Jak wyszła Onetowi i WP integracja z Facebookiem?

Jak wyszła Onetowi i WP integracja z Facebookiem?15.03.2012 09:42
Skorzystacie? (Fot. Onet.pl)
Michał Michał Wilmowski

Dwa największe polskie portale w tym tygodniu połączyły się z Facebookiem. Co się zmieniło? Na razie nic. Moi znajomi z aplikacji nie korzystają, jakość komentarzy na Onecie się nie poprawiła, bo ogromna większość użytkowników wciąż woli pisać je anonimowo.

Dwa największe polskie portale w tym tygodniu połączyły się z Facebookiem. Co się zmieniło? Na razie nic. Moi znajomi z aplikacji nie korzystają, jakość komentarzy na Onecie się nie poprawiła, bo ogromna większość użytkowników wciąż woli pisać je anonimowo.

Onet zintegruje się z Facebookiem na niespotykaną skalę - pisał dwa dni temu Przemysław Pająk, opisując możliwości aplikacji, która połączy polski portal z największym serwisem społecznościowym na świecie. Aplikację wczoraj odpalono (dzień wcześniej coś podobnego wprowadziła u siebie Wirtualna Polska) i już można z niej korzystać.

Dzięki aplikacji, którą ma Onet (podobnie jak w przypadku WP), można zalogować się do portalu za pomocą konta na Facebooku. Po zalogowaniu się widzimy, jakie artykuły czytali nasi facebookowi znajomi. Oni z kolei widzą, co czytaliśmy my. Można to w ustawieniach zmienić, tj. ustawić tak, żeby znajomi nas nie podglądali. Ale nie ma wątpliwości, że Onet chce, aby widzieli i klikali.

Znajomi nie korzystają

I Onet, i WP teoretycznie mają więc maszynkę do nowych klików. Nie wiem, czy oba portale wzorowały się na NaTemat, w którym nie da się komentować, jeśli nie ma się konta na Facebooku. Na pewno w przypadku Onetu, który oprócz wyżej opisanej aplikacji dał użytkownikom możliwość komentowania przez Facebook, ta integracja poszła głębiej niż w przypadku WP.

O ile jednak NaTemat zmusza swoich czytelników do komentowania za pomocą Facebooka, o tyle ani Onet, ani WP nie zmuszają nikogo do niczego. Efekt? Nie widzę, co czytają moi znajomi, bo nikt z moich znajomych z aplikacji nie korzysta.

Co więcej, oba portale zachęcają mnie dzisiaj, bym zaprosił znajomych do dzielenia się tym, co przeczytali. Czy za tydzień to się zmieni? Wątpię. Podobnie jak Łukasz, który pisał o aplikacji WP, nie widzę powodu, dla którego ludzie mieliby ogłaszać światu, co przeczytali na którymś z dużych portali.

Dlatego choć doceniam wielki plan zamienienia miłości Polaków do Facebooka w kliki, nie sądzę, aby takich aplikacji zaczęli nagle używać wszyscy. Albo liczba osób na tyle znacząca, żeby poprawa statystyk obu portali stała się widoczna gołym okiem.

Komentarze wciąż jak na Onecie

Poprawie nie ulegnie też jakość słynnych komentarzy na Onecie (WP darowała sobie plugin komentarzy Facebooka). Dlaczego? Dlatego że jeżeli użytkownik ma wybór: skomentować anonimowo lub skomentować pod własnym nazwiskiem w morzu anonimowych komentarzy, musiałby być wariatem, żeby wybrać tę drugą opcję.

Nie znaczy to, że nikt z facebookowych komentarzy na Onecie korzystać nie będzie. Na razie jednak, po pobieżnym przejrzeniu komentarzy pod kilkoma popularnymi artykułami, nie zauważyłem na tym portalu ani jednego komentarza wrzuconego za pomocą wtyczki Facebooka.

Moi znajomi też jeszcze z niej nie korzystają i nie spamują na Facebooku komentarzami z Onetu. Dla porównania – na komentarze z NaTemat czasem się na Facebooku natykam i przyznaję, że jest to sprytny pomysł. Na pierwszy rzut oka taki wpis na Tablicy nie wygląda jak komentarz z jakiegoś portalu.

Jeżeli użytkownicy Onetu zaczną korzystać z wtyczki komentarzy Facebooka, portal na pewno zyska na tym trochę odsłon. Jakość komentarzy nie ulegnie jednak żadnej zmianie – mam wrażenie, że to nie był główny cel władców Onetu. Gdyby chcieli wyeliminować trolling i chamstwo, całkowicie odebraliby użytkownikom możliwość anonimowego komentowania.

Przykład NaTemat pokazuje, że wprowadzenie jako takiej kultury dyskusji jest bardzo proste: wystarczy wszystkich zmusić do komentowania pod nazwiskiem. Dodatkową zaletą rozwiązania, z którego korzysta serwis Lisa, jest brak potrzeby moderacji.

Duże portale poświęcają sporo czasu i pieniędzy na moderowanie komentarzy, a rezultatów i tak nie widać. Lis załatwił ten problem w bardzo prosty sposób. Może NaTemat ma mniej komentarzy, niż mogłoby mieć, ale czy to faktycznie jest aż taka różnica, czy artykuł skomentuje 30 osób, czy 100?

Onetowi na kulturze dyskusji aż tak bardzo nie zależy, chce mieć po prostu jeszcze więcej. Komentarzy, odsłon, wszystkiego. Zarówno nowa aplikacja, jak i plugin komentarzy Facebooka służą do przyciągania nowych czytelników – naszych znajomych ze społeczności.

Na ocenę, czy ta sztuka faktycznie się udała, przyjdzie czas za kilka miesięcy. Ja na razie jestem sceptyczny, ale jest możliwe, że nie doceniam ludzkiej skłonności do chwalenia się wszystkim, czym się tylko da.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.