MacBook Air 13,3“ (Mid 2011) Core i5 [test]

MacBook Air 13,3“ (Mid 2011) Core i5 [test]30.09.2011 17:30
Krzysztof Basel

Ostatnio o Apple'u wiele się mówi w Polsce. Firma z Cupertino właśnie otworzyła u nas swój sklep internetowy. Czekamy też na udostępnienie muzyki w iTunes w normalnych cenach. Tymczasem testujemy wyjątkowo ciekawego MacBooka Air z nowym procesorem Intel Core i5 1,7 GHz oraz dyskiem SSD.

Ostatnio o Apple'u wiele się mówi w Polsce. Firma z Cupertino właśnie otworzyła u nas swój sklep internetowy. Czekamy też na udostępnienie muzyki w iTunes w normalnych cenach. Tymczasem testujemy wyjątkowo ciekawego MacBooka Air z nowym procesorem Intel Core i5 1,7 GHz oraz dyskiem SSD.

Specyfikacja

Otrzymałem do testów najmocniejszą wersję MacBook Air 13,3”. Wraz z nową serią najcieńszych notebooków Apple’a pożegnano się z procesorami Intel Core 2 Duo. Zastąpiły je chipy Intel Core i5. W testowanym modelu znajduje się dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1,7 GHz i 4 GB pamięci RAM DDR3 1333. Poczciwą grafikę spod znaku GeForce zastąpiono chipem Intel HD Graphics 3000 z 384 MB pamięci DDR3 SDRAM współdzielonej z pamięcią główną. Ważnym elementem jest też dysk SSD o pojemności 256 GB. W 13-calowej wersji do wyboru jest też dysk 128 GB.

Wygląd, obudowa, jakość wykonania

Podobnie jak w poprzednich modelach, także obudowa w nowej wersji MacBooka Air została w całości wykonana z aluminium. Z wyglądu komputer zupełnie nie różni się od poprzednika. Niemal identyczna jest także waga MacBooka Air, która wynosi 1,35 kg.

Jedyną zauważalną różnicę stanowi podświetlanie klawiatury. W poprzednim teście pisałem, jak bardzo brakowało mi tego elementu w notebooku tej klasy: "To trochę tak, jakby zamówić wielką porcję lodów z bitą śmietaną i nie dostać polewy albo orzechowej posypki".

Teraz polewa się pojawiła ;) Zmieniono też dwa klawisze – symbole Spaces i Dashboard zostały zastąpione przez Mission Control oraz LaunchPad.

Jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie, chociaż po raz pierwszy w przypadku testowanych MacBooków mam pewne zastrzeżenia. Aluminiowa obudowa jest bardzo delikatna, wręcz nieco ugina się pod naciskiem. Nieco irytujące było też delikatne trzeszczenie obudowy na spodzie w rogach, kiedy trzymałem notebooka na kolanach i pisałem na klawiaturze. Odniosłem wrażenie, jakby spód obudowy był odrobinę niedokręcony, co tylko potęgowało delikatność komputera.

Obudowy nie ma nawet co próbować samodzielnie dokręcić czy odkręcić, ponieważ Apple zastosował nowe śrubki w kształcie pięciokątnej gwiazdy z zaokrąglonymi rogami. Ma to najwidoczniej zmusić do zabierania komputera do serwisu zamiast bawienia się w domowego majsterkowicza. Można zapomnieć o łatwej wymianie dysku czy pamięci RAM.

Notebook został wyposażony w gniazdo kart SD, dwa porty USB (po lewej i prawej stronie), gniazdo słuchawkowe. Nowością jest port Thunderbolt/Mini Display Port, umożliwiający podpięcie monitora, ale nie tylko. Więcej na ten temat pisałem w poprzednim teście. Rozkład portów pozostał taki sam. Układ jest bardzo dobry, ale zdecydowanie brakuje dodatkowych portów USB. Plus stanowi Thunderbolt, który pewnie przyda się dopiero pewnie za ok. 1-2 lata. W tej chwili trudno znaleźć jakiekolwiek urządzenia wyposażone w to gniazdo.

Wyświetlacz

Bez zmian pozostał także ekran. To ten sam błyszczący ekran LCD o rozdzielczości 1440 x 900 pikseli. Rozdzielczość jest nieco większa niż w 13-calowych MacBookach Pro (1280 x 800). Wprawdzie przesiadka na nieco mniejsze literki w MBA początkowo odrobinę męczy, ale po chwili przyzwyczaiłem się do nowej rozdzielczości, która teraz wydaje mi się optymalna dla tej wielkości matryc.

