Polski przemysł kosmiczny to nie mrzonka. Rusza program budowy wojskowych satelitów

W ciągu najbliższych lat Polska może dołączyć do krajów, posiadających własny wywiad kosmiczny. Polskie satelity szpiegowskie przestają być mrzonką!

Polski przemysł kosmiczny to nie mrzonka. Rusza program budowy wojskowych satelitów
Łukasz Michalik

30.12.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:40

Polska w Kosmosie

W ostatnich latach Polska systematycznie zwiększa zaangażowanie w badania i wykorzystanie przestrzeni kosmicznej. Nasz kraj, po przystąpieniu w 2012 roku do Europejskiej Agencji Kosmicznej, dołączył niedawno do Europejskiego Obserwatorium Południowego. Nieco wcześniej rozpoczęto przygotowania do budowy jednego z największych na świecie radioteleskopów, a w październiku 2014 roku prezydent podpisał ustawę o utworzeniu Polskiej Agencji Kosmicznej.

Radioteleskop RT90

Wygląda na to, że to dopiero początek. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju do końca lutego ma opracować wstępny dokument (studium wykonalności) dla programu budowy polskich satelitów szpiegowskich, nazywanego w oficjalnych dokumentach „satelitarnym systemem optoelektronicznej obserwacji Ziemi”.

Dr Piotr Orleański, Centrum Badań Kosmicznych PAN:

Potrzebujemy przemysłu kosmicznego. Budowa satelity to jest mechanizm, dzięki któremu możemy go rozwinąć. Oczywiście lepiej budować samemu, niż kupować gotowe, ale i bardzo kosztowne technologie za granicą.(...) Szacunki mówią, że jedna złotówka zainwestowana w przemysł kosmiczny zwraca się czterokrotnie.

Zaczęło się od mikrosatelitów

Warto zauważyć, że nie będą to pierwsze, polskie satelity, jakie znalazły się w Kosmosie. Jeszcze w 2012 roku na orbitę trafił PW-Sat, a nieco później dwa kolejne obiekty – Lem i od sierpnia 2014 roku Heweliusz (więcej na ich temat znajdziecie w artykule „Lem w Kosmosie. Czym jest i jak działa pierwszy polski satelita naukowy?”).

Obraz

Choć każde z tych wydarzeń było ważne i przyniosło korzyści dla polskiej nauki, to jednak ich znaczenie i skala przedsięwzięcia są nieporównywalne – mikrosatelity to niewielkie, stosunkowo proste i tanie obiekty, których budowa i wysłanie w Kosmos jest w zasięgu np. zainteresowanej takim przedsięwzięciem uczelni czy jakiejś instytucji badawczej.

Heweliusz – drugi polski satelita naukowy w kosmosie – relacja

Polskie satelity szpiegowskie

Satelitarny system optoelektronicznej obserwacji Ziemi to zupełnie inna skala i zupełnie inne wyzwania techniczne i finansowe. Plany przewidują budowę do 2020 roku dwóch satelitów, przeznaczonych do „monitorowania i oceny zagrożeń militarnych kraju oraz granic i infrastruktury krytycznej”.

Obraz

W praktyce sprowadza się to m.in. do dostarczania fotografii wybranych obiektów, ale również np. do weryfikacji i wyznaczania celów dla pocisków manewrujących JASSM (o nowej broni dla polskich F-16 i jej możliwościach przeczytacie w artykule „Rakiety JASSM dla polskich F-16, czyli czego boją się Rosjanie?”). Polskie satelity będą mogły służyć także do pozyskiwania danych z podsłuchu radioelektronicznego.

Michał Hola, doradcą ds. bezpieczeństwa w firmie MadCoins:

Takie satelity „czeszą” wszystko. Pozwala to na podsłuchiwanie rozmów telefonów komórkowych, satelitarnych czy monitorowanie niektórych obszarów internetu.

Nadzór z orbity

Plany przewidują budowę dwóch satelitów o różnych możliwościach i przeznaczeniu. Pierwszy, o mniejszych możliwościach, ma służyć różnym sektorom gospodarki, dostarczając informacji np. o uprawach, pożarach lasu czy np. klęskach żywiołowych. Drugi, przeznaczony do obserwacji Ziemi z niższej orbity, będzie wykorzystywany przez wojsko.

Płk Jacek Sońta, rzecznik MON:

Obserwacje satelitarne umożliwią dostęp do informacji na temat dowolnego miejsca na świecie, bez naruszania granic i przestrzeni powietrznej innych państw. Satelita ma dostęp tam, gdzie środki lotnicze nie są w stanie go uzyskać. Poprawi się tzw. świadomość sytuacyjna dla potrzeb operacji obronnych, jak i cywilnych w zakresie wykrywania zagrożeń, bezpieczeństwa wewnętrznego, urbanistyki. Obserwacja satelitarna istotnie wesprze procesy decyzyjne w sytuacjach kryzysowych.

Koszt budowy dwóch satelitów i naziemnego centrum kontroli ma zamknąć się w kwocie 600 mln – 1,2 mld złotych. Realizacja programu sprawi, że Polska uniezależni się od współpracy z partnerami zagranicznymi, od których obecnie w razie potrzeby kupowany jest czas pracy ich własnych satelitów.

W artykule wykorzystałem informacje z serwisów INN Poland i Forsal.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.