Jestem Adam, przez dziesięć lat nie istniałem. Bo dopiero od niedawna mam konto na Facebooku

Jestem Adam, przez dziesięć lat nie istniałem. Bo dopiero od niedawna mam konto na Facebooku05.02.2014 08:09
Adam Bednarek

Z Facebookiem nie jest aż tak źle, jak się czasami mówi, skoro po dziesięciu latach nowych użytkowników przybywa. I powinno. Ja jako świeżak mówię niezdecydowanym: Fejsa mieć warto!

Podobno jeśli ktoś nie ma obecnie konta na Facebooku, to nie istnieje. To przesada, ponieważ mnie przez te dziesięć lat jakoś udało się przetrwać. I nie było to wyjątkowo trudne zadnie.

Wyjaśnijmy to sobie od razu, żeby nie było wątpliwości: nie byłem antyfacebookowym buntownikiem, który nie chciał mieć konta, bo Facebook to tylko głupoty, inwigilacja i strata czasu. Po prostu... Facebook nie był mi do niczego potrzebny. A przynajmniej tak mi się do niedawna wydawało.

Pogłoski o śmierci GG są mocno przesadzone

Wszystkie rozmowy mogłem prowadzić na poczciwym już Gadu-Gadu. Jestem trochę zdziwiony, że z tego komunikatora ponoć już mało kto korzysta, skoro ja do dziś prowadzę na nim rozmowy. I założenie konta na Facebooku wcale tego nie zmieniło.

Często mówi się, że brak Facebooka oznacza wykluczenie. Wszystkim przeciwnikom tego portalu mogę przyznać rację: bez konta wciąż da się utrzymywać kontakt ze znajomymi.

Wykluczony nie byłem, ale dopiero teraz zrozumiałem, że bardzo wiele mnie ominęło. Prosty przykład: ciekawe dyskusje. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nie trzeba mieć konta na Facebooku, by brać udział w interesujących rozmowach. Pewnie ma rację, ale...

...na Facebooku od razu wiem, z kim rozmawiam. I często są to interesujący mnie ludzie – albo moi znajomi, albo osoby, które sam obserwuję. Śledzę dyskusje, które faktycznie mnie ciekawią. Nie muszę wchodzić na fachowe strony, bo od razu spływa do mnie to, co sam wybrałem.

Wiem, wiem – ci, którzy mają Fejsa od dawna, marudzą teraz, że piszę o samych oczywistościach. Ale pamiętajcie, że wciąż są ludzie tacy jak ja do niedawna. Bez konta na Facebooku. I mieszkają nie tylko w Wietnamie.

W końcu jestem ze wszystkim na bieżąco!

Nie omijały mnie ciekawe teksty albo przeżywanie ważnych wydarzeń sportowych – w końcu od dawna korzystam z Twittera, tam też tego nie brakuje. Ale nie mając Facebooka, nie wiedziałem, że jeden z moich ulubionych zespołów szykuje się do nagrania płyty. Albo że poleca utwór jakiegoś młodego artysty.

Głupotki, niby nieistotne sprawy, ale fajnie wiedzieć, co robią członkowie mojej ulubionej kapeli. Widzę, jak wrzucają zdjęcia z prób albo jak szykują się do koncertu. Mam z nimi kontakt, jak jeszcze nigdy wcześniej.

Od razu dowiadywałem się, kto zagra koncert w mojej okolicy. I bez Facebooka prędzej czy później to do mnie docierało, ale z reguły... później. Nie można powiedzieć, że byłem wykluczony, ale zdaję sobie sprawę, że wszyscy wiedzieli o tym wcześniej niż ja.

W ostatnich latach nie chciało mi się śledzić wszystkich stron ulubionych zespołów. Jest tego za dużo i musiałbym wchodzić wszędzie, a to bez sensu. Straciłbym zbyt wiele czasu, a możliwe, że niczego bym się nie dowiedział. Bo akurat nic się nie dzieje, więc po co aktualizować oficjalną stronę.

Facebook jest naprawdę wygodny. I nie, nie mam problemu z głupotami. Szczerze mówiąc, nikt z moich znajomych nie wrzuca głupich obrazków, nie przeprowadza bezsensownych ankiet ani nie śledzi „tysiąca miejsc, o których nie miał pojęcia”. Wiem, że inni tak robią, bo czasami widzę, że niektórzy narzekają. To może odpychać od Facebooka.

Tylko czy to problem portalu społecznościowego czy raczej doboru znajomych?

Facebook? Warto!

I jeśli jako świeżak mam powiedzieć, dlaczego Facebook jest tak często krytykowany, to mam wrażenie, że winni są znajomi, a nie sam serwis. W końcu gdybyśmy poszli do Luwru z grupką mentalnych gimbusów, też nie wspominalibyśmy tej wycieczki najlepiej.

Posłuchajcie rady nowicjusza: przestańcie obserwować ludzi, z którymi nie utrzymujecie kontaktu, wyrzućcie strony, które was wkurzają. I spójrzcie na Facebooka świeżym okiem. Zobaczycie, że to naprawdę fajny portal.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.