Blokada porno to nie koniec. Niedługo w Sieci może nie być niczego, nawet przekleństw

Blokada porno to nie koniec. Niedługo w Sieci może nie być niczego, nawet przekleństw30.07.2013 15:00
Co jeszcze można ocenzurować? (Mem: Flickr/ Tomas Caspers/Lic. CC by-sa)
Marta Wawrzyn

Łatwo było przewidzieć, że na zablokowaniu porno się nie kończy. "Niebezpiecznych treści", których można pozbyć się z Sieci, jest mnóstwo: przemoc, alkohol, anoreksja, przekleństwa. Czy po tym, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, nastanie moda na cenzurowanie Internetu?

Łatwo było przewidzieć, że na zablokowaniu porno się nie kończy. "Niebezpiecznych treści", których można pozbyć się z Sieci, jest mnóstwo: przemoc, alkohol, anoreksja, przekleństwa. Czy po tym, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, nastanie moda na cenzurowanie Internetu?

Boję się o seriale HBO. Boję się o "Grę o tron", "Czystą krew", "Dziewczyny". OK, tak naprawdę się nie boję, bo chyba nikt nie będzie tak szalony, by zablokować HBO GO ze względu na goliznę, przemoc i niecenzuralny język, których pełno w serialach tej stacji. Ale jeśli zasady mają być takie same dla wszystkich, to "Gra o tron" i inne produkcje HBO nie powinny być w Wielkiej Brytanii dostępne dla każdego internauty.

Porno to dopiero początek

Od czasu kiedy brytyjski premier ogłosił, że nie będzie porno w Sieci w tym kraju, sporo się zdarzyło. Polski minister Marek Biernacki powiedział, że to dobry pomysł, który w Polsce też mógłby zostać wcielony w życie. Ale niedługo potem zgasił go premier Tusk, który lepiej wie, czego pragnie wyborca.

Wygląda na to, że w Polsce na razie nie mamy się czego bać, nikt nam niczego nie odbierze ani nie ocenzuruje. Za to Brytyjczycy... ach, ci się rozszaleli. Organizacja Open Rights Group dowiedziała się od dostawców Internetu, że blokowana będzie nie tylko pornografia, ale też strony zawierające materiały o przemocy, alkoholu, paleniu, anoreksji, samobójstwach – i oczywiście o środkach technicznych pozwalających ominąć blokady. Całkiem niezły zestaw, prawda?

A Rosjanom przeszkadzają przekleństwa

Na Brytyjczyków patrzy cały świat – i jak to świat, trochę się śmieje, a trochę się zastanawia, jak by to przeszczepić na własny grunt. Dziennik Internautów wygrzebał informację, że w Rosji padł pomysł, aby blokować dostęp do treści pełnych przekleństw. Tyczyć się to ma również komentarzy użytkowników. Serwisy internetowe miałyby obowiązek usuwać takie wpisy w ciągu 24 godzin, a jeśli ktoś by tego nie zrobił, zablokowana zostałaby cała jego strona.

Cenzura w Rosji to oczywiście żadna nowość, dziwne tylko, że padło akurat na przekleństwa. Ciekawe też, że Rosjanie używają dokładnie tego samego argumentu co Brytyjczycy: chcą chronić dzieci przed niebezpiecznymi treściami.

Cenzura ma różne oblicza, czasem głupie, czasem śmieszne, zwykle po prostu straszne. Straszne, bo oto na naszych oczach odbierana jest obywatelowi wolność wyboru, jakie treści chce oglądać i czytać. Gdyby to, co ma teraz miejsce w Wielkiej Brytanii, działo się w Polsce, pewnie wyszlibyśmy masowo na ulice. Na Wyspach nic takiego nie ma miejsca.

Dokąd nas to zaprowadzi? Jakie państwa pójdą w ślady Wielkiej Brytanii? Czy kiedyś i ja znajdę się na liście obiektów zakazanych w Internecie, bo prowadzę stronę o niebezpiecznej używce, jaką jest piwo? To, co się dzieje na Wyspach, jest alarmujące i może mieć daleko idące skutki dla każdego z nas, nie tylko dla Brytyjczyków. A jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że chodzi tylko o cycki...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.