Ejak... Eyjakfja... Eyajafjallajokull - oto najczęściej przekręcane słowo roku 2010 (jak dotąd) według wyszukiwarki Yahoo!, według Google mylono zaś słowa "Craigslist", "Facebook", "definitely" and "mischievous" - tylko czy mylono je przypadkiem? Nie od dziś wiadomo, iż wyszukiwarka z Mountain View w dużej mierze służy do sprawdzania poprawnej pisowni, nie tylko w języku angielskim ale również w polskim.
Ejak... Eyjakfja... Eyajafjallajokull - oto najczęściej przekręcane słowo roku 2010 (jak dotąd) według wyszukiwarki Yahoo!, według Google mylono zaś słowa "Craigslist", "Facebook", "definitely" and "mischievous" - tylko czy mylono je przypadkiem? Nie od dziś wiadomo, iż wyszukiwarka z Mountain View w dużej mierze służy do sprawdzania poprawnej pisowni, nie tylko w języku angielskim ale również w polskim.
Kto z nas tego nie robi? Kto z czytelników Vbeta nigdy nie skorzystał z Google'a by spradzić pisownie jakiegoś słowa? Jako osoba produkująca olbrzymie ilości tekstu dziennie, sam tak często czynię. Google postanowiło ułatwić takim jak ja robotę i od niedawna wyświetla sugestie dotyczące prawidłowej pisowni już na pierwszej stronie wyszukiwarki. Nie trzeba więc już przechodzić do wyników wyszukiwania by zobaczyć znajomą informację "did you mean".
Teraz wystarczy po prostu wpisać dane słówko, którego nie jesteśmy pewni w wyszukiwarkę i już pojawi nam się poprawna forma. Co prawda było to już obecne w Google wcześniej w rozwijanych propozycjach, teraz jednak poprawna forma zyskała dodatkową adnotację, właśnie znane "did you mean". Według Google, przeniesienie tego dodatku już na pierwszą stronę wyszukiwarki znacznie ułatwi i przyśpieszy przeszukiwanie sieci. Wszystko dla dobra użytkowników.
Gdzie tkwi haczyk? Ano w tym, iż póki co wprowadzone zmiany dostępne są jedynie w anglojęzycznej wersji wyszukiwarki. Panowie z Google pracują nad tym, by i wersje narodowe czym prędzej zyskały nowe ułatwienie.
