Filmowe ściągi - dlaczego jest ich tak mało?

Filmowe ściągi - dlaczego jest ich tak mało?07.06.2009 18:04
ksiazki
Paweł Kański

Wprawdzie chodzić do liceum przestałem już dosyć dawno temu, ale do tej pory zastanawia mnie fakt, dlaczego polscy twórcy kina zbyt rzadko szukają inspiracji w lekturach szkolnych. Nie mówię o tym, żeby od razu na ekran przekładać wszystkie te znakomite dzieła - to się mija z celem. Są jednak przecież w literaturze książki, które warto zekranizować co najmniej z kilku powodów, ale się tego nie robi. Czyżby polskim twórcom brakowało umiejętności...?

Wprawdzie chodzić do liceum przestałem już dosyć dawno temu, ale do tej pory zastanawia mnie fakt, dlaczego polscy twórcy kina zbyt rzadko szukają inspiracji w lekturach szkolnych. Nie mówię o tym, żeby od razu na ekran przekładać wszystkie te znakomite dzieła - to się mija z celem. Są jednak przecież w literaturze książki, które warto zekranizować co najmniej z kilku powodów, ale się tego nie robi. Czyżby polskim twórcom brakowało umiejętności...?

Polskie ekranizacje wielkich dzieł literatury zazwyczaj wywołują tylko uśmiech politowania ze względu na walory artystyczne tego rodzaju kina. Robienie filmów opartych na lektury szkolne w naszym kraju sens ma tylko ze względu na korzyści finansowe jakie te filmy osiągają. Wiadomo - jak lektura to trzeba obejrzeć, bo dzieciaki w żaden sposób same nie sięgnął do książki w stylu *Ogniem i mieczem *czy *Przedwiośnie. *Wtedy wilk syty i owca cała - belfer z głowy ma mękę przy omawianiu i egzekwowaniu wiedzy od uczniów, producent kieszeń pełną pieniędzy, a reżyser satysfakcję, że może sobie na konto dopisać dzieło jakiegoś wielkiego, polskiego literata!

Katyń - zamiast rzetelnego, historycznego filmu wyszło mdła, patetyczna laurka. W dodatku nietykalna
Katyń - zamiast rzetelnego, historycznego filmu wyszło mdła, patetyczna laurka. W dodatku nietykalna

A co z książkami, które albo nie miały szansy znaleźć się jeszcze na ekranach kin, albo próby ich ekranizacji spełzły na niczym? Są ich dosłownie dziesiątki. Części z nich nigdy nie próbowano filmować, bo nie pozwalała na to władza. A jeśli już władza pozwala i ktoś stara się zrobić film oparty albo na książce albo na ważnym wydarzeniu historycznym to wychodzi z tego totalna klapa. Tak jak w przypadku Katynia - filmu, który poprzez temat o którym traktuje został wpisany na listę filmów nietykalnych. Zrobiono z wielkiej, narodowej tragedii farsę.  Film jest przecież żałosny, a zgłoszono go do walki o Oscara. I jeszcze się potem dziwili, że nie dostał nagrody...

Takie przykłady można mnożyć bardzo, bardzo długo. Zarówno wielkie dzieła literatury jak i wydarzenia historyczne są w Polsce traktowane przez twórców kina bez należytej powagi. Albo jako manifestacja jakiegoś światopoglądu, albo jako okazja do zarobienia pieniędzy. Warto więc chyba zwrócić uwagę na co najmniej kilka wydarzeń w historii Polski i rodzimej literatury, które powinny być brane pod uwagę przy planach reżyserów.

gulag
gulag

Odkąd zmieniła się w naszym kraju władza minęło już 20 lat, czego świadkami jesteśmy w mediach, które z wielkim patosem relacjonują wielkie obchody czerwcowej rocznicy. Zastanawia mnie zatem fakt, dlaczego od tego czasu nie znaleziono chętnych do zrobienia ekranizacji Innego świata Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Panowie, komuna się skończyła! Przecież nasi filmowcy tak narzekali na cenzurę, a gdy ta zniknęła nie mogą się zmierzyć z jedną z najważniejszych książek ubiegłego stulecia! Naprawdę nie mogę tego zrozumieć, bo książka nawiązuje do uniwersalnych pojęć, a jej autor zasługuje na pamięć. Zamiast tego dostajemy w kinach mętne i przesłodzone komedie lub filmy o tańcu, który nie wiadomo kiedy i jak stał się w kraju bardziej popularny od piłki nożnej i skoków narciarskich...

Jeśli chodzi o historię współczesną to najbardziej brakuje mi dużej, dobrej produkcji osadzonej w realiach politycznych dwudziestolecia między wojennego. Co to były za czasy! Zamachy stanu, konspiracje, walki, odezwy, wielcy mężowie stanu! Ludzie! Przez ten krótki okres w naszej historii zdarzyło się tyle, że można by nakręcić i 20 filmów! A tematyka jest tak skomplikowana, że amerykańskie thrillery polityczne mogłyby się schować pod dywanem! Próba nakręcenia filmu o Westerplatte zgodnego ze źródłami historycznymi skończyła się skandalem - produkcja utknęła w martwym punkcie...

Niestety, nie powiodła się po raz kolejny próba nakręcenia filmu o bitwie pod Grunwaldem. Tym razem broń złożyli Litwini i z braku środków musieli zakończyć pracę nad filmem, którego pokaz miał uświetnić w przyszłym roku 600 rocznicę zwycięstwa wojsk polsko - litewskich nad krzyżakami. Wielka szkoda - pole do popisu mieliby specjaliści od scen batalistycznych. Na samą myśl o całym tym żelastwie, średniowiecznych broniach i uciętych głowach czuję miłe łaskotanie :)))

Na koniec - marzenie ściętej głowy. Czyli dobry, polski film na podstawie prozy Stanisława Lema. W obecnym stanie polskiej kinematografii mogę jedynie pomarzyć o ekranizacji jednego z dzieł tego wybitnego pisarza. Na szczęście, biorą się za to ludzie bardziej kompetentni od naszych młodych reżyserów skupionych na kręceniu plastikowej szmiry. Przykładem tego jest Ari Folman który bierze się za Kongres futurologiczny. Przynajmniej możemy mieć pewność, że tego nie zepsuje...

Dobrym znakiem jest natomiast podobno dobra (jeszcze nie widziałem, aż wstyd się przyznać :) ekranizacja książki Doroty Masłowskiej - Wojna polsko - ruska. Ale to zdecydowanie za mało!

Chciałbym wiedzieć, co Wy myślicie na ten temat? Jakie wydarzenia historyczne i jakie książki powinny zostać przeniesione na ekrany kin? Może są takie, których nie powinno się "ruszać"?

Foto: lusi

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.