, program ułatwia niektóre operacje. I tak: by nakreślić linię prostą, wystarczy przyłożyć 2 palce, a między nimi pojawi się połączenie. By narysować trójkąt prostokątny, wystarczy nie odrywać ich jeszcze chwilę.
Przebiegi na akumulatorze
E-czytnik Onyx Boox i62 ma wbudowany akumulator litowo-polimerowy o pojemności 1600 mAh. W przypadku nowoczesnego smartfona taka pojemność oznacza zwykle konieczność ładowania przynajmniej raz na dwa dni, E-reader natomiast jest w stanie wytrzymać na jednym ładowaniu naprawdę długo.
Zobacz także
W trakcie testów dopiero po przerzuceniu blisko 9000 stron stan naładowania akumulatora spadł do 10%. Zaprzęgając do pracy syntezator mowy, da się odsłuchać około 2500 stron. Oczywiście przeglądanie stron internetowych (via WiFi) czy słuchanie muzyki zmniejszają liczbę stron, jednak aby rozładować Onyx Booxa i62 w ciągu doby, trzeba się przyłożyć i robić wszystko poza czytaniem.
Podsumowanie
Onyx Boox i62 to bez wątpienia jeden z tych e-czytników, które warto wziąć pod uwagę, rozglądając się za urządzeniem tego typu. Liczba obsługiwanych formatów oraz mnogość funkcji czyniących lekturę naprawdę przyjemną przemawiają na jego korzyść, podobnie jak wygoda obsługi czy długie przebiegi na akumulatorze.
Do wykonania e-readera również nie można zbytnio się przyczepić, a cena, po uwzględnieniu możliwości urządzenia i dodatku w postaci praktycznego futerału, nie wydaje się zbyt wygórowana. Krótko mówiąc, Onyx Booxa i62 można polecić każdemu pożeraczowi książek, który nie przywiązuje najwyższej wagi do ceny produktu.
E-czytnik Onyx Boox i62 mogłem dla Was testować dzięki uprzejmości sieci Vobis. Zakupu swojego egzemplarza możecie dokonać w sklepie internetowym Vobis.
Onyx Boox i62
[plus]duże możliwości
[plus]wygodna obsługa (panel wielodotykowy na podczerwień)
[plus]spora liczba obsługiwanych formatów
[plus]przyjazny interfejs użytkownika
[plus]dobry jakościowo ekran
[plus]dużo użytecznych narzędzi
[plus]skórzany futerał w zestawie
[minus]ciężkie (wypełnione grafikami i tabelami) pliki PDF sprawiają nieco problemów