Inteligentna butelka i inne durne gadżety, które podbiły Kickstartera. Dlaczego ludzie na to wpłacają?

Inteligentna butelka i inne durne gadżety, które podbiły Kickstartera. Dlaczego ludzie na to wpłacają?10.06.2015 18:08
Adam Bednarek

HidrateMe to kolejny głupi gadżet z Kickstartera. Jak to możliwe, że dostają tyle pieniędzy?

Kiedy wiecie, że powinniście się napić?

Odpowiedź wydaje się banalna i prosta ("jak chce mi się pić!"), ale okazuje się, że taka nie jest. Przynajmniej według tych, którzy wymyślili “inteligentne butelki”. Gadżety mówiące, że właśnie teraz trzeba sięgnąć po wodę.

Butelki współpracują ze smartfonem. Mierzą ile litrów płynów wypija użytkownik, a jeżeli butelkę łapiecie zbyt rzadko, to urządzenie wysyła specjalne powiadomienie.

Bzz, bzz, bzz. “Napij się!”. No pij, niewolniku powiadomień!

Tak jakbym sam tego nie wiedział, kiedy chce mi się pić.

A mimo to HidrateMe zebrało na Kickstarterze… 234 tysiące dolarów. Za chwilę 50 tysięcy dolarów przekroczy Trago - gadżet, który działa mniej więcej tak samo, tyle że dopasować można go do niemal każdego popularnego bidonu.

Pij dużo wody? To mit!

Te dwa gadżety pokazują, jak szkodliwy jest mit na temat konieczności picia wody. Mit, bo wielu naukowców udowodniło, że woda wcale nie pomaga skórze, nie zmniejsza apetytu (co najwyżej się nie podjada) i nie, od picia wody nie przestanie nas boleć głowa.

Pijemy wodę, kiedy odczuwamy pragnienie, a to staje się na długo przed tym, zanim pojawi się zagrożenie, że na skutek odwodnienia może nam się stać jakakolwiek krzywda. (...) nie ma potwierdzenia, że picie wody w dużych ilościach jest korzystne dla zdrowia

Z tego cytatu na pewno nie skorzystają twórcy tego typu gadżetów, według których sięgnięcie po szklankę uratuje nas przed natychmiastową śmiercią z odwodnienia i odmieni nasze życie.

Bzdura.

Do głów wbito, że picie dużej ilości wody nam pomaga - zapewne stąd popularność takich gadżetów, które trafiają do maniaków zdrowego trybu życia.

Ale czy tylko to sprawiło, ze HidrateMe cieszy się aż takim zainteresowaniem? Przecież jest wiele gadżetów, które na Kickstarterze zbierają zaskakująco wysokie sumy, ku naszemu zdziwieniu.

Zjawisko dołączania do rozpędzonego tłumu

Na pewno przy wielu kampaniach crowdfundingowych pojawia się zjawisko dołączania do rozpędzonego tłumu, wpłacania dlatego, że wiele innych osób to zrobiło - mówi nam Marcin Galicki z polskiego serwisu crowdfundingowego wspieram.to.

Działa to także w Polsce. Marcin Galicki przywołuje przykład gry planszowej na podstawie Pana Lodowego Ogrodu. Gdy już udało się zebrać 100% sumy, czyli 60 tysięcy złotych, w ostatnie dwa dni kampanii dołożono… drugie tyle.

“Tłum nie może się mylić” - jak widać takie myślenie wciąż jest w nas zakorzenione. A poza tym łatwiej przyłożyć rękę do sukcesu niż wspierać pomysł od zera. No bo dlaczego mam pomagać, skoro nie mam gwarancji, że się uda?

Potwierdza to Jakub Sobczak z polakpotrafi.pl: Ludzie nie są głupi, nie będą w ciemno płacić 50$ jeśli coś im się nie spodoba, nie poczują "chemii", nie uwierzą, że to realne i że zostanie wykonane.

A potem to już z górki - wpłaty lecą same, bez opamiętania.

Istotny jest też wygląd. I faktycznie - nie można powiedzieć, że HidrateMe wygląda źle.

Marcin Galicki, wspieram.to

Przy kampaniach na platformach globalnych wystarczy że coś ma piekny design, a pierwsza grupa wspierających już się znajdzie. To tak samo jak przy powracających tytułach albo projektach znanych marek.

Marcin zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię - cenę. W tym przypadku 39 dolarów dla “zachodniego konsumenta” to nie jest wielki wydatek. Może pozwolić sobie na butelkę, która ładnie wygląda. Co z tego, że “smart-funkcja” jest wyjątkowo głupia i niepotrzebna. To tylko 39 dolarów.

Dla przeciętnego Amerykanina zakup kolejnej tego typu zabawki za 39 $ nie jest żadnym wyzwaniem. Umówmy się - nawet dla Polaka jest to mało - podsumowuje Marcin Galicki z wspieram.to.

Z drugiej strony bezsensowne projekty może i zbierają mnóstwo pieniędzy, ale nie trafiają do dużej ilości osób. HidrateMe to niecałe 3,5 tysiąca wpłacających, a Trago - trochę ponad 500. W skali całego świata to niedużo. Dlatego też Jakub Sobczak stwierdza: - Ciężko tu swoją drogą mówić o gigantycznym hype, to niewiele.

Źródło zdjęć: © Trago
Źródło zdjęć: © Trago

Mimo wszystko szkoda, że tak niewiele trzeba, żeby zebrać spore pieniądze, bazując na głupim i nieprawdziwych mitach. Czy właśnie tego oczekujemy po Kickstarterze?

No cóż, ja nie. Tak samo jak nie chcę ważącej kilogram kostki z wolframu (prawie 500 tysięcy dolarów)

Lampka do powiadomień na iPhone’a (prawie 30 tysięcy dolarów):

Czy HashKey - klawisz do robienia hashtagów (uff, na szczęście nie ufundowany - twórcom udało się zebrać tylko 2,5 tysiąca funtów zamiast 15 tysięcy)

Może i wyglądają ładnie, może są na swój sposób oryginalne, ale... po co nam one?!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.