Granie w MMO dla chwały Kim Jong-Ila!

W Korei Północnej bieda piszczy, ale jak to zwykle w takich przypadkach bywa, władze mają się świetnie. Na czele państwa stoi Kim Jong-Il, a jednym ze źródłem jego dochodów są wpływy ze sprzedaży kont i przedmiotów z… gier MMO. Oczywiście sam nie gra, ale robią to liczni więźniowie i najęci hakerzy.

W Korei Północnej bieda piszczy, ale jak to zwykle w takich przypadkach bywa, władze mają się świetnie. Na czele państwa stoi Kim Jong-Il, a jednym ze źródłem jego dochodów są wpływy ze sprzedaży kont i przedmiotów z… gier MMO. Oczywiście sam nie gra, ale robią to liczni więźniowie i najęci hakerzy.

"Team Kima" udziela się w azjatyckich grach MMO, ale ponoć graczy z Korei Północnej można spotkać i w WoW-ie. Gromadzą złoto, przedmioty, rozwijają postacie, a potem sprzedają to wszystko na portalach aukcyjnych. Dochód idzie do Wodza. Jak oceniają źródła - zarobił on już na tym około 6 milionów dolarów. Co ciekawe, dla Kim Jong-Ila pracują także Koreańczycy z Południa. W przeciwieństwie do tych z Północy robią to za wynagrodzeniem. Czterech z nich zostało aresztowanych ubiegłego tygodnia w Seulu, stąd też informacje o takim biznesie.

Kim Jong-Il i tak ma wszystko, czego tylko może chcieć, więc dochód inwestuje w rozwój programu nuklearnego, modyfikację broni armii oraz rozwój siatki szpiegowskiej. I tak oto wirtualne gry przyczyniają się do zmian w prawdziwym świecie.