Krótki żywot pistoletu z drukarki 3D. Cody Wilson oskarżony o nielegalny eksport broni
Zaledwie kilka dni temu pisałem o pierwszym w historii pistolecie, wykonanym w całości za pomocą drukarki 3D. Od tamtego czasu Liberator pomyślnie przeszedł próby, a jego plany pojawiły się w Sieci. Broń stała się dostępna dla każdego? Nie tak szybko – władze już uznały ją za nielegalną.
11.05.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:11
Zaledwie kilka dni temu pisałem o pierwszym w historii pistolecie, wykonanym w całości za pomocą drukarki 3D. Od tamtego czasu Liberator pomyślnie przeszedł próby, a jego plany pojawiły się w Sieci. Broń stała się dostępna dla każdego? Nie tak szybko – władze już uznały ją za nielegalną.
Pomysłodawca drukowanej broni, Cody Wilson, umieścił plany pistoletu na stronie DefCAD.org. Reakcja Departamentu Stanu była szybka. Plany działającej broni palnej, dostępne dla każdego w Internecie zostały uznane za sprzeczne z International Traffic in Arms Regulations. Jest to amerykańska ustawa dotycząca eksportu i importu broni i sprzętu, związanego z obronnością.
W świetle tych przepisów umieszczenie w Sieci pliku z planami pistoletu uznano za… nielegalny eksport broni. Cody Wilson nie miał zatem wielkiego wyboru i usunął plik ze strony. Do tego czasu zdołało go pobrać około 100 tys. internautów.
Liberator - Dawn of the Wiki Weapons
Możemy być zatem pewni, że działania amerykańskich władz nie przyniosą w tej kwestii żadnych rezultatów – co raz znalazło się w Sieci, zazwyczaj zostaje tam na zawsze.
Choć plany Liberatora, korzystajacego z amunicji 9 mm x 17 (.380 ACP), zniknęły z oficjalnej strony twórcy, to dostęp do nich został tylko nieznacznie utrudniony – dobrym przykładem może być choćby pojawienie się usuniętych planów w serwisie The Pirate Bay.
Cody Wilson, który wcześniej podkreślał, że możliwość samodzielnego wydrukowania sobie broni zapewni ludziom wolność, mimo usunięcia planów pistoletu nie traci optymizmu – jego zdaniem zaistniała sytuacja zainicjuje debatę na temat możliwości samodzielnego drukowania broni.
Warto przy tym pamiętać, ze z praktycznego punktu widzenia projekt Liberatora wcale nie jest najlepszym czy najtańszym sposobem na wykonanie broni palnej. Pomijając prawdopodobną, niewielką trwałość pistoletu (Cody Wilson szacuje jego trwałość na 10 strzałów, po których trzeba wymienić zużyte elementy), przeszkodą pozostaje cena odpowiedniej drukarki – samo kupienie odpowiedniego egzemplarza i wyprodukowanie pierwszego pistoletu kosztowało, według Wilsona, aż 8 tys. dolarów.