Do Hiszpanii jeździ się zarówno po to by odpocząć nad pięknym morzem i na równie pięknych plażach, ale także, by zobaczyć ciekawe zabytki i poznać hiszpańską sztukę w przestrzeni publicznej, zarówno dawną, jak i tę współczesną. Niedawno pisałam czym i jak możemy dolecieć z Polski do Alicante, gdzie się wyśpimy oraz zaproponowałam dwie z kilkuset restauracji i knajpek, w jakich możecie się stołować, odwiedzając to miasto. Tym razem zamierzam przyjrzeć się atrakcjom turystycznym, jakie oferuje Alicante.
Do Hiszpanii jeździ się zarówno po to by odpocząć nad pięknym morzem i na równie pięknych plażach, ale także, by zobaczyć ciekawe zabytki i poznać hiszpańską sztukę w przestrzeni publicznej, zarówno dawną, jak i tę współczesną. Niedawno pisałam czym i jak możemy dolecieć z Polski do Alicante, gdzie się wyśpimy oraz zaproponowałam dwie z kilkuset restauracji i knajpek, w jakich możecie się stołować, odwiedzając to miasto. Tym razem zamierzam przyjrzeć się atrakcjom turystycznym, jakie oferuje Alicante.
W Alicante są do wyboru trzy plaże. Pierwsza z nich nazywa się Postiguet i mieści się w samym centrum miasta, a co za tym idzie jest najbardziej tłoczna. Ale za to na niej najlepiej się opalimy, gdyż jest najbardziej wysunięta na południe. Obok znajduje się wiele hoteli i klubów.
Kolejna to zdecydowanie mniejsza Albufereta. Jest plażą trochę piaszczystą, a trochę kamienistą. Położona przy porcie jachtowym, stosunkowo kameralna, acz w nieco gorszym położeniu. Żeby do niej dotrzeć musimy udać się z centrum dwa przystanki tramwajem do La Isleta, albo dojechać tam autobusami 21 lub 22.
Ostatnia nosi imię San Juan. Jest położona na obrzeżu miasta. Trzeba pojechać tramwajem z Mercado do Benidormu lub El Campello. Bardzo długa, więc i nie tak zatłoczona. W okolicy nie uświadczymy zbyt wielu hoteli ani knajp, widokiem nam będzie szarawe blokowisko. Jednak chyba ja najchętniej wybrałabym się właśnie na tę plażę, jeśli nie ma w pobliżu takiej całkiem bezludnej.
Jeśli chodzi o zabytki, to mamy do wyboru: dwa zamki ratusz oraz bazylikę, a także romantyczną starówkę i halę targową Mercado.
Średniowieczny zamek Świętej Barbary, który jest jednym z najważniejszych symboli miasta, znajduje się na szczycie góry Monte Benacantil, nad samą plażą Postiguet, z której musimy wjechać windą, która kosztuje około 2 euro. Widok z góry na całe miasto - bezcenny. Zamek jest czynny między 10:00 a 20:00, z czego w godzinach 14:30-16:00 dla zwiedzających zamykane są sale. Oczywiście wszyscy udają się na sjestę. Ostatnia winda na górę wjeżdża w sezonie zimowym o 19:00, a zjeżdża o 19:20, natomiast w sezonie letnim odpowiednio o 19:30 i 19:45.
Znający hiszpański, mogą obejrzeć reportaż:
Castillo de Santa Bárbara / Documental
Drugi zamek nosi nazwę San Fernando. Można do niego dojechać autobusem spod hali targowej Mercado. Jest zdecydowanie młodszym zabytkiem, pochodzi bowiem z XIX wieku. Miał za zadanie bronić miasto w trakcie wojen napoleońskich, co mu się ponoć zupełnie nie udało. Ale widok na miasto jest przepiękny.
Kolejną ważną budowlą jest gotycka bazylika Świętej Marii, postawiona na miejscu meczetu, który funkcjonował tu między XIV a XVI wiekiem. Uwagę przykuwają barokowe organy z 1653 roku oraz ogromna chrzcielnica.
Poza tymi najbardziej atrakcyjnymi zabytkami, ciekawymi miejscami są parki. Jest ich 6. W parku imienia Juana Pablo II jest specjalnie wydzielona część do zabawy dla dzieci, natomiast w parku lo Morant oprócz jeziorka, znajdziemy także amfiteatr, w którym w lato odbywa się wiele przedstawień i koncertów.
Ostatnią atrakcją, jakiej nie można przegapić, jest promenada Expalanda de España, ciągnąca się wzdłuż nabrzeża i portu. Jej podłoże jest mozaiką, zbudowaną z około 6 milionów czerwonych, czarnych i białych płytek. Dookoła roztaczają się rzędy palm, wśród których usytuowane są małe knajpki. A niekiedy można zobaczyć pokaz capoeiry:
Alicante, Spain
foto: wikimedia.org
