Hakerzy jak Ewelina Lisowska. To wszystko jest ustawione - giganci potrzebują wycieków i przypadkowych ataków

Hakerzy jak Ewelina Lisowska. To wszystko jest ustawione - giganci potrzebują wycieków i przypadkowych ataków29.12.2014 08:34
Adam Bednarek

Co wspólnego mają ze sobą Ewelina Lisowska, The Interview i niedziałające PlayStation Network? Niby to wpadki korporacji, ale tak naprawdę to ich wielki sukces.

Od kilkunastu dni cała Polska głowi się, jak można było wymyślić tak głupią reklamę. Zastanawia się nucąc piosenkę, rozmawiając o niej ze znajomymi, pisząc na Twitterze i Facebooku, tworząc memy i czytając o tym artykuły. “Przecież to kompletny bezsens!” - mówią ludzie, nakręcając tym samym popularność spotu. Czyli dzięki temu reklama osiągnęła sukces, bo jest o niej głośno. Jak o żadnej innej w ostatnim czasie.

Wbrew pozorom Ewelinę Lisowską z crackerami łączy bardzo wiele. Teoretycznie i crackerzy, i piosenkarka zadziałały na szkodę dwóch firm. Na pierwszy rzut oka trudno uznać, żeby Sony po ostatnich atakach na PlayStation Network cokolwiek zyskało. Wystarczy wejść na serwisy o grach czy facebookowe profile - na PlayStation Polska non stop piszą oburzeni.

Chuck Norris vs Ewelina Lisowska - Reklama Media Expert

Jestem jednak przekonany, że za dwa tygodnie o świątecznej wpadce nikt pamiętać nie będzie. Za to wszyscy pochwalą dobre Sony, które potrafi przyznać się do błędu i wynagrodzić awarię użytkownikom, dając jakąś tam grę za darmo. Albo robiąc promocję czy zniżki na Plusa.

I tym samym zapewni sobie dobry PR, o Sony będzie głośno, firma pokaże się jako firma przyjazna graczom. Czyli sukces, prawda?

Atak na Sony? Nie wierzę w przypadek!

Coraz częściej mam wrażenie, że to wszystko było zaplanowane, tak jak ta durna, ale wpadająca w ucho piosenka, o której wszyscy ciągle mówią. Że tu nie ma przypadku. No bo zobaczcie - czy można uwierzyć w to, że taka firma jak Sony, która już raz poważnie oberwała od crackerów, teraz pozwala na to, żeby ich usługę położył atak DDoS? Czy taki gigant nie potrafi powstrzymać wkurzonych, sfrustrowanych 13-latków?

Pewnie potrafi. Ale po co, skoro od czasu do czasu można dzięki temu zyskać wizerunkowo.

A wierzycie w ten cały wyciek “The Interview”? Filmu, który jak się okazało, jest tak słaby, że pewnie zapomnielibyśmy o nim dwie godziny po premierze, a do kina nie poszli przez kiepskie recenzje?

Ale dzięki “tajemniczemu wyciekowi” obraz miał kampanię. O “The Interview” dowiedzieli się ci, którzy nie mieli pojęcia, że takie coś powstaje. I że jest “kontrowersyjny”, skoro wkurzył władze Korei Północnej. Spotkałem się z takimi komentarzami: “nie wiedziałem co to jest, ale cała ta afera zachęciła mnie do obejrzenia”. Gniot? Być może, ale każdy ogląda, więc ja też.

The Interview - hakerzy pomagają Sony

To teraz zastanówmy się na spokojnie. Wycieka słaby film, który w mediach zostałby pewnie zjechany i nikt nie chciałby go obejrzeć. Nie wyczekiwany hit, nie obraz, który budził jakieś zainteresowanie, a kiepska komedia. Crackerzy dobrali się akurat do takiego, o którym głośno nie było, sprawiając, że “The Interview” stał się jedną z głośniejszych premier grudnia. W innych okolicznościach nie było to możliwe, ale dzięki atakowi już tak. Przypadek?

Paweł Zarzeczny takie przypadki podsumowywał krótko - legenda oceaniczna, czyli suche majtki na dnie morza. I ten cały wyciek i ataki trzeba ocenić. Bajka. Ściema. A nawet gorzej, bo zwykła ustawka - żebyśmy uwierzyli, że firma jest biedna i poszkodowana. Dzięki temu może się wykazać, ku naszej uciesze.

Właśnie po to są crackerzy.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.