Czy jesteśmy sami we Wszechświecie? Poszukiwania pozaziemskich cywilizacji

Czy jesteśmy sami we Wszechświecie? Poszukiwania pozaziemskich cywilizacji30.10.2012 11:30
Radioteleskop Arecibo (Fot. NAIC.edu)

Dla niektórych istnienie pozaziemskich cywilizacji jest równie oczywiste jak grawitacja. Inni negują możliwość występowania inteligentnych form życia poza naszą planetą, a spory dotyczące tej kwestii wykraczają daleko poza granice nauki. Mimo to Ziemianie nie ustają w staraniach, by odkryć cokolwiek, co wskazywałoby, że nie jesteśmy w Kosmosie sami. Jak wyglądają poszukiwania?

Dla niektórych istnienie pozaziemskich cywilizacji jest równie oczywiste jak grawitacja. Inni negują możliwość występowania inteligentnych form życia poza naszą planetą, a spory dotyczące tej kwestii wykraczają daleko poza granice nauki. Mimo to Ziemianie nie ustają w staraniach, by odkryć cokolwiek, co wskazywałoby, że nie jesteśmy w Kosmosie sami. Jak wyglądają poszukiwania?

Czy każda cywilizacja musi korzystać z fal radiowych?

Za najstarszy prowadzony regularnie i za pomocą metod naukowych program poszukiwania pozaziemskich cywilizacji można uznać program SETI (Search for Extra-Terrestrial Intelligence). Wszystko zaczęło się w 1959 roku od opublikowanego w "Nature" artykułu, w którym fizycy Philip Morrison i Giuseppe Cocconi rozważali możliwość komunikacji radiowej w Kosmosie.

Kilkadziesiąt lat nasłuchu kosmicznego szumu - na razie bez rezultatów
Kilkadziesiąt lat nasłuchu kosmicznego szumu - na razie bez rezultatów

Przedstawiona wówczas idea trafiła na podatny grunt. Pierwsze - bezskuteczne - próby odnalezienia pozaziemskiej cywilizacji za pomocą nasłuchu radiowego przeprowadził w 1960 roku Frank Drake, a już rok później, we współpracy z Carlem Saganem i grupą astronomów z ZSRR rozpoczęto metodyczne poszukiwania.

W 1971 roku projektem zainteresowała się NASA, która zgodziła się finansować dalsze prace, a od 1999 roku udział w poszukiwaniach może wziąć każdy, kto korzysta z komputera. W ramach programu SETI Uniwersytet w Berkeley opracował projekt SETI@home, dzięki któremu każdy z nas może pobrać oprogramowanie klienckie i wykorzystać moc swojego komputera do analizy szumu kosmicznego dostarczanego przez radioteleskopy.

SETI ma jednak istotną słabość. Kluczowe poszukiwania opierają się na założeniu, że rozwinięta cywilizacja będzie posługiwała się komunikacją radiową. Choć przed kilkudziesięcioma laty wydawało się to oczywiste, to rozwój ziemskich technologii stawia to założenie pod znakiem zapytania. Jak się okazuje, komunikacja radiowa, będąca niegdyś wyznacznikiem postępu, wraz z rozwojem technologii powoli zanika i oparcie poszukiwań na sygnałach radiowych może okazać się zupełnie chybionym pomysłem.

Światła kosmicznego miasta

Schemat sfery Dysona (Fot. Wikimedia Commons)
Schemat sfery Dysona (Fot. Wikimedia Commons)

Teoretycznym rozwiązaniem tego problemu może być opisana przez fizyka Freemana Dysona tzw. Sfera Dysona. Jest to hipotetyczna konstrukcja, stworzona przez zaawansowaną cywilizację, która byłaby w stanie otoczyć gwiazdę sferyczną strukturą. Dzięki takiemu rozwiązaniu większość wypromieniowanej przez gwiazdę energii zostałaby przechwycona i wykorzystana na potrzeby cywilizacji, w tym np. na zapewnienie energii do komunikacji laserowej.

Poszukiwania sztucznych źródeł światła były przez krótki czas częścią programu SETI, jednak obecnie własne projekty badawcze, skupione na tym kierunku poszukiwań, prowadzi kilka amerykańskich uczelni. Jednym z pomysłów kontynuowania badań w tym kierunku jest obserwacja księżyców różnych planet.

Sygnał Wow!

