Ankieta “Jestem Graczem” ma wyłonić portret typowego gracza. Czyli kogoś, kto nie istnieje

Ankieta “Jestem Graczem” ma wyłonić portret typowego gracza. Czyli kogoś, kto nie istnieje14.10.2014 08:39
Zdjęcie gracza pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Dzięki badaniu o nazwie “Jestem Graczem” mamy zobaczyć prawdziwą twarz polskiego gamingu. Tylko czy to możliwe? Ani trochę.

Nie znamy jeszcze wyników, ale z badania już wiadomo, że w Polsce jest wystarczająca liczba graczy, żeby położyć serwery. To złośliwe stwierdzenie, ale trudno dojść do innych wniosków, gdy cały dzień próbuje się wypełnić ankietę, która teoretycznie powinna zająć dziesięć minut. W pierwszym dniu jej ukończenie graniczyło z cudem - i nieważne, czy próbowaliście to zrobić rano, czy już wieczorem. Po dwóch, góra trzech pytaniach strona przestawała działać.

Jestem Graczem - badanie polskich graczy

Teoretycznie cała ta akcja ma sens. Skoro robi się badania na temat tego, kto i ile razy opuszcza sprzęt elektroniczny w łazience, to czemu nie przeprowadzić ankiety o polskich graczach.

Tylko dlaczego dorabia się do tego jakąś wielką ideologię? Przeczytajcie wypowiedzi ekspertów. Zmieńmy stereotypy, pokażmy twarz prawdziwych graczy, koniec z mitem no-life’a - o tym mówią redaktorzy naczelni serwisów growych.

Mam wrażenie, że ktoś został w latach dziewięćdziesiątych i nadal uważa, że gracz ma mniej więcej taką samą renomę, jak kryminalista czy nosiciel groźnego, nieznanego wirusa.

To prawda, tu i ówdzie niewiele się zmieniło, czego przykładem może być śmieszny odcinek “Ojca Mateusza”. Ale żyjemy też w kraju, w którym premierem wręcza prezydentowi Stanów Zjednoczonych Wiedźmina 2, gry sprzedają się coraz lepiej, a ich reklamy w mainstreamowej telewizji nikogo nie dziwią. Hej, koledzy, nie jest źle!

Tymczasem w twierdzy hardkorowych graczy mamy wielkie przebudzenie i wrzask, żeby wreszcie skończyć z tymi bzdurami. Tyle że ten stereotyp gracza nikogo już nie grzeje, bo i niby czemu by miał? Niech gadają, a my i tak będziemy robić swoje, bo gry to przecież normalna rozrywka. Tak, dokładnie taka sama, jak oglądanie filmów w telewizji czy czytanie książek. I komiksów.

Wszyscy grają

Ale “Jestem Graczem” chce staranować drzwi otwarte na oścież i udowodnić wszystkim, że gracz to normalny człowiek. Wybaczcie, twórcy ankiety, ale trochę się spóźniliście. Dzisiaj przekonywanie, że gracz wcale nie gryzie ma taki sam sens jak szukanie dowodów na to, że człowiek korzysta z Sieci nie tylko po to, żeby oglądać porno.

Najgorsze w tej całej akcji jest to, że ona niczego ciekawego nam nie powie. Pytania w badaniu “Jestem Graczem” są absurdalne. Nie, to nie media uważają, że gracz to grubas bez życia. To sami “hardkorowi gracze”, którzy pracują w growych serwisach i tworzą tego typu ankiety podtrzymują ten stereotyp, wmawiając graczom, że on wciąż istnieje i ma się dobrze. I że koniecznie trzeba z tym walczyć.

Jest mi głupio, gdy ktoś pyta się mnie, czy w minionym roku byłem w kinie albo na meczu. Ilu mam przyjaciół. Czy się z nimi spotykam, czy gadam tylko na Fejsie. Serio? To za kogo oni mają zwykłych graczy?

Dawni gracze stają się niszą, a samo granie przestaje być czymś wyjątkowym, definiującym człowieka. To taka sama aktywność jak chodzenie do kina, słuchanie muzyki czy czytanie.Gry wideo stały się nieodłączną częścią naszej rzeczywistości.

Wyobrażacie sobie, że ktoś robi podobną ankietę wśród osób oglądających filmy? Nie, bo uznano by go za idiotę. Nie ma kogoś takiego jak “typowy kinoman” czy “typowy czytelnik”, więc po co tworzyć absurdalny obraz “przeciętnego gracza”, skoro dzisiaj graczy jest tak wielu, są tak różni, że “wyciąganie średniej” i tak nam nic nie powie? Tym bardziej że niewiele dowiemy się, jeśli pytania są tak banalne i ogólne.

No bo wybaczcie - do takich wniosków, do jakich dojdzie się po ankiecie, nie potrzeba robić specjalnych badań. Wyjdzie nam, że gracz gra często, ale nie przeszkadza mu to w kontaktach ze znajomymi, chociaż niektórzy robią to częściej, a niektórzy rzadziej. Gra na pececie i konsoli, jednak sięga też po książkę - aż ponad połowa przeczytała jedną w ciągu ostatniego roku.

Chodzą do teatru, do kina, ale są też tacy, którzy byli w galerii i na meczu, a jeszcze kilku jednak nie wychodzi z domu wcale. Wielu gra w miastach, ale są też tacy, którzy grają na wsi. Jedni poznali kogoś w MMO, a inni nie. Tyle i tyle procent pracuje, tyle studiuje, a ileś tam w ogóle nie pracuje się i nie uczy. Jedni są bogaci, a drudzy biedni.

W życiu bym na to nie wpadł. Gracz jest zwykłym człowiekiem, ma pasje, ma rodzinę, ma znajomych. I do szkoły chodzi, i do pracy, i w mieście mieszka, ale na wsiach też go znajdziecie. Niesamowite. Nie ma już dwóch takich samych grających? Szok i niedowierzanie.

Twórcom badań tak zależy na tym, żeby pokazać, że gracz ma własne poglądy, że pytają nas nawet o stosunek do homoseksualistów. Serio, niebawem dowiecie się, że przeciętny polski gracz nie ma nic do środowisk LGBT lub że mu przeszkadzają w grze. Absurd.

Ale czy to prawda? Nie, bo jest ich tylu, że wyciąganie średniej z poglądów jest niemożliwe. I bezsensowne, bo niby o czym to będzie świadczyć? Nie da się stworzyć obrazu tak dużej i różnorodnej grupy.

Akcja "Jestem Graczem" jest więc sztuką dla sztuki.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.