Smartwatch - wiedzieliście, że mądre zegarki są z nami już od 30 lat?

Świat potrzebuje kolejnego przełomowego gadżetu i wygląda na to, że padło na nowoczesne zegarki. Jednak smartwatche nie mają statusu nowości. Kilka mniej lub bardziej udanych modeli już teraz stara się o podbój rynku, a ich historia sięga daleko w przeszłość.

Smartwatch - wiedzieliście, że mądre zegarki są z nami już od 30 lat?
Mariusz Kamiński

15.05.2013 07:30

Świat potrzebuje kolejnego przełomowego gadżetu i wygląda na to, że padło na nowoczesne zegarki. Jednak smartwatche nie mają statusu nowości. Kilka mniej lub bardziej udanych modeli już teraz stara się o podbój rynku, a ich historia sięga daleko w przeszłość.

Widoczny na zdjęciu otwierającym Pebble stał się symbolem nadchodzącej ery smartwatchów. Po sukcesie na Kickstarterze zegarek wszedł do produkcji seryjnej i schodzi z taśmy montażowej z prędkością 15 000 sztuk tygodniowo. Co charakteryzuje najbardziej znany smartwatch? Czarno-biały ekran ePaper wyprodukowany przez Sharpa, magnetometr, akcelerometr, Bluetooth, aplikacje, wodoszczelność etc. Zegarek mocno polega na sparowanym smartfonie (Android, iOS) i to z niego pobiera informacje.

Ale czy można nazwać Pebble pierwszym na świecie smartwatchem? Zdecydowanie nie. Największe zasługi w rozwoju tego starego-nowego gadżetu ma Seiko - firma, która zadebiutowała w tym segmencie już w roku 1983. Zaoferowała wówczas zamożniejszym klientom produkt widoczny na zdjęciu poniżej. Seiko Data 2000 był dostępny ze specjalną klawiaturą, która umożliwiała ręczne wprowadzanie danych (byli tacy, co nosili ją na nadgarstku...). Łączność odbywała się bezprzewodowo za sprawą stacji dokującej po lewej stronie klawiatury. Zegarek był w stanie przechować 2000 znaków.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/05/IMG0743346359.png)

Technologicznym następcą Data 2000 stał się model RC-1000, który szczycił się interfejsem komputerowym. Zegarek był kompatybilny z imponującą liczbą komputerów. Poza standardowymi pecetami i modelami Apple'a czasomierz można było podłączyć do C64 (!), NEC 8201, Tandy etc. Dostarczone oprogramowanie umożliwiało całkiem zaawansowaną komunikację i konfigurację zegarka.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/05/82dkivm346359.jpg)

Kolejny znaczący update nastąpił już w 1989 r. Światło dzienne ujrzał wówczas SEIKO RC-20, wyprodukowany w partnerstwie z firmą EPSON. Pod cyferblatem krył się 8-bitowy procesor Zilog, 8K pamięci ROM i 2K RAM. Zegarek był wyposażony w aplikacje do planowania, zapisywania notatek, pokazywania kilku stref czasowych etc. Aha, jest jeszcze jeden drobny szczegół - ekran dotykowy!

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/05/6a00d83452989a69e200e5503cddee8833800wi346359.jpg)

Rok 2000 to IBM i jego zegarek z Linuxem 2.2 na pokładzie. Pierwszy prototyp nie przykuwał specjalnie uwagi, a sam IBM nie był skłonny do samodzielnej sprzedaży urządzenia. Poniższe zdjęcie przedstawia ostatnie stadium prototypu z 8 MB pamięci i baterią wystarczającą na 6 godzin pracy.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/05/2646422442130621.jpg)

Wyjściem z sytuacji było partnerstwo z firmą Citizen i wypuszczenie na rynek jednego z najbrzydszych i najbardziej zaawansowanych smartwatchów. WatchPad 1.5 wyglądał jak koszmar gadżeciarza, miał ekran 320 x 240 QVGA i system operacyjny Linux 2.4. Był w nim też rozbudowany kalendarz 8MB RAM i 16 MB pamięci flash. Komunikacja odbywała się za pomocą Bluetooth. Niestety, cena (399 dol.) zabiła produkt i po mniej więcej roku wycofano go ze sprzedaży.

Jak dalej się potoczy historia smartwatchów? Oglądając modele retro, odnoszę wrażenie, że postęp nie idzie tak szybko, jak mogłoby się wydawać. Wszystko już było, a my dostajemy odgrzewane kotlety w nowym opakowaniu i z zapowiedzią nowej ery, choć wcale nie tak nowej...

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/05/citizen1346359.jpg)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.