Mimo dziesięcioleci poszukiwań nie udało się znaleźć niemal żadnego śladu wskazującego na możliwość istnienia pozaziemskiej cywilizacji. Dlaczego niemal? W 1977 roku wydarzyło się coś, co mimo upływu lat wciąż daje nadzieję osobom wierzącym, że nie jesteśmy sami w Kosmosie.

Sygnał Wow! (Fot. Argus.naapo.org)
Sygnał Wow! (Fot. Argus.naapo.org)

15 sierpnia 1977 roku dr Jerry R. Ehman prowadził w ramach programu SETI nasłuch z wykorzystaniem radioteleskopu należącego do Uniwersytetu Stanowego Ohio. W pewnym momencie radioteleskop odebrał silny sygnał, którego charakterystyka idealnie odpowiadała założeniom przyjętym dla sygnału pochodzącego od pozaziemskiej cywilizacji.

Z powodu konstrukcji radioteleskopu udało się zarejestrować jedynie 72 sekundy transmisji, która zgodnie z dość nieprecyzyjnymi wskazaniami pochodziła z Tau Sagittarii w gwiazdozbiorze Strzelca. Gdy dr Ehman zobaczył wydruk z radioteleskopu, na marginesie dopisał słowo, od którego wzięła się nazwa niezwykłego sygnału.

Zamiast szukać, dajmy się znaleźć

Płytka Pioneera (Fot. NASA.gov)
Płytka Pioneera (Fot. NASA.gov)

Na płytkach wygrawerowano kilka informacji. Poza wizerunkiem kobiety i mężczyzny na tle Pioneera są tam dane lokalizacyjne naszej planety, schemat Układu Słonecznego oraz jednostka miary, oparta na stałych fizycznych. Misja Pioneera 10 rozpoczęła się w 1973 roku i została oficjalnie uznana za zakończoną w 1997 roku, choć sonda nadal była aktywna i komunikowała się z Ziemią.

Ostatnie sygnały przed wyczerpaniem paliwa izotopowego odebrano z niej w 2003 roku (Pioneer 11 przestał komunikować się jeszcze w 1995 roku). Obecnie Pioneer 10 jest jednym z najbardziej oddalonych od naszej planety, pochodzącym z niej obiektem w historii. Znajduje się ponad 100 j.a. (jednostka astronomiczna – odległość równa odległości Ziemi od Słońca) od Słońca i zmierza w kierunku granic Układu Słonecznego, niosąc w nieznane informacje o nas i naszej planecie.

Dwie strony płyty, umieszczonej na Voyagerach (Fot. WebOdysseum.com)
Dwie strony płyty, umieszczonej na Voyagerach (Fot. WebOdysseum.com)

Podobnie postąpiono z wysłanymi w 1977 roku sondami Voyager. Do ich kadłubów przymocowano pozłacane, miedziane płyty, na których znalazły się informacje dla ewentualnego znalazcy, w tym m.in. obrazy przedstawiające Ziemię, matematyczny opis Układu Słonecznego, informacje na temat DNA czy pozdrowienia i muzyka w wielu językach.

Doręczenie wiadomości o Ziemi jest jednak tylko pobocznym zadaniem sond, które zostały wysłane przede wszystkim w celu przeprowadzenia serii badań Układu Słonecznego.

Wiadomość Arecibo

Poza sondami kosmicznymi wysłaliśmy również komunikat w nieco bardziej zaawansowanej formie. Z inicjatywy Carla Sagana i innych badaczy z Cornell University 16 listopada 1974 roku największy na planecie radioteleskop w Arecibo nadał wiadomość radiową przeznaczoną dla pozaziemskich cywilizacji.

Wiadomość Arecibo
Wiadomość Arecibo

Komunikat zawierał zapisane w kodzie binarnym informacje na temat systemu dziesiętnego, pierwiastków występujących na Ziemi oraz podstawowe dane na temat ludzi, DNA, Układu Słonecznego i radioteleskopu, za pomocą którego nadano wiadomość.

Niestety, dziesięciolecia badań, miliardy wydane na budowę i utrzymanie infrastruktury czy zaangażowanie licznych badaczy nie zmieniły stanu naszej wiedzy w kwestii obcych cywilizacji. Ich istnienia nie udało się w żaden sposób potwierdzić, co w zestawieniu z wysokim - teoretycznie - prawdopodobieństwem występowania daje podstawy do sformułowania paradoksu Fermiego. A może po prostu stoimy na zbyt niskim poziomie rozwoju, by dostrzec lub usłyszeć sygnały od innych, inteligentnych istot zamieszkujących Wszechświat?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.