Odkryto najciemniejszą planetę we wszechświecie
Odkrywa się kolejna tajemnica kosmosu. Teleskop Kepplera dostrzegł czarną niczym węgiel planetę wielkości naszego Jowisza. To najciemniejszy obiekt tego typu, jaki do tej pory zaobserwowano w przestrzeni. Co jeszcze wiadomo o niezwykłej planecie?
12.08.2011 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odkrywa się kolejna tajemnica kosmosu. Teleskop Kepplera dostrzegł czarną niczym węgiel planetę wielkości naszego Jowisza. To najciemniejszy obiekt tego typu, jaki do tej pory zaobserwowano w przestrzeni. Co jeszcze wiadomo o niezwykłej planecie?
Odległy świat znany naukowcom jako TrES-2b krąży wokół żółtej gwiazdy GSC 03549-02811 podobnej do naszego Słońca. Układ oddalony jest od nas jakieś 750 lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Smoka. Naukowcy ustalili, że gazowy gigant odbija mniej niż 1% światła swojej gwiazdy. To sprawia, że jest to najciemniejszy obiekt spośród planet i księżyców znanych człowiekowi.
Jak powiedział David Kipping, astronom z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics:
To niedorzeczne, jak bardzo ciemna jest ta planeta i jednocześnie jak obca w porównania z tymi z Układu Słonecznego. Jest ciemniejsza od najczarniejszej grudy węgla albo akrylowej czarnej farby. To wręcz groteskowe jak tak ogromna planeta jest zdolna absorbować całe światło, które do niej dociera.
Jowisz ma warstwę chmur, które nadają mu białe i czerwone odcienie, powodując, że planeta odbija ponad trzecią część docierających do niej promieni. TrES-2b najwyraźniej pozbawiona jest takiej osłony, a jej atmosfera jest rozgrzana do temperatury 980 stopni Celsjusza, co jest spowodowane niewielką odległością od gwiazdy (5 milionów km).
Jednak jak zauważają naukowcy, planeta nie jest kompletnie czarna. Powierzchnia jest tak gorąca, że emituje nikły czerwony poblask, podobnie jak rozżarzone kawałki węgla. Badacze podejrzewają, że znajdujące się w atmosferze związki chemiczne pochłaniające światło, takie jak lotny sód, potas czy tlenek tytanu w stanie gazowym, mogą być odpowiedzialne za niespotykaną właściwość planety.
Tajemnicą pozostaje, co tak naprawdę sprawia, że planeta jest tak ciemna. Istnieje spora szansa, że to związek chemiczny, o którym jeszcze nie mamy pojęcia.
Planetę udało się wykryć tylko dlatego, że teleskop Kepplera zarejestrował drobne zmiany w natężeniu światła gwiazdy. TrES-2b cały czas jest zwrócona jedną stroną do gwiazdy, podobnie jak nasz Księżyc w stronę Ziemi. Dzięki temu sumaryczna jasność obu obiektów zmieniała się i to właśnie udało się zauważyć. Gdyby planeta była jaśniejsza, fluktuacje świtała byłyby znacznie bardziej widoczne, więc niewielkie różnice wskazują na jej zdolność absorpcji.
Choć to na razie jedyna tak ciemna planeta, niewykluczone, że więcej takich obiektów czeka na odkrycie. Pozwala to sądzić, że nasz układ wcale nie jest taki typowy jak sądzą naukowcy, a dziwacznych planet jest znacznie więcej, niż można przypuszczać.
Źródło: space.com