Amerykanie podsłuchiwali? „My też inwigilujemy” – oznajmia polski minister

Amerykanie podsłuchiwali? „My też inwigilujemy” – oznajmia polski minister27.10.2013 21:00
Przyjaciele nie mają przed sobą tajemnic!

Ostatnie dni to świetny przykład jak wygląda na świecie stosunek władz do obywateli. Amerykanie podsłuchują zwykłych internautów? No cóż, trudno, przecież nie będziemy się spierać o taką bzdurę. Ale gdy okazuje się, że podsłuchują również polityków, problem staje się nagle bardzo istotny.

Ostatnie dni to świetny przykład jak wygląda na świecie stosunek władz do obywateli. Amerykanie podsłuchują zwykłych internautów? No cóż, trudno, przecież nie będziemy się spierać o taką bzdurę. Ale gdy okazuje się, że podsłuchują również polityków, problem staje się nagle bardzo istotny.

Afera PRISM wydaje się nie mieć końca, a kolejne, pojawiające się co jakiś czas informacje na temat amerykańskiej inwigilacji wydają się nie ekscytować nikogo poza dziennikarzami. My – zwykli obywatele – po prostu przyjęlismy rewelacje Edwarda Snowdena do wiadomości.

Bo niby czym się tu ekscytować? Podsłuchiwali, podsłuchują i będą podsłuchiwać, a kto sobie tego nie życzy, niech założy własny Internet. Nadzieja na to, że Amerykanie dobrowolnie zrezygnują z inwigilacji ma przecież tyle sensu, co wiara w uczciwość polityków i miłosierdzie Urzędu Skarbowego.

No właśnie – politycy. Od tematów i nawiązań politycznych staram się zazwyczaj uciekać jak od najgorszej zarazy, wychodząc z założenia, że czytelnicy -  ludzie przyzwoici - mają ciekawsze zainteresowania. Czasem polityka przewinie się, niczym memy powstałe przy okazji warszawskiego referendum, najwyżej jako tło ciekawych zjawisk czy aktywności internautów.

Są jednak takie sytuacje, które trudno po prostu przemilczeć. Chodzi o to, jak politycy - zarówno polscy, jak i z innych krajów Europy - zareagowali na wieść, że amerykańska inwigilacja dotyczy również tych, zasiadających na szczytach władzy.

„Inwigilować to my, ale nie nas”
„Inwigilować to my, ale nie nas”

Mam wrażenie, że do tej pory tak naprawdę problemu nie było. Jasne – protestowały różne organizacje a od wściekłych komentarzy płonęły fora internetowe, ale politycy udawali, że ich ten problem nie dotyczy. Albo rzeczywiście w to wierzyli, przekonani o tym, że „inwigilować to my, ale nie nas”.

Kres sielanki nadszedł wraz z artykułem „Guardiana”, z którego wynika, że amerykański urzędnik przekazał NSA jakże nienowoczesny w dzisiejszych czasach przedmiot – wizytownik. A w nim numery telefonów kilkudziesięciu światowych przywódców w tym – jeśli wierzyć brytyjskiemu dziennikowi – takie, o których Amerykanie nie mieli wcześniej pojęcia. No i się zaczęło.

[cytat]To prawdziwy skandal. Między Unią a Stanami Zjednoczonymi trzeba zawrzeć jakieś nowe porozumienie![/cytat]

Oburzył się były premier Belgii Guy Verhofstadt

[cytat]Szpiegowanie między przyjaciółmi jest niedopuszczalne![/cytat]

Stwierdziła kanclerz Niemiec, Angela Merkel

[cytat]Taka praktyka wywołuje u mnie głęboki niesmak.[/cytat]

To wypowiedź prezydenta Francji François Hollande’a

[cytat]Żądamy prawdy![/cytat]

Pokaz naiwności dał premier Włoch, Enrico Letta

Swoją opinię dorzucił również polski minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski:

[cytat]My też inwigilujemy.[/cytat]

Reakcja europejskich przywódców jest - moim zdaniem - świetnym przykładem na to, gdzie władza ma obywateli, którym teoretycznie służy (wszak minister to z łacińskiego sługa!). Gdy Amerykanie inwigilują zwykłych ludzi, jest to dopuszczalne. Gdy inwigilacja dotyka również miłościwie nam panujących, mamy do czynienia z niedopuszczalnym skandalem.

Moralność Kalego w czystej postaci.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.