Kuba Tabaczewski pisał przedwczoraj o cyberpunkowych implantach do oczu, a dziś mamy więcej informacji na ten temat. Przypomnę, o co chodziło - w niemieckim Reutlingen niewidzącym i niedowidzącym mężczyznom zaimplementowano z tyłu siatkówki specjalne chipy. Efekt okazał się wielce obiecujący - niektórzy zaczęli rozpoznawać kształty i silne natężenia barw. Czy to kolejny krok do całkowitego wyleczenia ślepoty?
Kuba Tabaczewski pisał przedwczoraj o cyberpunkowych implantach do oczu, a dziś mamy więcej informacji na ten temat. Przypomnę, o co chodziło - w niemieckim Reutlingen niewidzącym i niedowidzącym mężczyznom zaimplementowano z tyłu siatkówki specjalne chipy. Efekt okazał się wielce obiecujący - niektórzy zaczęli rozpoznawać kształty i silne natężenia barw. Czy to kolejny krok do całkowitego wyleczenia ślepoty?
Wszyscy poddani eksperymentowi mężczyźni mieli wrodzoną genetyczną chorobę zwyrodnienia barwnikowego siatkówki (retinitis pigmentosa, tzw. RP), lub stracili wzrok na skutek zapalenia naczyniówki i siatkówki (choroidoretinitis).
Na początku nic się nie działo. Implant chipu w siatkówce nie poprawił żadnemu z nich zdolności widzenia, jednak po umieszczeniu implantu głębiej, z tyłu siatkówki, trzech odzyskało zdolność rozpoznawania przedmiotów i kształtów, zwłaszcza jasnych.
Biorący udział w eksperymencie Miikka Terho z Finlandii odczytał swoje imię ułożone z dużej wielkości liter i zorientował się, że zostało napisane błędnie. Oprócz tego rozpoznał cyferblat zegara, poszczególne sztućce i mógł poruszać się po pokoju samodzielnie, bez laski. Podobnie pozostali dwaj, a trzeba dodać, że przed wszczepieniem im chipu mieli jedynie ograniczoną zdolność rozpoznawania jasnego światła. Nie widzieli przedmiotów ani kształtów.
Co to za chip? Przetwarza on światło wchodzące do oka w elektryczne impulsy, które są kierowane do nerwu wzrokowego położonego za okiem. Zasila go zewnętrzna bateria, połączona przewodem wystającym ze skóry za uchem. Obecnie trwają testy urządzenia, które w całości znajdzie się pod skórą. Jak powiedział David Head z organizacji charytatywnej Fighting Blindness:
Jest to obiecująca, pionierska technologia, ale jej pomyślny wynik nie oznacza przywrócenia normalnej możliwości widzenia. Pacjenci po zamieszczeniu implantu siatkówki widzą kreski, linie i przebłyski, których uczą się interpretować. Niemniej niewidomi zyskują większą samodzielność i jest to niewątpliwy postęp. Jesteśmy wciąż na wczesnym etapie prac, ale nie mam wątpliwości, że z czasem technika zostanie udoskonalona.
Jak na razie całkowitego przywrócenia wzroku się nie spodziewajmy, jednak jesteśmy na właściwej drodze do zwalczania skutków uszkodzeń wzroku. Dobre i to.
NA ZDJĘCIU: PRZYKŁADOWE IMPLANTY OCZU
Źródło: www.eurekalert.org