Solar Decathlon 2011 dobiegł końca [cz.2]
Solar Decathlon 2011 niecałą dobę temu przeszedł już do historii. W drugiej części naszej relacji kończymy prezentację pozostałych domów, które wzięły udział w konkursie. Przedstawimy także architektoniczną ciekawostkę, pośrednio związaną z imprezą.
03.10.2011 | aktual.: 11.03.2022 10:40
Solar Decathlon 2011 niecałą dobę temu przeszedł już do historii. W drugiej części naszej relacji kończymy prezentację pozostałych domów, które wzięły udział w konkursie. Przedstawimy także architektoniczną ciekawostkę, pośrednio związaną z imprezą.
Pierwszą część relacji znajdziecie tutaj.
The Southern California Institute of Architecture/California Institute of Technology (USA)
Team Belgium (* ** *Universiteit Gent, Belgia)
Team China (Tongji University, ChRL)
Team Florida (The University of South Florida, Florida State University, University of Central Florida, University of Florida, USA)
Team Massachusetts (Massachusetts College of Art and Design/University of Massachusetts Lowell, USA)
Team New Jersey (Rutgers - The State University of New Jersey/New Jersey Institute of Technology, USA)
Team New York (The City College of New York, USA)
Tidewater Virginia (Old Dominion University/Hampton University, USA)
University of Illinois (Urbana-Champaign, USA)
University of Tennessee
href="https://gadzetomania.pl/ipad-2-lepszy-niz-superkomputer-sprzed-lat,6703953026197633a"> - Knoxville (USA)
W ramach podsumowania warto dodać, że 2. miejsce zajęła drużyna Purdue University (931,390 punktów na 1000 możliwych), a na 3. uplasowali się projektanci z Nowej Zelandii (919,058 pkt.). 1. miejsce Uniwersytetu Maryland przekładało się na 951,151 pkt.
Ciekawie wyglądają dwa wskaźniki. Przede wszystkim cena. Maksymalną liczbę punktów zdobyły tylko 2 projekty. Dom Parsons/Stevens wyceniony na 229 890 dol. i projekt belgijski za 249 568 dol. Zwycięski dom z Maryland tani nie jest - 336 335 dol. Jeśli myślicie, że może chiński jest tani, to się mylicie – 345 610 dol. Najdroższy (470 464 dol.) okazał się dom z Tennessee, który przebił nawet ekstrawagantów z NYC (411 301 dol.). Były to jedyne projekty, które przekroczyły barierę 400 tys. dol.
Inny interesujący wskaźnik to całościowy bilans energetyczny dla wszystkich domów w czasie imprezy. Panele fotowoltaiczne dostarczyły 3016 kWh, ale zapotrzebowanie wyniosło 4383 kWh. Ciekawe, ile energii pochłonęło wyprodukowanie użytych paneli? Ale za to w czasie SD 2011 posadzono 54 drzewa. Będzie co tulić za kilka lat.
Pewnie każdy z Was miał swego faworyta. Piszący te słowa też, a konkretnie projekt „radosnego” domu (ENJOY house) z New Jersey.
Widzę w nim wpływ brutalizmu Le Corbusiera. Nawet cena jest bezlitosna - 389 303 dol. Zawsze można się pocieszać, że istotna jest też harmonia architektury z otoczeniem i nie wiadomo, jak ENJOY wypadłby w różnych lokalizacjach.
Teraz obiecana ciekawostka. Siedziba DOE mieści się w Waszyngtonie w modernistycznym biurowcu The Forrestal Building z 1969 r. -
dziele architektów Nathaniela Cortlandta Curtisa Jr. i Arthura Quentina Davisa z Luizjany, stanu, którego tradycyjna architektura uwzględniała warunki naturalne, czyli grząski grunt, wilgoć, groźbę podtopień. Stąd domy osadzano na palach. Patrząc na fasadę siedziby DOE, widać ukłon wobec stanowej architektury.