Ekran nie jest chroniony dodatkową szybą ochronną, jak w przypadku MacBooków Pro. Z jednej strony to minus, ponieważ matryca ma gorszę ochronę. Z drugiej - wyświetlacz odbija mniej światła, a komfort pracy na takim ekranie jest o wiele wyższy. Wyświetlacz ma bardzo dobry kontrast i jasność. Kąty patrzenia ekranu są również dobre, powyżej przeciętnej. To świetny wyświetlacz jak na notebooka.

Warto też wspomnieć, że MacBooki Air nie mają czarnej ramki dookoła błyszczącego ekranu. Niestety, po wyświetleniu czarnego ekranu można dostrzec jaśniejsze plamy, szczególnie po lewej stronie wyświetlacza. Wnikliwe testy matrycy potwierdzają problemy z równomiernością podświetlenia.

Czas pracy baterii

Apple obiecuje, że nowy 13-calowy MacBook Air powinien wytrzymać do 7 godzin pracy na jednym ładowaniu baterii.

Pracując na pełnej jasności ekranu ze średnim podświetleniem klawiatury oraz Wi-Fi, udało mi się osiągnąć wynik ok. 4,5 godziny. Miałem uruchomioną przeglądarkę Chrome, Safari oraz programy Reeder, Twitter, Skype, Mail, Word. Przy intensywnej pracy w Photoshopie czy iMovie wydajność spada mniej więcej o połowę.

Przy połowie jasności ekranu, braku podświetlenia klawiatury, bez Chrome'a z Flashem oraz z włączonym Wi-Fi udało mi się pracować niecałe obiecane 7 godzin. To naprawdę bardzo dobry wynik.

Temperatury

MacBook Air jest praktycznie bezgłośny podczas zwykłej pracy, a temperatura procesora wahała się między 40 a 65 stopni. Wentylator pracuje ze stałą prędkości ok. 2000 rpm, a chłodzenie jest słyszalne dopiero wtedy, kiedy komputer mocniej się nagrzewa, zazwyczaj gdy przekracza temperaturę 65 stopni. W momentach maksymalnego obciążenia procesora temperatura osiągała na krótką chwilę nawet ok. 90 stopni, ale notebook szybko był chłodzony. Obudowa przy codziennej pracy jest ledwo ciepła. Komputer grzeje się o wiele, wiele mniej niż starsze konstrukcje.

WydajnośćCodzienna praca

Przy tego typu pracy wydajność komputera jest świetna, a komfort pracy wyśmienity. Odniosłem jednak wrażenie, że OS X Lion nieco spowolnił działanie komputera w porównaniu z testowanym MacBookiem Air z końca 2010 roku. Mimo to aplikacje otwierają się nawet odrobinę szybciej niż w poprzednim modelu MacBooka Air - przeciętnie o ok. 1-3 sekund.

4 GB RAM-u oraz o wiele mocniejszy procesor dodały cieniutkiemu notebooki o wiele więcej mocy i wydajności, dzięki czemu komputer dobrze sobie radzi także z obróbką zdjęć (12 Mpix, RAW) w Photoshopie. Nie poleciłbym go wprawdzie profesjonalistom, którzy mocno obciążają komputer, pracując ze zdjęciami o rozdzielczości ponad 20 Mpix, ale do nawet zaawansowanej, półamatorskiej obróbki MacBook Air się nadaje.

Testy wydajnościowe

Geekbench (32 bit): 5463

Dla porównania, testowany prawie rok temu MacBook Air 13" z procesorem Intel Core 2 Duo 1,8 GHz uzyskał wynik ponad dwukrotnie mniejszy - 2684. Z wynikiem 5463 nowy MacBook Air (Mid 2011) nie jest wcale gorszy od prezentowanych na początku 2010 roku MacBooków Pro z procesorami Intel Core i5 o dużo większym taktowaniu.

NovaBench: 557

MacBook Air 13,3“ (Mid 2011) Core i5 – test
MacBook Air 13,3“ (Mid 2011) Core i5 – test

Cinebench:

Podsumowanie

Odświeżony MacBook Air nie jest rewolucyjny. To nieco udoskonalona wersja poprzednika sprzed kilku miesięcy. Zmiany są odczuwane w zasadzie tylko w wydajności dzięki zastąpieniu starej konstrukcji procesorów Intel Core 2 Duo chipami Core i5. Testy pokazują, że moc komputera bardzo wzrosła i jak na tak mobilnego i lekkiego notebooka jest dobra.

