Liberator - drukowana broń kryptoanarchisty. Branża druku 3D strzeliła sobie w stopę?

Liberator - drukowana broń kryptoanarchisty. Branża druku 3D strzeliła sobie w stopę?05.05.2013 14:00
Cody Wilson i jeden z jego projektów

Potrzebujesz broni palnej? To proste: weź gwóźdź, płaski kawałek metalu i drukarkę 3D. Ściągnij projekt ze strony DefCAD.org i… to wszystko. Czarny sen wizjonerów, snujących ponure prognozy na temat druku 3D stał się faktem – powstał pierwszy pistolet, który każdy z nas może sobie wydrukować w domowym zaciszu. Społeczeństwo zacznie się zbroić?

Potrzebujesz broni palnej? To proste: weź gwóźdź, płaski kawałek metalu i drukarkę 3D. Ściągnij projekt ze strony DefCAD.org i… to wszystko. Czarny sen wizjonerów, snujących ponure prognozy na temat druku 3D stał się faktem – powstał pierwszy pistolet, który każdy z nas może sobie wydrukować w domowym zaciszu. Społeczeństwo zacznie się zbroić?

Choć media od kilku miesięcy donosiły o broni z drukarki 3D, nie było to prawdą – do niedawna drukowano jedynie poszczególne elementy uzbrojenia (więcej na temat ograniczeń, dotyczących druku 3D znajdziecie w artykule „Nie wierzcie apostołom nowych technologii. Druk 3D to na razie żadna rewolucja”).

Nadszedł jednak czas, gdy za pomocą drukarki 3D stworzono 16 elementów, które po złożeniu zmieniają się w pistolet o nazwie Liberator. Warto wspomnieć, że podczas drugiej wojny światowej tę samą nazwę nosiła ultraprosta broń, przeznaczona dla ruchu oporu.

Liberator
Liberator

Co istotne, wszystkie elementy broni zostały wykonana przez drukarkę. Użytkownik musi dodać od siebie jedynie gwóźdź, pełniący rolę iglicy oraz – co wynika jedynie z amerykańskiego prawa, a nie cech użytkowych – kawałek żelastwa, który musiał zostać umieszczony, aby zgodnie z ustawą Undetectable Firearms Act umożliwić wykrycie broni przez różne skanery.

Projekt broni przygotował Cody Wilson - 25-letni student prawa na University of Texas, uznany przez Wired za jednego z najgroźniejszych ludzi na ziemi. Dlaczego? Cody nie kryje swoich dość radykalnych, kryptoanarchistycznych przekonań, a poza studiowaniem prawa zajmuje się m.in. tworzeniem projektów broni i szefowaniem organizacji Defense Distributed, popularyzującej drukowane uzbrojenie.

Części składowe Liberatora
Części składowe Liberatora

Poszczególne części Liberatora powstały dzięki drukarce 3D Dimension SST firmy Stratasys. Co istotne, dzięki modułowej budowie i wymianie niektórych elementów broń może korzystać z amunicji różnych kalibrów. Więcej na temat drukowanej broni oraz wypowiedzi Cody'ego Wilsona przedstawiającego motywy, którymi kieruje się tworząc i udostępniając projekty broni, znajdziecie na poniższym filmie:

Po przejściu serii testów plany Liberatora zostaną upublicznione na stronie DefCAD.org. Warto w tym miejscu zadać sobie pytanie, co to oznacza? Czy druk 3D obnażył właśnie – jak stwierdzili niektórzy komentatorzy – swoją mroczną stronę? Jestem daleki od takich wniosków.

W końcu to nie broń zabija, tylko ludzie, a piętnowanie technologii za to, jakie daje możliwości ma tyle sensu, co pretensje do przemysłu metalurgicznego, dostarczającego stali do produkcji luf konwencjonalnej broni.

Bo przecież to nie sam pistolet o zapewne dość marnej charakterystyce tutaj chodzi. Sądzę, że w całej sprawie kluczowa jest inna kwestia, czyli prawo, które nie nadąża za rozwojem technologii. Do tej pory sprawa była prosta – przepisy zakazywały posiadania broni lub na nią pozwalały. Zwykli ludzie zazwyczaj się do tego stosowali, przestępcy i tak chodzili uzbrojeni po zęby, ale granica była wyraźna.

To się właśnie zmieniło. W teorii posiadacz drukarki 3D stał się właśnie rusznikarzem. Co zrobić z tym fantem? Zakazać produkcji broni? Rejestrować drukarki? Zmusić producentów do tego, by drukarki pozwalały na identyfikację wytworzonych przez siebie elementów? Całkowicie znieść kontrolę państwa nad produkcją i dystrybucją broni?

Cody Wilson
Cody Wilson

Pytań w tej kwestii jest więcej, niż odpowiedzi, a znalezienie mądrego rozwiązania wydaje się karkołomnym zadaniem. Pojawiła się m.in. inicjatywa, aby zakazać produkcji  broni za pomocą drukarek 3D.

I po raz kolejny, nie o sam zakaz tu chodzi, ale o sposób, w jaki zostanie wprowadzony w życie – czy drukarki zostaną wyposażone w jakieś zabezpieczenia, ograniczniki, system raportowania i sprawdzania, czy użytkownik zamiast doniczek nie drukuje sobie właśnie podręcznego arsenału? Eksperymenty z drukowaniem broni lub jej elementów wywołują dużo emocji i skupiają na sobie uwagę. Czy zatem pytanie o strzale w stopę, postawione przeze mnie w tytule jest usprawiedliwiona? Sądzę, że tak. Dlaczego?

Druk 3D zaczyna być coraz częściej kojarzony z marginalnymi, ale nagłaśnianymi przez media przypadkami produkcji broni i zupełnie bez znaczenia jest fakt, że przy odrobinie zdolności manualnych do skonstruowania broni nie trzeba tak zaawansowanej technologii - wystarczy odrobina wiedzy i umiejętność posługiwania się narzędziami. Zainteresowanie opinii publicznej przekłada się jednak na zainteresowanie polityków, co doprowadzi zapewne do powstania regulacji, ingerujących w branżę druku 3D. A przepisy, jakie prędzej czy później pojawią się w związku z tym raczej ograniczą, niż przyspieszą rozwój tej obiecującej technologii.

Aktualizacja:

Liberator zaliczył już pierwsze próby - jak widać broń strzela i się nie rozpada:

Liberator - Dawn of the Wiki Weapons

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.