Kto powinien kontrolować Internet? Nadchodzą rewolucyjne zmiany

Kto powinien kontrolować Internet? Nadchodzą rewolucyjne zmiany25.11.2012 14:00
Czy ITU przejmie kontrolę nad Internetem?

ITU (International Telecommunication Union), czyli Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny proponuje, by nadzór nad globalną siecią oddać ponadnarodowej organizacji. Ogłoszone niedawno propozycje wywołały gwałtowny sprzeciw - protestują m.in. Google i Parlament Europejski.

ITU (International Telecommunication Union), czyli Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny proponuje, by nadzór nad globalną siecią oddać ponadnarodowej organizacji. Ogłoszone niedawno propozycje wywołały gwałtowny sprzeciw - protestują m.in. Google i Parlament Europejski.

ITU jest organizacją ONZ, zrzeszającą 193 państwa, w tym również Polskę. Od czasów bardzo odległych, bo od 1865 roku (nazywała się wówczas International Telegraph Union), dba o standaryzację w kwestii łączności. Przedstawiciele państw członkowskich ITU już niebawem, bo od 3 grudnia, rozpoczną w Dubaju obrady poświęcone m.in. kontroli i władzy Internetem.

Logo ITU
Logo ITU

Od strony formalnej są to wnioski niektórych państw, w tym m.in. Rosji i Chin, zmierzające do ustanowienia kontroli nad różnymi aspektami funkcjonowania Sieci przez organizację międzynarodową. Miałaby ona zająć miejsce organizacji takich jak ICANN czy IETF, które do tej pory oddolnie regulowały kwestie związane z domenami czy różnymi standardami i protokołami wykorzystywanymi w Internecie.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to całkiem sensownym rozwiązaniem – w końcu nie od dziś słychać różne narzekania na decyzje ICANN czy rzekome kontrolowanie Internetu przez Stany Zjednoczone. Wzrost znaczenia podmiotów międzynarodowych wydaje się w takim kontekście pożyteczny i wskazany. Diabeł jak zwykle tkwi jednak w szczegółach.

Trudno mówić o kontroli społeczności międzynarodowej nad organizacjami takimi jak ICANN, jednak propozycje, nad którymi będzie obradować ITU sprowadzają się do tego, by zamiast organizacji pozarządowych, decydowali przedstawiciele państw członkowskich, realizując politykę korzystną dla własnych rządów.

ITU.int
ITU.int

Wśród kontrowersyjny postulatów znalazł się również pomysł wprowadzenia opłat za połączenia pomiędzy użytkownikami i stronami znajdującymi się w różnych krajach. Choć opłaty te dotyczyłyby firm, odpowiadających za infrastrukturę i transmisję danych, nietrudno zgadnąć, że zostałyby przerzucone na użytkowników.

Propozycje zmian wywołały dość gwałtowną reakcję m.in. Google'a. Firma uruchomiła specjalną stronę, na której alarmuje, że Internet znalazł się w niebezpieczeństwie. Powstał również serwis What is the ITU, ilustrujący to zagadnienie poniższym filmem:

How the ITU could put the internet behind closed doors.

W gruncie rzeczy obie strony poza komunikatem, że proponowane zmiany są złe, zawierają sporo oddziałujących na emocje sloganów, ale mało konkretów. Mam wątpliwości, czy są w stanie przekonać kogoś niezdecydowanego, jednak jeśli chcecie zaprotestować przeciwko propozycjom ITU, możecie to zrobić na tej stronie.

Poważniejsza w wymowie jest za to niedawno uchwalona rezolucja Parlamentu Europejskiego, która obok potępienia pomysłu wprowadzenia dodatkowych opłat, w punkcie piątym krytykuje zarówno status quo, jak i propozycję zmian (pełną treść rezolucji znajdziecie w tym miejscu):

(...) Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny, ani żadna inna pojedyncza,scentralizowana instytucja międzynarodowa (np. Internetowa Korporacja ds. Nadawania Nazw i Numerów – ICANN) nie są właściwym organem do występowania jako władza regulująca Internet;

Czy zatem mamy się czego obawiać? Alarmujący ton niektórych komentarzy wydaje się w kwestii ITU mocno przesadzony – zmiany nie oznaczają automatycznego wprowadzenia cenzury czy ograniczenia wolności w Sieci. O ile nastąpią, sprowadzają się do przejęcia nadzoru nad nią przez organizację, reprezentującą rządy. Tylko czy z punktu widzenia internautów, pamiętających zapewne sposób, w jaki próbowano wprowadzić ACTA, będą to zmiany na lepsze?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.