Wielkim plus stanowi dysk SSD o pojemności 128 lub 250 GB (wystarczającej dla mobilnego komputera), który znacząco przyśpiesza pracę komputera - otwieranie programów, codzienną nawigację po systemie. Atutem jest też podświetlenie klawiatury, którego z niewyjaśnionych przyczyn został pozbawiony jego poprzednik.

Tradycyjnie świetnie sprawują się płytka klawiatura oraz wielki gładzik multi-touch, jeszcze lepiej wykorzystywany na Lionie. Waga komputera pozostała niemal bez zmian. Noszenie 1,35 kg w torbie nawet przez cały dzień nie jest zbytnio odczuwalne.

Bardzo zawiodłem się natomiast na prawie pięciokrotnym spowolnieniu uruchamiania systemu Lion w porównaniu ze Snow Leopardem. Poprzedni MacBooka Air startował bardzo szybko (ok. 10 sekund). Wybudzanie również odbywało się szybciej. W przypadku testowanej maszyny uruchamianie trwało ok. 40-50 sekund, a po wybudzeniu komputer był gotowy do pracy dopiero po ok 2-3 sekundach. Mimo że MacBook Air został wyposażony w o wiele wydajniejszy procesor, odniosłem wrażenie podczas codziennej pracy, że jest nieco wolniejszy niż poprzednik z systemem Snow Leopard. Irytują również kolejne problemy z wymienianiem podzespołów w komputerze, bardzo delikatna konstrukcja oraz dziwne skrzypienie i trzaski obudowy.

MacBook Air to jednak najseksowniejszy notebook na świecie, który jest teraz bardziej wydajny. Pracowałem do 7 godzin na jednym ładowaniu baterii - to dobry wynik.

