Chytry... Polak z Internetu? Błąd sklepu to pomyłka, a nie okazja

Chytry... Polak z Internetu? Błąd sklepu to pomyłka, a nie okazja27.06.2014 07:53
Adam Bednarek

Pamiętacie, co działo się po opublikowaniu filmiku pt. „Chytra baba z Radomia”? Memy, żarty, wyśmiewanie. Tymczasem nie ma się z czego śmiać. Okazja czyni cwaniaka, i widać to szczególnie w Sieci.

Mogłoby się wydawać, że „cebulak” to jedno z najchętniej wypowiadanych słów w polskiej części Internetu. W skrócie chodzi o wyjątkowo oszczędnych Polaków, którzy skorzystają z każdej okazji, byle tylko nie płacić. Wiecie, o co chodzi. Darmowa reklamówka? Biorę cały karton.

Nie cierpię tego:

Teraz dla wielu cebulakiem jest każdy, kto korzysta z promocji. Otwarcie nowego sklepu z elektroniką, który sprzedaje telewizory w naprawdę niezłej cenie? Internet już ocenia: „Zjazd cebulaków”.Podobne komentarze pojawiają się, gdy serwery cyfrowych sklepów z grami nie wytrzymują i nie da się nic kupić. „O, cebulaki zaatakowały”. Doszło nawet do tego, że cebulakami nazywani są ci, którzy kupują tanie gry w Biedronce. A przecież temu służą promocje: żeby oszczędzać. Nie ma w tym niczego złego, że ktoś chce kupić taniej.

Zabawne, bo w Internecie prawie każdy jest cebulakiem. Korzystasz z promocji? Cebulak. Ktoś rozdaje za darmo i bierzesz? Cebulak. I tak dalej, i tak dalej.

Nauczka? Skądże!

Choć to wyjątkowo idiotyczne, to można by doszukać się w tych licznych obelgach pozytywów. Szans na to, że napiętnowane przykłady czegoś ludzi nauczą. Skoro „chytra baba z Radomia” została tak obśmiana, to ja nie skorzystam z błędu w internetowym sklepie i nie zamówię produktów, które są tanie tylko dlatego, że sklep ma awarię. Nie chcę powtórzyć jej błędu.

Nic z tego.

Jak pisze natemat.pl, przez jakiś czas internetowy sklep Nike traktował złotówki tak jak dolary. Łatwo się domyślić, co to oznaczało: jeżeli buty kosztowały 200 dol., to w wyniku błędu klienci kupowali je za 200 zł.

Nie ma się co oszukiwać: ewidentny błąd sklepu, i widać to od razu. Zdarza się, choć znacznie częściej w rzeczywistości niż w Sieci. Pani w sklepie się pomyli i zamiast wydać 10 zł, daje stówkę. Podobna sytuacja, jednak wówczas mało kto wykorzystuje okazję i cieszy się z „prezentu”.

Tymczasem podczas internetowych zakupów nikt na to nie patrzy. Jest okazja, bierzemy. Jak ta „chytra baba z Radomia”. To swoją drogą ciekawe zjawisko. Dlaczego w Sieci niektórzy tracą rozum i zapominają o sumieniu? Traktują internetowy sklep... bezosobowo? A przecież za błędy systemu i tak odpowiadają ludzie.

I to też pokazuje jeszcze jedną rzecz: jak ten internetowy hejt niewiele znaczy. Co z tego, że „chytra baba z Radomia” została obśmiana. Co z tego, że wszyscy pierwsi korzystają z okazji, by nazwać kogoś cebulakiem. O tym się zapomina, kiedy można kupić coś taniej.

A nawet jest z tym coraz gorzej. Pamiętam, że kiedyś podobną awarię miał Empik – wszystkie produkty w sklepie kosztowały 49,90 zł. Wszystkie, nawet te bardzo drogie, jak nowe konsole. Oczywiście z zakupów nic nie było, sklep przeprosił i zamówienia wycofał.

Jednak nikt wówczas nie zakładał facebookowych stron o nazwie „Empik nas oszukał”. A teraz to dzieje się w przypadku „odzieżowej afery”. Fanpage „Oszukani przez Nike” ma już prawie 1100 polubień. I sam nie wiem, czy wszyscy kliknęli dla żartu...

Dzisiaj Internet jest bardziej bezczelny. A przy tym wymagający, bo wiadomo, że z każdej błahej sprawy potrafi zrobić aferę i sugeruje, że jest poszkodowany. Tymczasem gdy błąd leży nie po stronie kupujących, internauci potrafią być bezlitośni, i szybko to wykorzystują. Absurdalne i przykre.

To prawdziwa twarz Internetu? Obśmiać zachłanność i chciwość innych, podczas gdy samemu postępuje się tak samo? A może to zwykła psychologia tłumu. Nikt mojego występku nie zauważy, bo wielu robi tak samo. Zalety anonimowości?

Niestety, takich krzywych akcji jest więcej. Nie tak dawno czytałem tekst w „Uważam Rze” o stratach, jakie ponoszą internetowe sklepy, bo klienci mogą zwracać towary w ciągu 10 dni. Większość nie robi tego z powodu niezadowolenia czy zmiany zdania. Korzystają z przepisu, żeby np. oglądać mecz na dużym ekranie. Później telewizor zwracają...

A przecież chcemy, żeby sklepy były wobec nas uczciwe. Tymczasem trudno grać fair, skoro przeciwnik – w tym przypadku potencjalny klient – tylko czeka na potknięcie sprzedawcy. Przykre.

Przykład odzieżowej afery to dowód na to, że cwaniactwo w Internecie kwitnie. Jak temu zapobiec? Cóż, chciałbym napisać, że trzeba czekać – być może czas zadziała na naszą korzyść i z mentalnego cwaniactwa po prostu niektórzy wyrosną. Ale mam coraz większe wątpliwości, że tak się stanie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.