Animowane tatuaże: niesamowite połączenie starej sztuki i najnowszej technologii

Animowane tatuaże: niesamowite połączenie starej sztuki i najnowszej technologii17.02.2016 17:09
Źródło zdjęć: © © Zdjęcie pochodzi z serwisu [Shutterstock](http://www.shutterstock.com/)

Tatuaż jest sztuką przyozdabiania ciała stosowaną od setek lat – kiedyś w celach rytualnych, dziś jest formą modyfikacji ciała. A gdybyśmy poszli dalej i zaprzestali tatuowania, a zaczęlibyśmy wyświetlać na skórze interaktywne dzieła?

Ink mapping: cyfrowy tusz

Tatuuję się od ok. 10 lat. Pamiętam, że zgodę na pierwszy tatuaż musiała mi pisać mama. Do dzisiaj nie żałuję symboli, które noszę na ciele – każdy to jakieś wspomnienie, rozpoczęcie albo zakończenie jakiegoś etapu życia lub po prostu fajna pamiątka.

Kiedy niektórzy ludzie widzą moje tatuaże pytają mnie – nie bolało? Oczywiście, że bolało, ale liczyłem się z tym. Odpowiedź na pytanie „jak będziesz wyglądał na starość?” jest dość prosta – zajebiście!

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Dla tych, którzy boją się bólu, albo nie są pewni swoich wyborów związanych ze znakowaniem swojego ciała mam inne rozwiązanie – ink mapping. Dokonało tego dwóch portugalskich artystów zajmujących się projekcjami – Oskar i Gaspar.

Zamienili oni wytatuowane już ciała ludzi w niesamowite animacje używając do tego tylko światła i koloru. W demonstracji swojej twórczości duet przedstawił projekt przed sceptycznie nastawioną publicznością. Obserwowała ona jak cyfrowy tusz rozlewa się na ciałach modeli i ożywia istniejące już wzory nadając głębi dwuwymiarowym obrazom.

Co na to eksperci?

Anja Orthodox - wokalistka zespołu Closterkeller
Źródło zdjęć: © © mat. prasowe / [www.closterkeller.pl](http://www.closterkeller.pl/)
Źródło zdjęć: © © mat. prasowe / [www.closterkeller.pl](http://www.closterkeller.pl/)

To jest prześliczne! Ale zdecydowanie włożyłabym to do szuflady z napisem „Sztuka multimedialna”, a nie „tatuaż”. Jeśli byłaby możliwość wprowadzenia takich projekcji do codziennego życia na pewno wyparłaby ona klasyczny tatuaż. Tylko, że jest to absolutnie pieśń przyszłości i to wcale nie najbliższej.

Na jakiej zasadzie mogłoby to działać? Bo na pewno nie projekcji świetlnych, ponieważ to wymaga od modela trzymania jednej pozycji. A gdyby nanieść na skórę farbę, która byłaby ciekłym ekranem? A co dalej idzie – wprowadzić ją pod skórę? Niby mielibyśmy przerwaną ciągłość materiału, ale w końcu bezprzewodowe ładowanie oraz komunikacja to znane technologie. Problem tkwi tylko w medium, na którym miałyby być rzutowane obrazy.

Ink mapping jest zdecydowanie warty bliższego poznania, ale myślę, że w przyszłości obie formy będą ze sobą współegzystowały – tatuaż „analogowy” zawsze będzie stanowił, która w różnych formach mogłaby ożywać. Poza tym – nawet w przyszłości na pewno będą występowały przerwy w dostawach prądy i co wtedy stałoby się z cyfrowymi tatuażami?

Joanna „Akvarko” Zielińska - tatuatorka ze studia Lucytattoo z Tychów
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Sztuka ink mappingu wydaje się interesująca, ale jedynie jako performance – łączenie w tym samym czasie realnych, wytatuowanych ciał z żywym obrazem wygląda bardzo efektownie. Naprawdę robi wrażenie! Ale – czy ma to głębszy sens oprócz efekciarstwa?

Z chęcią obejrzałabym taką „wystawę”, pewnie sama również chciałabym wziąć w niej udział. Patrząc na to wszystko – podstawowym, czego tu brakuje są emocje.