Galeria

[1/28]
[2/28]
[3/28]
[4/28]
[5/28]
[6/28]
[7/28]
[8/28]
[9/28]
[10/28]
[11/28]
[12/28]
[13/28]
[14/28]
[15/28]
[16/28]
[17/28]
[18/28]
[19/28]
[20/28]
[21/28]
[22/28]
[23/28]
[24/28]
[25/28] MacBook Air 13,3“ (Mid 2011) Core i5 – test
[26/28] MacBook Air 13,3“ (Mid 2011) Core i5 – test
[27/28] MacBook Air 13,3“ (Mid 2011) Core i5 – test
[28/28] Ostatnio o Apple wiele się mówi w Polsce. Firma z Cupertino właśnie otworzyła w Polsce swój sklep internetowy. Czekamy też na udostępnienie sklepu z muzyką iTunes. My tymczasem testujemy wyjątkowo ciekawego MacBooka Air z nowym procesorem Intel Core i5 1,7 GHz oraz dyskiem SSD. Specyfikacja Otrzymałem do testów najmocniejszą wersję MacBook Air 13,3”. Wraz z nową serią najcieńszych notebooków Apple’a, pożegnano się z procesorami Intel Core 2 Duo. Zastąpiły je chipy Intel Core i5. W tym modelu znalazł się dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1,7 GHz. W środku znajdziemy też 4 GB pamięci RAM DDR3 1333. Poczciwą grafikę spod znaku GeForce, zastapiono chipem Intel HD Graphics 3000 z 384 MB pamięci DDR3 SDRAM współdzielonej z pamięcią główną. Ważnym elementem jest też dysk SSD o pojemności 256 GB. W trzynastocalowej wersji do wyboru mamy też dysk 128 GB. Wygląd, obudowa, jakość wykonania [blo-link-inner href="http://applemania.pl/2011/01/21/apple-macbook-air-11-test-malucha-ktory-zadziwia-czesc-1"]Apple MacBook Air 11″ – test malucha, który zadziwia [część 1][/blo-link-inner] Podobnie jak w poprzednich modelach, także obudowa w nowej wersji MacBooka Air została w całości wykonana z aluminium. Z wyglądu komputer zupełnie nie różni się od poprzednika. Niemal identyczna jest także waga MacBooka Air, która wynosi 1,35 kg. Jedyną zauważnalną różnicą jest podświetlanie klawiatury. W poprzednim teście pisałem, jak bardzo brakowało mi tego elementu w notebook tej klasy… "To trochę tak, jakby zamówić wielką porcję lodów z bitą śmietaną i nie dostać polewy albo orzechowej posypki." Teraz dostaliśmy już naszą polewę ;) Zmieniono też dwa klawisze – symbole Spaces i Dashboard zostały zastąpione przez Mission Control oraz LaunchPad. Jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie, chociaż po raz pierwszy w przypadku testowanych MacBooków mogę przyznać pewien minus. Aluminiowa obudowa jest bardzo delikatna, wręcz nieco ugina się pod naciskiem. Nieco irytujące było też delikatne trzeszczenie obudowy na spodzie w rogach, kiedy trzymałem notebooka na kolanach i pisałem na klawiaturze. Odniosłem wrażenie, jakby spód obudowy był odrobinę niedokręcony, co tylko potęgowało delikatność komputera. Obudowy nie ma nawet co próbować samemu dokręcić czy też odkręcić, ponieważ Apple zastosowało tu nowe śrubki w kształcie pięciokątnej gwiazdy z zaokrąglonymi rogami. Ma to najwidoczniej zmusić do zabierania komputera do serwisu, zamiast bawienia się w domowego majsterkowicza. Zapomnijmy o łatwym wymienianiu dysku czy pamięci RAM. [blo-link-inner href="http://applemania.pl/2011/05/20/macbook-pro-15-test-czesc-2"]MacBook Pro 15″ – test [część 2][/blo-link-inner] Notebook został wyposażony w gniazdo kart SD, dwa porty USB (po lewej i prawej stronie), gniazdo słuchawkowe. Nowością jest port Thunderbolt / Mini Display Port, umożliwiający podpięcie monitora, ale nie tylko. Więcej na ten temat pisałem w poprzednim teście. Rozkład portów pozostał bez zmian. Układ jest bardzo dobry, ale zdecydowanie brakuje dodatkowych portów USB. Plusem jest Thunderbolt, który jednak będzie nam służyć dopiero pewnie za ok 1-2 lata. W tej chwili trudno znaleźć jakiekolwiek urządzenia wyposażone w to gniazdo. Wyświetlacz Bez zmian pozostał także ekran. To ten sam błyszczący ekran LCD o rozdzielczości 1440 x 900 pikseli. To nieco większa rozdzielczość, niż w przypadku trzynastocalowych MacBooków Pro (1280 x 800). Wprawdzie przesiadka na nieco mniejsze literki w MBA na początku jest odrobinę męcząca, ale po chwili przyzwyczaiłęm się do nowej rozdzielczości, która teraz wydaje mi się optymalna dla tej wielkości matryc. Ekran nie jest chroniony dodatkową szybą ochronną, jak w przypadku MacBooków Pro. Z jednej strony to minus, ponieważ matryca jest gorzej chroniona. Z drugiej zaś, wyświetlacz odbija mniej światła, a komfort pracy na takim ekranie jest o wiele wyższy. Wyświetlacz gwarantuje bardzo dobry kontrast i jasność. Kąty patrzenia ekranu są również dobre, powyżej przeciętnej. Jest to świetny wyświetlacz, jak na notebooka. Warto też wspomnieć, że MacBooki Air nie mają czarnej ramki dookoła błyszczącego ekranu. Niestety, kiedy wyświetlimy czarny ekran, można dostrzec, że jaśniejsze plamy, szczególnie po lewej stronie wyświetlacza. Wnikliwe testy matrycy potwierdzają problemy z równomiernością podświetlenia. Czas pracy na baterii Apple obiecuje, że nowy 13-calowy MacBook Air powinien wytrzymać do 7 godzin pracy na jednym ładowaniu baterii. Pracując na pełnej jasności ekranu