FanWing – niezwykły samolot, który nie boi się przeciągnięć
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami konstruktorów, już w przyszłym roku w powietrze wzniesie się FanWing – pierwszy na świecie załogowy samolot korzystający z nietypowego rozwiązania. Choć zasady aerodynamiki dotyczą go tak samo jak innych latających maszyn, FanWing wydaje się przeczyć temu, co wiemy o lataniu – nie musi obawiać się przeciągnięć i potrafi startować niemal pionowo. Jak lata ten samolot?
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami konstruktorów, już w przyszłym roku w powietrze wzniesie się FanWing – pierwszy na świecie załogowy samolot korzystający z nietypowego rozwiązania. Choć zasady aerodynamiki dotyczą go tak samo jak innych latających maszyn, FanWing wydaje się przeczyć temu, co wiemy o lataniu – nie musi obawiać się przeciągnięć i potrafi startować niemal pionowo. Jak lata ten samolot?
Aby samoloty nie spadały, potrzebna jest siła nośna, powstająca gdy - ogólnie rzecz biorąc - powietrze opływa skrzydła z dość dużą prędkością. Konieczne jest zatem albo rozpędzenie samolotu, albo bardzo silny wiatr, który potrafi sprawić, że stojące na lotnisku samoloty z wyłączonymi silnikami zaczynają się unosić.
FanWing korzysta z tej samej zasady, ale ruch powietrza nie następuje za sprawą prędkości samego samolotu, ale dzięki umieszczonym nad skrzydłem podłużnym wentylatorom. Dzięki temu siła nośna powstaje nawet wówczas, gdy sam samolot stoi nieruchomo albo porusza się bardzo powoli.
FanWing zdobywa dzięki temu część zalet śmigłowca, nie nabywając jednak jego ograniczeń – podczas lotu poziomego jest od śmigłowca znacznie bardziej efektywny. Zaproponowane rozwiązanie było do tej pory dobrze znane modelarzom, jednak jeszcze nigdy w powietrze nie wzniósł się załogowy samolot napędzany w taki sposób. Na poniższym filmie możecie zobaczyć, jak lata model wykorzystujący opisywany napęd (więcej filmów znajdziecie na stronie FanWing.com):
FanWing Demonstration Flight at ParcAberporth International UAV/S Event June 2008
Zdaniem konstruktorów FanWing ma niemal same zalety – jest tani w budowie, ma prostą konstrukcję, a w razie awarii silnika daje możliwość bezpiecznego powrotu na ziemię za sprawą autorotacji. Maszyna przedstawia się zatem bardzo obiecująco. O tym, jak teoretyczne założenia sprawdzą się w praktyce, przekonamy się niebawem – pierwsze załogowe loty mają odbyć się już w 2013 roku.
Źródło: Dvice