Steven Spielberg zatęsknił za kontrolą nad DreamWorks, którą stracił w momencie sprzedania jej Paramount Pictures. Teraz reżyser chce zebrać 1 miliard dolarów, by móc założyć nową wersję DreamWorks, lecz zapewne na lepszych warunkach niż dotychczas. Jako nowi partnerzy pod uwagę są brani Universal, Disney i Fox, choć prawdziwa wojna o prawa do dystrybucji filmów dopiero się zacznie.
Steven Spielberg zatęsknił za kontrolą nad DreamWorks, którą stracił w momencie sprzedania jej Paramount Pictures. Teraz reżyser chce zebrać 1 miliard dolarów, by móc założyć nową wersję DreamWorks, lecz zapewne na lepszych warunkach niż dotychczas. Jako nowi partnerzy pod uwagę są brani Universal, Disney i Fox, choć prawdziwa wojna o prawa do dystrybucji filmów dopiero się zacznie.
Kontrakt Spielberga z Paramount upływa w 2010 roku. Jednakże pewna klauzula pozwala mu na wcześniejsze rozwiązanie umowy ? do takiego kroku posunąć chce się także partner Stevena, David Geffen. Problem w tym, że teoretycznie setka innych pracowników pod nią nie podlega, a tym samym po odejściu szefów pozostaliby oni w Paramount. Przynajmniej o nazwę DreamWorks Spielberg nie musi się martwić, ponieważ prawa do niej posiada szef DreamWorks Animation, Jeffrey Katzenberg, wspólnik reżysera.
Fuzja DreamWorks z Paramount w 2005 roku miała być wielkim wydarzeniem, lecz dość szybko dochodziło do kłótni niż prawdziwego partnerstwa. Problem przekazywania małej ilości funduszy na produkcję został co prawda na chwilę zażegnany, ale to nadal nie była współpraca, jaką wymarzył sobie Spielberg. Pozostała więc ucieczka, by uratować swoją niezależność.
Źródło: The Hollywood Reporter
Foto: indianajones.com