Jambanz: niegłupi zegarek dla dziecka, który zostanie źle wykorzystany. Rodzicu - ucz zasady "wolnoć Tomku w swoim domku"!

Jambanz: niegłupi zegarek dla dziecka, który zostanie źle wykorzystany. Rodzicu - ucz zasady "wolnoć Tomku w swoim domku"!12.12.2014 17:24
Adam Bednarek

Jambanz to głośniczek dla dziecka, który na pewno znajdzie swoje zastosowanie. Ale jeśli rodzic nie nauczy z niego korzystać, to konsekwencje tego będą ponosić wszyscy.

Jeżeli chodzi o podróże autobusami, tramwajami czy pociągami, to jedną z najgorszych rzeczy jest samozwańczy DJ, najczęściej ubrany w dres, który siedząc na tyłach pojazdu dba o to, czego wszyscy słuchamy. I taki ktoś nigdy nie pomyśli, że jeżdżący są zmęczeni, chcą się przespać, poczytać książkę albo po prostu jechać w spokoju.

E-palacze, e-goiści

Zresztą o innych nie myślą też e-palacze, którzy ze swoimi e-papierosami się nie rozstają. Tylko im się wydaje, że gadżet pachnie lub nie wydziela zapachów, więc e-kurzą ile wlezie w sklepach, na przystankach, w kolejkach czy autobusach.

Zasada “moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się twoja” już nie obowiązuje. Dzisiaj wielu swoim zachowaniem stara się stworzyć nowe powiedzenie: “moja wolność się nie kończy”. Dlatego palą e-papierosy albo słuchają muzyki z smartfonowych głośników nie przejmując się innymi ludźmi. Ot, zwyczajny brak kultury.

Czytając opinie o Jambanz byłem zaskoczony… narzekaniami. Bo piszący o tym dziecięcym gadżecie nie pozostawiają na nim suchej nitki. A to, że jest śmieszny, a to, że bezużyteczny i niepotrzebny. Zwykła głupotka, urządzenie niepasujące do dzisiejszych czasów.

Jambanz - głośnik dla dzieci

A ja trochę tego nie rozumiem, bo Jambanz wydaje się całkiem niezłym sprzętem dla dzieci. Mogą bawić się w pokoju i słuchać piosenek czy audiobooków z zegarka na ręce. A wiadomo, jacy są młodzi - lubią otaczać się gadżetami, naśladować dorosłych i tez mieć coś na ręku. Jambanz może być wykorzystany podczas zabawy w domu czy na dworze. Dziecięca zabawka jakich wiele - nie widzę powodów do krytyki. Tym bardziej że nie jest to specjalnie drogi sprzęt, gdyż kosztuje 30 dolarów.

Nie widzę powodów do krytyki poza jednym, raczej przemilczanym - Jambanz może nauczyć złych nawyków. Rzecz jasna nie sam gadżet, ale brak zainteresowania rodzica, który założy sprzęt na rękę i nie będzie przejmować się tym, kiedy dziecko z niego korzysta. A korzystać może tam, gdzie innym będzie to przeszkadzać.

Jambanz Unboxing and Bluetooth Wireless Sync to iPhone

Możemy wyobrazić sobie dwa różne scenariusze. Jambanz gra podczas zabawy w pokoju, gdy dziecko jest samo albo ze znajomymi. I teraz druga opcja, pewnie nawet bardziej prawdopodobna: gdy wraca do domu ze szkoły komunikacją miejską i zamiast słuchać muzyki na słuchawkach, korzysta z prezentu od rodziców, babci lub cioci.

Daleki jestem od narzekania na złą technologię, która “uczy źle” - bo przecież to nie wina twórców Jambanz, że młodych nikt nie nauczył zwykłej kultury. Podstaw zachowania się wśród ludzi - że głośne zachowanie może przeszkadzać innym. Co innego własny dom, a co innego autobus.

Niby to nie jest zadanie producentów, ale chciałbym, żeby oni też coraz częściej zwracali na to, gdzie i kiedy nie powinno korzystać się z ich roboty. W idealnym świecie robiliby to rodzice, ale ponieważ nawet dorośli są na bakier z kulturą, to może być z tym trudno.

Dlaczego więc nie można na materiałach promocyjnych czy instrukcjach zamieszczać dużej notki: “nie słuchać głośno w miejscach publicznych!”. Nie, żeby to miał być odgórny przepis czy wręcz nakaz. Raczej taka mała, społeczna inicjatywa - by żyło nam się lepiej.

Sprzęty pełne są nic nie mówiących nam informacji - część z nich niebawem już zniknie, przynajmniej w Stanach - więc wreszcie mogłyby posiadać coś faktycznie potrzebnego i przydatnego.

Technologiczny savoir vivre

Przecież skoro przeszkadza to większości, to na pewno twórcom takich sprzętów. Chciałbym, żeby na opakowaniu e-papierosów znalazła się sugestia: nie pal w towarzystwie niepalących. W muzycznej aplikacji, przy włączeniu głośnika pojawiła się wiadomość: nie słuchaj, gdy jedziesz komunikacją miejską albo jesteś w parku. Jambanz też mógłby mieć ramkę w instrukcji o tym, kiedy nie powinno się z głośniczka korzystać.

Bardzo ucieszyłbym się, gdyby obok informacji o tym, że nie wolno wyrzucać baterii do kosza i nie kąpać się z telefonem pojawiło się też coś związanego z kulturą i dobrym zachowaniem. Bo nie da się ukryć, że wielu brakuje technologicznego savoir vivre.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.