500 tys. pobrań "Breaking Bad" w 12 godzin. Czy to dobra miara popularności serialu?

500 tys. pobrań "Breaking Bad" w 12 godzin. Czy to dobra miara popularności serialu?

Walter White na Żelaznym Tronie
Walter White na Żelaznym Tronie
Marta Wawrzyn
02.10.2013 14:00, aktualizacja: 10.03.2022 11:51

Popularność wśród piratów docenili już twórcy "Gry o tron", teraz, trochę niespodziewanie, spadła ona na "Breaking Bad". Czy twórcy serialu mają się z czego cieszyć? Czy pół miliona pobrań w 12 godzin oznacza, że faktycznie jest on aż tak popularny?

Popularność wśród piratów docenili już twórcy "Gry o tron", teraz, trochę niespodziewanie, spadła ona na "Breaking Bad". Czy twórcy serialu mają się z czego cieszyć? Czy pół miliona pobrań w 12 godzin oznacza, że faktycznie jest on aż tak popularny?

To ciekawa sprawa, jak rosła publika "Breaking Bad". Finał pierwszego sezonu w amerykańskiej telewizji AMC, która emituje serial, oglądało 1,5 mln osób. Przez kolejne lata publika nie rosła prawie, "BB" pozostawało produkcją niszową. Zeszłoroczny finał widziało już 2,8 mln Amerykanów. Tegoroczny – 10,3 mln.

Piraci też uwielbiają "Breaking Bad"

Moda na "Breaking Bad" zaczęła się tak naprawdę podczas 9-miesięcznej przerwy w finałowym sezonie. I to nie tylko wśród amerykańskich widzów. Ci, którzy serial ściągają z Sieci, też w dużej mierze "odkryli" go teraz. 500 tys. pobrań finałowego w ciągu 12 godzin to szalona liczba, dorównująca "Grze o tron" (która miała milion pobrań w ciągu doby). Zobaczcie przy okazji, mieszkańcy których krajów najczęściej pobierali ten odcinek – Polska jest na 7. miejscu.

Obraz

Nie mam pojęcia, co z tą informacją zrobią właściciele praw autorskich do "Breaking Bad", ale popularność wśród piratów to kolejny dowód na to, że serial jest hitem. Na całym świecie. Zarówno wśród tych, którzy mogą oglądać najnowsze odcinki legalnie, jak i tych, którzy nie chcą czekać na swoją kolej.

To nie tylko komplement, ale też pieniądze

Michael Lombardo z HBO powiedział parę miesięcy temu, że popularność "Gry o tron" na torrentach to dla niego swego rodzaju komplement i że piractwo nie wpływa negatywnie na sprzedaż wydań DVD. Jeff Bewkes, szef Time Warner, dodał niedługo później, że jeśli serial jest hitem wśród piratów, to jest to lepsza reklama niż nagroda Emmy.

Takie pragmatyczne myślenie nie jest popularne w środowiskach artystycznych, które twierdzą, że piractwo naraża twórców na gigantyczne straty. Ale wydaje się, że choć się o tym nie mówi, coraz częściej klienci, którzy nie płacą za oglądanie seriali, są dostrzegani i kuszeni na inne sposoby.

Jak? To proste. Gadżety. Fani kochają gadżety, a przykład "Star Wars" pokazuje, że na gadżetach związanych z filmem można zarobić więcej niż na filmie. Kiedy patrzę na sklep HBO, odnoszę wrażenie, że oni już to wiedzą. Ale HBO nie jest jedyne. "Breaking Bad" też może stać się taką machiną, która będzie zarabiać na siebie jeszcze parę lat po tym, jak serial się skończy. Spójrzcie tylko na te wszystkie koszulki, wydania DVD spakowane w eleganckie beczki i masę innych drobiazgów kojarzących się z serialem.

Walter White naprawdę zbudował imperium i piraci nim nie zachwieją.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)