Ciężko stwierdzić, czy ta forma wyprze kiedykolwiek klasyczny tatuaż. Obecnie możemy już zobaczyć maszyny, które tworzą mniej lub bardziej skomplikowane wzory na sztucznej skórze, zamiast tatuatora. Mimo bólu, który towarzyszy tatuowaniu – podczas każdorazowej sesji wytwarza się więź między klientem, a tatuatorem – adrenalina i emocje nigdy nie zejdą na dalszy plan.

Mimo powstawania ciągle nowych rozwiązań w sztuce tatuażu, wiele osób ceni sobie powrót do początków – stąd możemy zaobserwować odrodzenie techniki hand-poke oraz tatuażu tradycyjnego. To bardzo indywidualna kwestia i nie wyobrażam sobie pójścia na sesję, którą wykonuje maszyna w kilka minut – gdzie tu radość i duma z siebie?

Radosław Szczęsny - wokalista zespołu Lie After Lie

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Jako forma sztuki ink mapping jest bardzo trafny – zapewne znalazłby wielu zwolenników, których interesuje sama wizja tatuaży – nie realne ich posiadanie. Według mnie nijak ma się to do tatuażu klasycznego, ponieważ po całym performance wracasz „czysty” - nie masz na sobie ani grama tuszu, a nie o to chodzi w tatuażu.

W przyszłości można by wykorzystać tą technologię na przykład do pokazania klientowi, jak będzie wyglądał jego tatuaż, zanim się go jeszcze wykona – super rozwiązanie, ale wątpię, żeby wyparło to tradycyjny tusz pod skórą.

Odkąd pamiętam jestem związany ze studiem tatuażu Manta, we Wrocławiu i nie zastąpię na pewno igły rzutnikiem.

Dorota Bujak - piercerka, managerka studia tatuażu Black Pearl Tattoo z Brzegu
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](http://www.facebook.com/watemborskiphotography)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](http://www.facebook.com/watemborskiphotography)

Ink mapping może być bardzo przydatnym narzędziem przy tworzeniu wizualizacji wzoru dla klienta – świetną opcja wydaje się być możliwość zmiany kata obrazka bezpośrednio na ciele. Jest to spore ułatwienie i oszczędność czasu zarówno dla tatuatora, jak i klienta.

Podoba mi się również możliwość zmiany oświetlenia – jego kąta padania oraz intensywności. Jeśli mamy do czynienia z klientem niezdecydowanym w kwestii kolorystyki tatuażu – kilka kliknięć wystarczy, żeby zmienić projekt i pokazać na własne oczy klientowi, jak wygląda zmodyfikowany wzór.

Myślę, że takie projekcje mogłyby być przydatne dla tatuatorów uprawiających styl maori, biomechanikę, organikę lub Irezumi, gdzie ważne są ruchy fal lub anatomiczne połączenie części mechanicznych np. z ludzkimi mięśniami.

Ośmieliłabym się wyprowadzić tezę, że ink mapping bardziej odnajdzie się na imprezach jako atrakcja, niż realna sztuka. Zdecydowanie nie zastąpi on tradycyjnego tatuażu, a niedowiarków odsyłam do definicji - „Tatuaż to forma modyfikowania ciała polegająca na wprowadzeniu tuszu do skóry właściwej, aby zmienić pigment.”

Tutaj nie mamy do czynienia z wprowadzaniem tuszu, zatem nie ma o czym mówić.

Marcin Nowel – architekt, wokalista zespołu Dintojra
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Przedstawiona projekcja robi wrażenie – szczególnie na mnie, jako osobie, która spotyka się ze sztuką na co dzień choćby z racji wykonywanego zawodu. Prezentacja Portugalczyków jest nową formą wyrazu artystycznego.

Znając tatuatorów i ich podejście do nowinek technologicznych i artystycznych, czy samego rozwoju twórczego – myślę, że ink mapping nie wyprze tradycji. Może się sprawdzić jako osobna ścieżka artystyczna. Nie sądzę, żeby szybko wyparła dźwięk bzyczącej maszynki wkłuwającej się w skórę.

I co dalej?

Podobnie jak moi przedmówcy – uważam, że tatuaż cyfrowy nie wyprze tradycyjnej sztuki zdobienia ciała. Nie ma sensu zastanawiać się co będzie i kiedy, ponieważ nie zapowiada się na upowszechnienie tej sztuki.

Pamiętam jak kilka lat temu było wielki bum na tatuaże UV – kto dzisiaj je w ogóle robi...?! Totalna siara!

First Ever Animated Tattoo - By K.A.R.L.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.