Internauci wściekli na BP. Koncern próbuje ratować twarz...

Internauci wściekli na BP. Koncern próbuje ratować twarz...08.06.2010 18:00
Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by rebeldigital
Paweł Żmuda

Ropa wciąż wyciekająca w Zatoce Meksykańskiej powoli zaczyna wkurzać nie tylko mieszkańców terenów zagrożonych katastrofą ekologiczną, ale także Internautów. Powstała już strona "fuckBP.net", której podpisać można petycję do koncernu, na Facebooku jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne grupy bojkotujących produkty BP, a na Twitterze ktoś założył fałszywe konto koncernu. Jak reagują marketingowcy BP? Manipulują wynikami wyszukiwania...

Ropa wciąż wyciekająca w Zatoce Meksykańskiej powoli zaczyna wkurzać nie tylko mieszkańców terenów zagrożonych katastrofą ekologiczną, ale także Internautów. Powstała już strona "fuckBP.net", której podpisać można petycję do koncernu, na Facebooku jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne grupy bojkotujących produkty BP, a na Twitterze ktoś założył fałszywe konto koncernu. Jak reagują marketingowcy BP? Manipulują wynikami wyszukiwania...

Sytuacja jest jednak niebezpieczna nie tylko ekologicznie, ale również wizerunkowo. Media nie zostawiają na BP suchej nitki. Codziennie, wyciek powoduje straty w wysokości około 37 milionów dolarów, nic więc dziwnego, że BP nie oszczędza na ratowaniu swojego wizerunku.

Wiadomo, że koncern wykupuje linki w Google, Yahoo i Bingu. Przekaz marketingowy ma być jasny - zanim zaczniecie krytykować, sprawdźcie co robimy. Treści od BP mają pojawiać się tylko przy dość neutralnych wyszukiwaniach, takich jak chociażby "spill", "oil spill" czy "oil cleanup".

Rzecznik BP, Robert Wine, w rozmowie z dziennikarzami The Fiscal Times potwierdził działania koncernu. Niestety, nie powiedział ile na marketing wydano do tej pory. Specjaliści szacują, że dziennie Google wzbogaca się o około 7500 dolarów, pozostałe wyszukiwarki o około 1500 USD. To i tak mało, patrząc na koszty wycieku. Pytanie tylko, czy to się opłaca.

Nie tak dawno, swoją niekompetencją popisali się PR-owcy Nestle na Facebooku. Przypadek BP jest kolejnym dowodem na to, że nawet największe koncerny nie dają sobie rady z gniewem internautów.

Źródło: newscientist

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.