ze średnim podświetleniem klawiatury oraz Wi-Fi udało mi się osiągnąć wynik ok 4,5 godziny. Miałem uruchomioną przeglądarkę Chrome, Safari oraz programy Reeder, Twitter, Skype, Mail, Word. Przy intensywnej pracy w Photoshopie czy iMovie wydajność spada mniej więcej o połowę. Przy połowie jasności ekranu, braku podświetlenia klawiatury, bez Chrome'a z Flashem oraz z wlączonym Wi-Fi udało mi się pracować niecałe obiecane 7 godzin. To naprawdę bardzo dobry wynik. Temperatury MacBook Air jest praktycznie bezgłośny w zwykłej pracy, a temperatura procesora wahała się w codziennej, zwykłej pracy między 40 a 65 stopni. Wentylator pracuje ze stałą prędkości ok 2000 rpm, a chłodzenie jest słyszalne dopiero, kiedy komputer mocniej się nagrzewa, zazwyczaj, gdy przekracza temperaturę 65 stopnii. W momentach maksymalnego obciążenia procesora temperatura osiągała na krótką chwilę nawet ok 90 stopni, ale notebook szybko był skutecznie chłodzony. Obudowa przy codziennej pracy jest ledwo ciepła. Komputer grzeje się o wiele, wiele mniej, niż starsze konstrukcje. Wydajność Codzienna praca Pracowałem na testowym notebooku przez ponad 2 tygodnie. W tym czasie głównie blogowałem – surfowałem intensywnie w Sieci (Chrome z 20-30 zakładkami, Safari), sprawdzałem e-maile, korzystałem z czytnika RRS (Reeder), pisałem (Word 2011). Używałem też komunikatorów (Skype, Adium) czy programu do obsługi Twittera. W tle zawsze puszczałem muzykę z internetowego radia czy iTunes'a. Obrabiałem też trochę zdjęć. Przy tego typu pracy wydajność komputera jest aż ponad to. Komfort pracy jest wyśmienity, chociaż odniosłem wrażenie, że OS X Lion nieco spowolnił działanie systemu, w porównaniu do testowanego MacBooka Air z końca 2010 roku. Mimo to aplikacje otwierają się nawet odrobinę szybciej, niż w poprzednim modelu MacBooka Air - przeciętnie o ok 1-3 sekund. [blo-link-inner href="http://applemania.pl/2011/05/18/macbook-pro-15-test-czesc-1"]MacBook Pro 15″ – test [część 1][/blo-link-inner] 4 GB RAMu oraz o wiele mocniejszy procesor dodały cieniutkiemu notebooki o wiele więcej mocy i wydajności, dzięki czemu komputer dobrze sobie radzi także z obróbką zdjęć (12 Mpix, RAW) w Photoshopie. Nie poleciłbym go wprawdzie profesjonalistom, którzy potrzebują mocno obciążać komputer pracując ze zdjęciami o rozdzielczości ponad 20 Mpix, ale do nawet zaawansowanej, półamatorskiej obróbki, MacBook Air może sie dobrze sprawdzić. Testy wydajnościowe Geekbench (32 bit): 5463 Dla porównania testowany prawie rok temu MacBook Air 13" z procesorem Intel Core 2 Duo 1,8 Ghz otrzymał wynik ponad dwukrotnie mniejszy - 2684. Z wynikiem 5463 nowy MacBook Air (Mid 2011) nie jest wcale gorszy od prezentowanych na początku 2010 roku MacBooków Pro z procesorami Intel Core i5 o dużo większym taktowaniu. NovaBench: 557 Cinebench: Podsumowanie Odświeżony MacBook Air nie jest rewolucją. To nieco udoskonalona wersja swojego poprzednika sprzed kilku miesięcy. Zmiany są odczuwane w zasadzie tylko w wydajności, dzięki zastąpieniu starej konstrukcji procesorów Intel Core 2 Duo, chipami Core i5. Testy pokazują, że moc komputera bardzo wzrosła i jak na tak mobilny i lekki notebook jest dobra. Wielkim plusem jest dysk SSD o pojemności 128 lub 250 GB (wystarczającej dla bardzo mobilnego komputera), który bardzo przyśpiesza pracę komputera - otwieranie programów, codzienną nawigację po systemie. Plusem jest też podświetlanie klawiatury, którego z niewyjasnionych przyczyn, został pozbawiony jego poprzednik. Tradycyjnie świetnie sprawuje się płytka klawatura oraz wielki gładzik multi-touch, jeszcze lepiej wykorzystywany na Lionie. Waga komputera pozostała niemal bez zmian. Noszenie 1,35 kg w torbie nawet przez cały dzień nie jest zbytnio odczuwalne. Bardzo zawiodłem się natomiast na prawie pięciokrotnym spowolnieniu uruchamiania systemu Lion w porównaniu do Snow Leoparda. Poprzedni MacBooka Air starował bardzo szybko - w ok 10 sekund. Wybudzanie również była wyjątkowo skuteczne. W przypadku testowej maszyny uruchamianie trwało ok 40-50 sekund, a po wybudzeniu komputer był gotowy do pracy dopiero po ok 2-3 sekundach. Mimo że MacBook Air otrzymał o wiele wydajniejszy procesor, przy codziennej pracy odnoszę wrażenie, jakby komputer był nieco wolniejszy, niż jego poprzednik z systemem Snow Leopard. Irytują również kolejne problemy z wymienianiem podzespołów w komputerze, bardzo delikatna konstrukcja oraz dziwne skrzypienie i trzaski obudowy, dodatkowo potęgujące to wrażenie. [blo-link-inner href="http://applemania.pl/2011/05/20/macbook-pro-15-test-czesc-2"]MacBook Pro 15″ – test [część 2][/blo-link-inner] Mimo wszystko MacBooka Air to jednak najseksowniejszy notebook na świecie, który jest teraz bardziej wydajny. Bez problemu udało mi się na nim pracować do 7 godzin na jednym ładowaniu baterii, co jest dobrym wynikiem. Galeria
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.