Drukarki 3D to temat, który często pojawia się na naszych łamach. Naukowcy przeprowadzili niedawno kolejny eksperyment dotyczący możliwości tych urządzeń. Okazało się, potrafią one drukować coraz bardziej wyrafinowane przedmioty. Na jakiej podstawie ten wniosek? Co to za "wyrafinowany przedmiot"?
Drukarki 3D to temat, który często pojawia się na naszych łamach. Naukowcy przeprowadzili niedawno kolejny eksperyment dotyczący możliwości tych urządzeń. Okazało się, potrafią one drukować coraz bardziej wyrafinowane przedmioty. Na jakiej podstawie ten wniosek? Co to za "wyrafinowany przedmiot"?
Nie uwierzycie, ale chodzi o flet poprzeczny. Eksperyment przeprowadził Amit Zoran i jego zespół z Media Lab na amerykańskim Massachusetts Institute of Technology. Podeszli do sprawy tak, jak na naukowców przystało - przeanalizowali budowę zwykłego, metalowego fletu i opracowali jego cyfrowy model, jednak wprowadzili pewne adaptacje, które uwzględniały fakt, że w drukarce przestrzennej zostanie wykorzystany inny rodzaj materiału niż w instrumencie oryginalnym. Drukowanie fletu zajęło aż piętnaście godzin.
Jednak sama drukarka nie wystarczyła. Jako że flet został wydrukowany w czterech częściach, trzeba było go składać ręcznie i dodać przy okazji sprężyny. Poza tym podczas samego procesu pojawiło się kilka problemów, które w przyszłości trzeba będzie rozwiązać. Doświadczenie z drukiem fletu nie miało służyć wyprodukowaniu instrumentu doskonalszego niż metalowy. Wyzwanie polegało na wydrukowaniu sprawnego fletu, który będzie bardzo podobny do oryginału pod kątem akustyki i ergonomii. Jak tłumaczy Zoran:
To takie ćwiczenie techniczne. Wysiłek, który pozwoli sprawdzić, jak daleko zdołamy pchnąć do przodu technologię druku przestrzennego.
Wniosek? Technologię pchamy powoli, ale coraz bardziej skutecznie. I tak trzymać, panie i panowie naukowcy.
Źródło: newscientist.com