Zabij mojego syna! Wirtualne morderstwa na zlecenie: chiński sposób na uzależnienie od MMO
Odłączanie od internetu, zabieranie klawiatur czy rozwalanie konsol – to wszystko przeszłość. Może lepiej nająć zabójców, którzy zabiją nasze dziecko? Póki co wirtualnych zabójców…
29.02.2016 17:49
Na taki pomysł wpadł niejaki pan Feng z prowincji Shaanxi, który w tak niestandardowy sposób postanowił zachęcić swego 23-letniego syna do poszukiwania pracy. Opłaceni zabójcy atakowali awatara młodzieńca, gdy ten tylko pojawiał się w grze. Mordowali go bez skrupułów i pozbawiali wszystkiego.
Chłopak szybo zorientował się, że coś jest nie halo i wypytał wysokopoziomowych przeciwników, dlaczego się na niego uwzięli. Wówczas prawda wyszła na jaw i 23-latek powiedział ojcu, że i tak nie zamierza szukać pracy inaczej niż do tej pory – a prędzej czy później ją znajdzie.
Niestety, tajemnicą pozostaje, jak poszukiwania upragnionego stanowiska młodego Fenga się potoczyły. Sprawa bowiem, ma już kilka lat.
Odgrzebuję ją, albowiem nie tak dawno pojawił się krótkometrażowy film oparty na kanwie tych prawdziwych zdarzeń. Fabuła obrazu jest oczywista, choć pojawiają się w nim wątki komediowe i romansowe. Jak tylko będziecie mieli okazję, oglądajcie!