Gościnne występy bohaterów gier. Czemu służą i dlaczego jest ich tak mało? [ankieta]

W świecie komiksów to normalka, że Batman spotyka Supermana. Bohaterowie znanych serii filmowych też się czasami odwiedzają. A w grach? Owszem, ale bardzo rzadko. Najczęściej, oczywiście, są to... wizyty płatne.

Gościnne występy bohaterów gier. Czemu służą i dlaczego jest ich tak mało? [ankieta]
Redakcja Gadżetomanii

08.01.2013 | aktual.: 13.01.2022 12:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W świecie komiksów to normalka, że Batman spotyka Supermana. Bohaterowie znanych serii filmowych też się czasami odwiedzają. A w grach? Owszem, ale bardzo rzadko. Najczęściej, oczywiście, są to... wizyty płatne.

Miks różnych światów

Zwiastun „Pacific Rim”, nowego filmu Guillerma Del Tora o wielkich robotach walczących z wielkimi potworami, zaskoczył fanów gier komputerowych. Wielu rozpoznało bowiem głos należący do GLaDOS, sztucznej inteligencji z gry Portal.

To nie przypadek. Del Toro jest fanem gry i nie wynajął po prostu tej samej aktorki, tylko uzyskał  błogosławieństwo od Valve, wydawcy Portala.

„Bardzo chciałem ją mieć w filmie” – powiedział Del Toro. „Ale ma być tylko jako smaczek. Nie odgrywa kluczowej roli” – dodał reżyser.

Pacific Rim - Zwiastun #1 PL

Postać z gry na gościnnym występie w filmie? To o tyle dziwne, że bohaterowie gier nieczęsto odwiedzają nawet siebie nawzajem. King Kong nie miał problemów z wystąpieniem w filmie o Godzilli, komiksowi bohaterowie odwiedzają się cały czas, w rozmaitych wersjach rzeczywistości, a w grach mieliśmy bardzo mało sensownych przykładów.

Nie mogę tego zrozumieć, zwłaszcza że tak wiele gier ma jakieś wątki nadprzyrodzone, więc można dorobić łatwo historię o wymieszaniu światów tak, żeby nie sprawiała wrażenia stworzonej na siłę.

Zapłać za odwiedziny

Oczywiście zawsze jest to kwestia licencji. Jeśli prawa do jakiejś gry i występującej w niej postaci ma firma X, to żeby bohater pojawił się w grze firmy Y, obie muszą mieć w tym interes.

Tak było na przykład w przypadku gościnnego występu Kratosa w Mortal Kombat na PlayStation 3. Gry o Kratosie (seria God of War) wydaje Sony, czyli producent PS3. Dzięki temu, że była to ekskluzywna postać tylko dla tego sprzętu, mogli liczyć, że dzięki popularności łysego zabijaki część osób zdecyduje się grać w tę właśnie wersję Mortala. Oczywiście szczegółów umowy i tego, kto komu ile zapłacił, nie znamy.

Obraz

No dobrze, a jeśli obaj bohaterowie pochodzą z gier tej samej firmy? Wtedy formalności jest mniej, ale wciąż musi to mieć sens i czemuś służyć, czasem puszczenie oka do fanów to za mało, by brać się do takiego przedsięwzięcia. Ale zdarzało się, na przykład Dante z Devil May Cry występował w grze Viewtiful Joe.

Najczęściej ze zjawiskiem crossoverów, czyli przenikania się światów, mamy do czynienia w bijatykach. Marvel vs Capcom czy Mortal Kombat vs DC Universe to przykłady mieszania światów gier i komiksów, ale najnowsze PlayStation All-Stars Battle Royale wrzuca do jednego świata znanych bohaterów z różnych gier wydanych przez Sony (i nie tylko) – Nathan Drake z Uncharted walczy z Nariko z Heavenly Sword, a Big Daddy z BioShocka z Sackboyem z LittleBigPlanet. Wszystko w niezbyt poważnej konwencji, tak jak w podobnej serii Super Smash Bros. stworzonej przez Nintendo, w której postaci z różnych gier firmy stawały naprzeciw siebie.

Ze wszystkich twórców gier chyba najbardziej starają się doprowadzać do gościnnych występów Japończycy. Do dziś pamiętam szok, jakiego doznałem, gdy pierwszy raz w jednej grze pojawili się Mario i Sonic, kiedyś maskotki konkurencyjnych konsol. O bardziej niszowych japońskich grach pisał ostatnio serwis Niezgrani.pl. A reszta świata? Może już czas, by trochę się wzajemnie pozapraszać?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.