10 największych szaleństw naukowców

10 największych szaleństw naukowców19.02.2012 23:40
Łukasz Wieliczko

Zaangażowanie niektórych naukowców w rozwój swojej dyscypliny graniczy czasem z nierozwagą. To zaś, w jaki sposób chcą poszerzyć swoją wiedzę, niejednokrotnie ociera się o głupotę, z którą tak walczą. Ale każda wojna wymaga ofiar.

Pierre i Maria Curie

Polsko-francuskie małżeństwo badało promieniotwórczość odkrytych przez siebie pierwiastków (polon i rad) i ich wpływ na zdrowie. Pierre aplikował sobie rad na nagie ramię, skraplał sobie go do oczu… Tego typu działania mocno odbiły się na zdrowiu naukowca, jednak nie to było przyczyną jego śmierci - zginął tragicznie, przejechany przez konny wóz ciężarowy, gdy przebiegał przez ul. Dauphine w Paryżu.

Werner Forssmann

Niemiecki lekarz, specjalista od cewnikowania, wysnuł hipotezę, że oddziaływanie leków podawanych dożylnie najefektywniejsze jest przy aplikowaniu ich bezpośrednio do serca. By udowodnić swoją teorię, wprowadził cewnik do swojego serca, po czym kazał sobie zrobić, w ramach dowodu, rentgen klatki piersiowej. Zdjęcie powstało i przyczyniło się do przyznania Forssmannowi Nagrody Nobla w dziedzinie kardiochirurgii i usunięcia go z pracy.

Barry Marshall

Barry Marshall to australijski lekarz, laureat Nagrody Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny w roku 2005. Wspólnie z Robinem Warrenem udowodnili, że bakterie Helicobacter pylori są odpowiedzialne za stany zapalne żołądka oraz chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy, co pozwoliło na skuteczne leczenie tych przypadłości za pomocą antybiotyków. Jak tego dokonali? Marshall postanowił wypić próbkę wyhodowanych bakterii i wywołać tym samym chorobę wrzodową. Udało mu się… Postanowił poświęcić swoje zdrowie na rzecz nauki.

Stubbins Ffirth

Doktor Stubbins Ffirth, by udowodnić, że żółta febra nie jest zakaźna (a jest), robił niemal wszystko. Do nacięć na swojej ręce wprowadzał wymiociny chorych pacjentów. Aplikował je także do oczu, lecz wskutek takich działań amerykański lekarz nie zaobserwował nic ponad zwykły ból głowy, nudności i potliwość. Terapia trwała miesiącami, ale nie przynosiła efektów. Wszystko dlatego, że próbki wydzielin pobierał – nieświadomy tego – od pacjentów już niezarażających. Czego nie robi się dla nauki?

Francis Bacon

XVI-wieczny człowiek orkiestra. Prawnik, filozof, polityk, naukowiec… Skupmy się na tej ostatniej gałęzi jego działalności. Otóż jednym z zainteresowań Bacona w tej dziedzinie było badanie możliwości przechowywania mięsa przy użyciu śniegu. Pomysł nie był zły, biorąc pod uwagę mechanizm działania dzisiejszych lodówek, ale wykonanie badań było co najmniej niefortunne. Śnieżne eksperymenty doprowadziły naukowca do przeziębienia, to zaś po przekształceniu się w zapalenie płuc – do jego śmierci.

John Stapp

W latach 40. wierzono, że przeciążenie równe 18 G jest dla ludzi śmiertelne. Pułkownik lotnictwa John Stapp, zajmujący się tego rodzaju badaniami, uważał, że to nieprawda. Aby to potwierdzić, z uwagi na brak innych chętnych, poddał się praktycznym testom na własnej skórze. Dopiął swego, udowadniając, że jest w stanie wytrzymać przeciążenie o sile dochodzącej nawet do 46 G, jednak okupił badania własnym zdrowiem – połamane żebra, nadgarstki, stracone zęby, kłopoty ze wzrokiem (odklejona siatkówka) to tylko część kontuzji, jakich doznał podczas doświadczeń.

Lazzaro Spallanzani

Kolejny z Włochów obsesyjnie badający treść żołądka. Spallanzani regularnie połykał wacik zaczepiony na sznurku, by wyciągnąć go, kiedy soki żołądkowe zaczynały go trawić. Czasem zastępował wacik elementami spożywczymi. Wniósł ogromny wkład w zbadanie procesu trawienia.

John Scott Haldane

John Scott Haldane uważany był za międzynarodowy autorytet w sprawach eteru i oddychania. Wsławił się jako wynalazca maski przeciwgazowej w czasie I wojny światowej, zaprojektował także i skonstruował pierwszą komorę dekompresyjną. Jak nietrudno zgadnąć, badania wpływu gazów na organizm przeprowadzał na sobie. Jednak nie tylko on był obiektem badań – rolę królika doświadczalnego pełnił także jego syn John B. S. Haldane, później również naukowiec (oprócz zajmowania się genetyką kontynuował badania zjawiska dekompresji przy sporym wkładzie własnym, jak można się domyślać).

Robert Bunsen

Niemiecki naukowiec Robert Bunsen kojarzony jest przede wszystkim jako wynalazca laboratoryjnego palnika gazowego (palnik Bunsena), ale dla nauki zrobił znacznie więcej. Wystarczy choćby wspomnieć, że to on sformułował podstawy analizy widmowej, wynalazł spektroskop czy fotometr. Dla nauki Bunsen był w stanie poświęcić wszystko, a najlepszym na to dowodem są jego badania nad kakodylami. To trujące, mocno toksyczne (arszenik), wybuchowe, łatwopalne w kontakcie z tlenem związki metaloorganiczne. Samo najlepsze – prawda? Bunsen swoje prace przypłacił utratą oka i wielokrotnym podtruciem arszenikiem. Po 6 latach zmienił profil zainteresowań i skoncentrował się na bezpieczniejszym zajęciu – badał związki gazów pobierane z wulkanów i palenisk pieców hutniczych.

Santorio Santorio

XVI-wieczny włoski lekarz, przyjaciel Galileusza. Miał obsesję na punkcie badania własnego ciała i procesów w nim zachodzących. Przede wszystkim na warsztat wziął metabolizm – przez 30 lat mierzył i ważył wszystko, co wprowadzał do organizmu, oraz to, co organizm wydalał. Kupa roboty.

Źródło: ToptenzWikipediaHhmiUnpalobaroJornallivreLemonodorBondgroupWeb.ard

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.