Linux, DDoS i serwerownia. Mr. Robot popisuje się fachowością, ale to nie jest dobry serial o hakerach

Linux, DDoS i serwerownia. Mr. Robot popisuje się fachowością, ale to nie jest dobry serial o hakerach03.07.2015 12:50
Zdjęcie hakera pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

"Mr. Robot" to serial dla fanów nowych technologii, hakerów? Nie sądzę!

"Mr. Robot" już został okrzyknięty jednym z najlepszych seriali tego roku. Tymczasem mamy historię jakich wiele. Zdolny samotnik (odludek, który ma problem z nawiązywaniem kontaktów, ale nie przeszkadza mu to utrzymywać bardzo bliskiej znajomości z dilerką - mamy w to uwierzyć?!) walczy ze złymi ludźmi - w tym przypadku korporacjami. Samotny, niezrozumiany, chce wymierzać sprawiedliwość. Piękne? Nudne.

Mr. Robot - serial o hakerach

Bohater nie jest jednak nieskazitelny (bo uzależniony, o rany, jak oryginalnie!), jednak na tle społeczeństwa, ogłupionego przez nowe technologie, i tak wydaje się sympatyczny i jakiś taki… swój. Marta Wawrzyn w swojej recenzji pisze o nim, że to “idealny kandydat na superbohatera naszych czasów”. Wymienia też największą wadę serialu, która jednak nie przeszkadza się nim zachwycać. No cóż - mnie przeszkadza:

To prawda, iż dostaliśmy piosenkę, którą znamy (...) postać Elliota w zasadzie jest chodzącym stereotypem. Ilu to już widzieliśmy takich nerdów, zakochanych w swoich przyjaciółkach z dzieciństwa i płonących z nienawiści do wszystkiego, co wynika z mariażu nowych technologii i wielkich korporacji? Bardzo, bardzo wielu. (...) Trudno zresztą wskazać cokolwiek w "Mr. Robot", co byłoby nowym pomysłem. Niczego takiego w serialu USA Network nie ma, to produkcja oparta w 100% na sprawdzonych schematach.

Ale - czytam w recenzjach - Mr. Robot jest wyjątkowy, bo jest o hakerach. Tych “prawdziwych”. Szymon Radzewicz na splay.pl chwali autentyczność serialu: “Nie potrafią wykonać wszystkiego z poziomu pierwszego lepszego laptopa i muszą odwiedzać serwerownie”. No tak, jeżeli patrzymy na to z tego punktu widzenia, to pochwalić musimy “Na dobre i na złe” za karetki i sale operacyjne, a “Klan” za to, że w aptece sprzedają leki żądając recepty.

Zgoda, każdy laik powie, że “hakowanie” wygląda w Mr. Robot fachowo. Widzimy, że do swojej roboty bohater nie używa Excela czy innego fałszywego programu.

Mr. Robot: Official Extended Trailer - Season 1

Tylko co z tego, skoro wszystko, co związane jest z technologią, zostało dopasowane do schematu. Stereotypu. To wydmuszka, która ma zachwycić geeków i nerdów, bo używa się fachowych pojęć. Atakuje się Facebooka, wyśmiewa wielkie korporacje, szydzi z braku szacunku do własnej prywatności. Wiadomo, że technologiczny lud to kupi. Zapewne tak sądzili twórcy i sądząc po pozytywnych opiniach - mieli rację.

W Mr. Robot wbija się też szpilę w Linuksa (że niektórzy używają go na pokaz) czy BlackBerry. Przeciwnicy tych sprzętów będą klaskać z zachwytu i cieszyć się, jaki realistyczny i prawdziwy to serial. Jest też wątek homoseksualisty (dodany na siłę), jakże na czasie, jeżeli przypomnimy sobie wyznanie Tima Cook’a i to, że gejów w branży IT nie brakuje.

Serial dla geeków? Dla naiwnych!

Niby jest tu wszystko, co powinno zachwycić fana szeroko rozumianych nowych technologii: komputery, cyberprzestępstwa, fachowe zwroty, szydera z portali społecznościowych i wielkich korporacji. Jednak - przynajmniej w pilocie - podane jest to w tak banalny, sztuczny sposób, przez co myślałem, że ktoś mnie oszukuje. Starał się mnie dopasować do wzoru na typowego widza. W tym przypadku - kogoś, kto interesuje się nowymi technologiami, więc na pewno zachwyci się "Mr. Robot", bo padają takie nazwy jak Linux, DDoS czy zły Facebook.

Nie jest to nic nowego. Tak Łukasz pisał o “House of Cards”:

(...) serial Netfliksa to właśnie przykład zastosowania big data w praktyce.Każda akcja, podejmowana przez użytkownika Netfliksa to dla tej firmy informacja. Odtworzenie filmu, zatrzymanie, ulubione sceny czy aktorzy – wszystko to wraca na serwery Netfliksa w postaci zestawu danych. Gdy takie dane będziemy zbierać latami od grupy, liczącej wiele milionów użytkowników, powstanie gigantyczny zbiór informacji o preferencjach widzów. I właśnie po przeanalizowaniu takich danych Netflix dostał może nie gotowy przepis na sukces, ale szczegółowe wytyczne, radykalnie zwiększające szanse powodzenia. „House of Cards” to produkt skrojony na miarę, idealnie trafiający w gusta publiczności.

Mam wrażenie, że w podobny sposób powstał “Mr. Robot”. Twórcy włożyli do worka popularne stereotypy, dołożyli fachowe zwroty, zapomnieli o ciekawym scenariuszu i dialogach, i tak powstał serial. Wyróżnia się jednak tym, że hakerskie tło dla laika wygląda niezwykle profesjonalnie i prawdziwie.

Szpanowanie nazwami nie wystarczy. Szczególnie dzisiaj, po bardzo dobrej “Utopii”, która przecież także wykorzystała “geekowskie” klimaty, “The Good Wife” czy “Black Mirror”. Te seriale pokazały, jak należy wykorzystać nowe technologie w ciekawy sposób - naturalny, nie narzucając się, będąc autentycznym, wiarygodnym. Jedyne, co odróżnia “Mr. Robot” od typowych hakerskich filmów i seriali to tylko nieco większa fachowość. Poza tym znowu dostaliśmy wydmuszkę, która nie mówi nam niczego nowego i odkrywczego o pracy hakera.

Zamiast tego dostaliśmy ckliwą historię o biednym, zdolnym, zagubionym mężczyźnie, któremu marzy się ratowanie świata przed korporacyjnymi oprychami. Nudy. Trudno uwierzyć, że tak wygląda współczesny haker. My wcale nie chcemy nim zostać. A przecież takie odczucia powinniśmy mieć po seansie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.