Dzięki Oculus Rift spędzi 28 dni w innym ciele. Dla sztuki? Dla kasy!

Dzięki Oculus Rift spędzi 28 dni w innym ciele. Dla sztuki? Dla kasy!22.11.2014 13:02
Adam Bednarek

Kickstarter ma swoje dobre i złe strony. Tę niewłaściwą twarz serwisu próbowali pokazać nam twórcy gier czy gadżetów. Teraz swoich sił próbują tak zwani artyści.

Seeing I - czyjeś życie w mojej głowie

Mark Farid za pomocą wirtualnej rzeczywistości “przeniesie” się do obcego ciała. Życie innej osoby (heteroseksualnej, będącej w związku - to warunek “artysty”!) będzie nagrywane przez 24 godziny, a następnie odtwarzane Markowi za pomocą gogli wirtualnej rzeczywistości.

Przez ten czas “artysta” będzie żył nie swoim życiem. Będzie jadł, kiedy “odtwarzana” będzie scena posiłku - na dodatek podane zostanie to samo, co nagrywającemu. Będzie się mył, kiedy nagrywający się mył. Nawet toaleta ma być zsynchronizowana z nagraniem.

Przez 28 dni “artysta” pozostanie pod kontrolą psychologa, ale poza tym nie ma prawa się z nikim spotykać. Wszystko po to, żeby sprawdzić, czy uda się stracić się świadomość i żyć cudzym życiem za pomocą wirtualnej rzeczywistości.

Teoretycznie - ciekawy eksperyment. Ale dla mnie raczej w kategorii newsa: “Po 15 dniach używania wirtualnej rzeczywistości myślał, że jest kimś innym”. Ciekawostka, o której szybko się zapomni. No bo trudno się tym przejmować - raczej nikt przez np. dwa tygodnie nie będzie nosił Oculus Rift i próbował “skopiować” czyjeś życie. A na pewno nie nikt normalny. Nie jest to więc problem, który dotyczy zwykłego człowieka.

Tymczasem za to całe “badanie” możemy zapłacić, bo “artysta” wystawił swój pomysł na Kickstarterze. Ma powstać z tego dokument, pod warunkiem, że Mark Farid dostanie… 150 tysięcy funtów.

Sztuka dla kasy

Nie chcę rzucać bezpodstawnych oskarżeń, ale mam wrażenie, że ktoś po prostu chce nieźle zarobić. Pewnie przygotowanie tego wszystkiego od strony technicznej sporo kosztuje, ale to i okazja, żeby przytulić przyjemną sumkę. Pod płaszczykiem sztuki i społecznego eksperymentu.

To w sumie nic nowego, bo przecież mieliśmy już do czynienia z dokumentami, na których twórca przez ileś tam dni żywił się niezdrową żywnością i sprawdzał, co się z nim dzieje. Tutaj mamy to samo, tyle że tworzone za pomocą nieco innych narzędzi.

I warto na to zwrócić uwagę, bo możemy być świadkami narodzin nowej mody - wykorzystanie technologii i gier do eksperymentów. Teraz można takie coś robić z dwóch powodów: wreszcie będzie poważne zainteresowanie (gry to już nie nisza) i wreszcie można na tym porządnie zarobić. Właśnie dzięki Kickstarterowi.

Slow Moves - konsola, na której grasz raz dziennie

Całkiem możliwe, że na Kickstarter trafi też konsola “Slow Moves”. Nazwa jest nieprzypadkowa - cała zabawa polega na tym, że ma się jeden ruch. Dziennie. Gry są wariacją na temat Mario czy Ponga, a steruje się w nich na trzy różne sposoby, w zależoności od posiadanej “wersji”.

Można kontrolować grę “wajchą”, przesuwając całą kostkę lub wciskając guzik. Wszystkie metody łączy jedno - jeden ruch na dobę.

Znowu dorabiana jest do tego ładna ideologia. Dzisiaj wszystkie gry są szybkie, dynamiczne, więc czy stać nas jeszcze na to, by się skupić, przemyśleć i przede wszystkim - zapamiętać?

Pseudointeligentne kwestie, nieistniejące problemy. Ale z braku laku można podpiąć pod sztukę, żeby ładnie brzmiało. A gracze, którzy tak bardzo chcieliby, żeby ich hobby traktowano poważnie (bo wciąż myślą, że tak nie jest), ucieszą się z socjologicznego, artystycznego eksperymentu. I kto wie - może za to zapłacą.

Na szczęscie na razie Seeing I nie cieszy się specjalną popularnością na Kickstarterze. Ale trzeba uważać - pseudoartyści na pewno będą szukali okazji, żeby zarobić na naiwnych.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.