Najpierw Contra od Konami a teraz to. Duke Nukem 3D od 3D Realms, jedna z moich najulubieńszych gier czasów dzieciństwa trafia na rynek Xbox Live Arcade. Niestety, szybkie włączenie konsoli z rana zdało się na nic, bowiem okazało się, że firma z Redmond postanowiła nie udostępniać nam (=ludziom mieszkającym w Polsce) możliwości pobrania triala gry. Jeśli więc chcemy zobaczyć jak wygląda Duke w "HD" bez wcześniejszego płacenia 800 MS Points musimy zadowolić się wideorecenzją IGN-u:
Najpierw Contra od Konami a teraz to. Duke Nukem 3D od 3D Realms, jedna z moich najulubieńszych gier czasów dzieciństwa trafia na rynek Xbox Live Arcade. Niestety, szybkie włączenie konsoli z rana zdało się na nic, bowiem okazało się, że firma z Redmond postanowiła nie udostępniać nam (=ludziom mieszkającym w Polsce) możliwości pobrania triala gry. Jeśli więc chcemy zobaczyć jak wygląda Duke w "HD" bez wcześniejszego płacenia 800 MS Points musimy zadowolić się wideorecenzją IGN-u:
Recenzent zapewnia nas, że jeśli wcześniej dobrze bawiliśmy się z szefem wszystkich szefów, to również teraz, w nowej wersji nie powinniśmy narzekać na brak atrakcji. Poziomy i wszystkie elementy gry, wraz ze scenariuszem pozostały niezmienione, a tryb multiplayer dodaje tylko temu tytułowi smaczku.
Ciekawą funkcją jest możliwość cofania się w czasie (podobnie jak w GRID od Codemasters). Gdy zginiemy, klikamy przycisk A aby ponownie się pojawić i wówczas mamy możliwość wyboru w jakim momencie chcemy wskoczyć do gry (konsola zapisuje przebieg naszych poczynań począwszy od ostatniego spawnu).
Sam noszę się już z zamiarem kupna gdy, jednak najpierw muszę znaleźć kilku chętnych do ukończenia jej w trybie co-op (dokładnie! 8 graczy na raz w grze z 1996 roku). Ktoś na ochotnika?
Źródło: n4g
